Typy UFCUFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie UFC 298: Volkanovski vs. Topuria

Analizy najciekawszych walk i typowanie całej gali UFC 298: Volkanovski vs. Topuria, która odbędzie się w Anaheim.

Dla Czytelników Lowking.pl, którzy nie są jeszcze graczami FORTUNY, przygotowaliśmy 3X ZAKŁAD BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ. Szczegóły – tutaj.

Gala UFC 298: Volkanovski vs. Topuria rozpocznie się o godzinie 00:30 czasu polskiego od karty przedwstępnej w aplikacji UFC Fight Pass. Początek karty wstępnej o godzinie 2:00 w aplikacji UFC Fight Pass. Transmisja z karty głównej od 4:00 na Polsat Sport.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

185: Anthony Hernandez (11-2) vs. Roman Kopylov (12-2)

Kursy bukmacherskie: Anthony Hernandez vs. Roman Kopylov 1.42 – 2.87


Bartłomiej Stachura: dynamika tej walki nie wydaje się szczególnie skomplikowana. Anthony Hernandez spróbuje przenieść akcję do parteru, podczas gdy Roman Kopylov zrobi wszystko, by utrzymać ją na nogach. Pytanie zatem brzmi – jak prezentuje się defensywa zapaśnicza Rosjanina?

Sprawa jest odrobinę skomplikowana. Z jednej bowiem strony, Kopylov trenuje od dłuższego czasu w Dagestanie, co na papierze wróży mu dobrze. Ba! W czterech ostatnich walkach ani razu nie został przewrócony, udanie broniąc się przed podejściami zapaśniczymi Josha Fremda, Claudio Ribeiro, Punahele Soriano i Alessio Di Chirico. To dobry prognostyk!

Rzecz natomiast w tym, że Anthony Hernandez jest lepszym zapaśnikiem od całej czwórki razem wziętej. Na tym jednak nie koniec, bo Amerykanin ma niesamowicie przydatny atutu – otóż, jest w swoich staraniach o przeniesienie walki do parteru niezmordowany, a jego kondycja stoi na elitarnym poziomie. Pod tym zaś względem – wydolności – Kopylov gigantem nie jest. Nawet w ostatnich walkach zdarzało mu się ze zmęczenia zakładać ręce na biodra!

Dlatego właśnie daję Rosjaninowi na zwycięstwo jedną rundę – oczywiście tę pierwszą. Być może wybroni pierwsze próby obaleń, odnajdując dystans i stamtąd nokautując Hernandeza. Jeśli tego nie zrobi, prędzej czy później Amerykanin po prostu go zajedzie i podda albo ubije z góry.

Zwycięzca: Anthony Hernandez przez poddanie

135: Merab Dvalishvili (16-4) vs. Henry Cejudo (16-3)

Kursy bukmacherskie: Merab Dvalishvili vs. Henry Cejudo 1.47 – 2.72


Bartłomiej Stachura: Henry Cejudo może to wygrać. W jaki sposób? Otóż, nie jestem pewien, czy będzie w stanie zdominować zapaśniczo Meraba Dvalishviliego, ale jak najbardziej może zrywać klincz, szukając rozwiązań w stójce. W tej bowiem płaszczyźnie Gruzin nadal jest bowiem dziurawy jak szwajcarski ser.

Uważam natomiast, że nie będzie o to łatwo. Gruzin to bowiem maszyna. Zawodnik silny jak tur, niezmordowany, silny fizycznie, agresywny. Jasne, Cejudo jak najbardziej może postawić mu się zapaśniczo, bo technicznie jest w tym obszarze bez wątpienia sprawniejszy, ale nie jestem pewien, czy znajdzie odpowiedź na tempo, jakie narzuca Dvalishvili.

Innymi słowy, nie skreślam Cejudo, ale uważam, że młodszy, wygłodniały Gruzin ma w sobie więcej determinacji, kondycji i siły. To wystarczy, aby pokonać przebąkującego od dawna na emeryturze Amerykanina, który zresztą przecież swego czasu już się na nią udał. Porywający pojedynek to raczej nie będzie – spodziewam się wiele klinczu – ale Gruzin zrobi swoje.

Zwycięzca: Merab Dvalishvili przez decyzję

170 lb: Geoff Neal (15-5) vs. Ian Machado Garry (13-0)

Kursy bukmacherskie: Geoff Neal vs. Ian Machado Garry 2.87 – 1.42


Bartłomiej Stachura: elementarna przyzwoitość zmusza każdego porządnego człowieka do trzymania kciuków za Geoffa Neala, ale… Na papierze trudno jednak nie faworyzować tutaj Iana Garry’ego.

Irlandczyk to zawodnik z bogatszym arsenałem stójkowym, chętnie kopiący na różnych płaszczyznach i – bo bardzo ważne – bardzo dobrze kontrolujący dystans. Pomimo iż to Neal posiada lepszy zasięg ramion, to właśnie on będzie zmuszony do przedzierania się w półdystans, aby tam rozpuścić sierpy, ewentualnie zaczaić się na kopnięcie na głowę – bo w tym aspekcie Amerykanin jest bardzo groźny.

Nie jest oczywiście tak, że Garry jest nietykalny, bo pamiętamy jego walki z Kenanem Songiem czy Jordanem Williamsem, w których miał poważne tarapaty. Jest to jednak wyrachowany, dobrze poukładany technicznie stójkowicz z dużym wachlarzem długodystansowych ataków. Nie jest też tak porozbijany jak starszy o siedem lat Neal, który powraca po rocznej prawie przerwie i wojnie z Rakhmonovem.

Podsumowując, Neal jest twardy i charakterny, walczy z odwrotnej pozycji i jeśli przedrze się w półdystans, będzie miał swoje okazje, ale Garry – mocny kondycyjnie – wykorzysta do cna duży oktagon, hasając do boków i taktycznie punktując z dystansu.

Zwycięzca: Ian Machado Garry przez decyzję

185 lb: Robert Whittaker (24-7) vs. Paulo Costa (14-2)

Kursy bukmacherskie: Robert Whittaker vs. Paulo Costa 1.39 – 3.00


Bartłomiej Stachura: intrygujące zestawienie! Robert Whittaker i Paulo Costa to oczywiście stójkowicze, ale walczą zupełnie inaczej. W temacie obu zaryzykować można stwierdzenie, że najlepsze lata mogą mieć już za sobą – pomimo iż maję ledwie po, odpowiednio, 33 i 32 lata! Rzecz natomiast w tym, że przebieg bitewny Australijczyka jest ogromny, a ostatnimi czasy w jego grze dostrzec można drobne przesłanki wskazujące na pewne zmęczenie materiału. Z kolei Brazylijczyk walczy od wielkiego dzwona, a jego ostatnie pojedynki – z Luke’iem Rockholdem i Marvinem Vettorim – najlepsze nie były.

Oczywiście można postawić tutaj pytanie – na ile porażka Roberta Whittakera z Dricusem Du Plessisem była wynikiem jego regresu, a na ile wypadkiem przy pracy? Podobnie z Paulo Costą – miał naprawdę wiele czasu na załatanie luk w swojej grze, ewentualnie dodanie do niej nowych narzędzi.

Tak czy siak, starcie to zapowiada się na konfrontację matadora z bykiem. W rolę tego pierwszego wcieli się oczywiście Robert Whittaker, podczas gdy agresorem będzie Paulo Costa. Australijczyk będzie oczywiście próbował wykorzystać całą przestrzeń w oktagonie, aby hasać do boków, unikając przyszpilenia do ogrodzenia, gdzie Brazylijczyk mógłby rozpuścić ręce. Spróbuje doskakiwać z pojedynczymi ciosami lub krótkimi kombinacjami, czasami kończąc je swoim firmowym kopnięciem na głowę. Nie wykluczam, że pokusi się o obalenie – choćby po to, aby dodatkowo obciążyć oktagonowy procesor Borrachinhi. Czy przewróci rywala? To już osobnym temat, bo defensywa zapaśnicza Costy stoi na solidnym poziomie. Oczywiście jeszcze lepsza jest ta Whittakera – nawet pomimo tego, co zrobił mu Du Plessis w pierwszej rundzie.

Taktyka, jakiej spodziewam się po Brazylijczyku, skomplikowana nie jest. Presja, agresja, rozpuszczanie kopnięć na wszystkich poziomach, próby ustawienia mogilnego rywala w okolicach ogrodzenia i rozpuszczenie tamże rąk. Oddać trzeba Coście, że jest w tym – tj. zamykaniu rywali na ogrodzeniu – całkiem niezły. O ile oczywiście rywali ci nie nazywają się Israel Adesanya.

W tym kontekście nie odbieram tutaj szans Brazylijczykowi. Whittaker pod dużą presją walczyć nieszczególnie lubi – a i walka ze wstecznego kosztuje na ogół sporo sił. Scenariusz, w którym Paulo w którymś momencie zamyka go na ogrodzeniu, tam trafiając jakimiś sierpami, nie jest wykluczony.

Więcej szans na wygraną daję jednak Robertowi. Jego szybkość – doskoki z ciosami i odskoki przed kontrami – będzie tutaj kluczowa.

Zwycięzca: Robert Whittaker przez decyzję

145 lb: Alexander Volkanovski (26-3) vs. Ilia Topuria (14-0)

Kursy bukmacherskie: Alexander Volkanovski vs. Ilia Topuria 1.75 – 1.98


Bartłomiej Stachura: szczegółową analizę tej kapitalnie zapowiadającej się walki przedstawiłem w poniższym nagraniu, do którego zapraszam.

W telegraficznym zaś skrócie… Oktagonowa gra Alexandra Volkanovskiego na papierze szczególnie skomplikowana pod kątem wykorzystywanego przezeń arsenału – jego fundament stanowią niskie kopnięcia oraz ciosy proste – nie jest, ale dzięki przebogatemu wachlarzowi kiwek, zmyłek i przyruchów, umiejętności łamania tempa oraz żelaznej kondycji, a także wielkiemu sercu do walki Australijczyk jest absolutnym tytanem. Ciosami przygotowuje sobie kopnięcia, kopnięciami ciosy, a między jedno i drugie wplata masę zwodów. Wszystko uzupełnia o mocne zapasy oraz parter.

Ilia Topuria? Wywodzi się ze sportów chwytanych – Judo oraz BJJ – ale od kilku lat nieprawdopodobnie rozwinął się pod kątem pięściarskim. Zawsze ma pod sobą nogi, jest niebywale dynamiczny, chętnie składa krótkie kombinacje, atakując głowę oraz korpus, uderza z morderczymi intencjami. Do tego posiada kapitalną defensywę przed uderzeniami. Od czasu do czasu szuka też obaleń, chętnie w parterze atakując poddaniami.

Jak może przebiegać walka? Nie spodziewam się żadnej rewolucji w bitewnej grze żadnego z nich. Volkanovski będzie starał się wyprowadzić w pole Topurię zmyłkami, kładąc być może teraz nieco większy nacisk na kopnięcia, szczególnie te niski, na które Gruzin z uwagi na swoje bokserskie usposobienie jest odrobinę bardziej narażony. Pretendent będzie najprawdopodobniej wywierał presję, starając się albo zamknąć mistrza na ogrodzeniu i tam rozpuścić ręce, albo też sprowokować go do ciosów, które po przepuszczeniu spróbuje skontrować. Obaj zawodnicy powinni spróbować obaleń, choćby po to, aby urozmaicić swoją grę, czyniąc ją bardziej nieprzewidywalną.

Nie będę ukrywał – jest to dla mnie walka spod znaku 50/50. Minimalnie więcej szans na zwycięstwo daję jednak Ilii Topurii. Dlaczego? Alexander Volkanovski ma na karku 35 lat. Lepszy nie będzie. Wraca 4 miesiące po nokaucie, a ten jak najbardziej może odbić się na jego poczynaniach. Ilia Topuria rozwija się natomiast z walki na walkę. Jest na fali, ocieka pewnością siebie. Ostatnio do swojego arsenału dodał lowkingi – piekielnie mocne lowkingi. W kolejce czekają middlekicki i kopnięcia na głowę. Volkanovski miewa natomiast problemy nie tylko z kopnięciami na głowę – bo ta sama bolączka trapi Topurię – ale też z podbródkami… El Matador zapoluje na taki.

Zwycięzca: Ilia Topuria przez (T)KO

PODSUMOWANIE

WalkaBartek S.
Volkanovski - Topuria
1.75 - 1.98

Topuria
Whittaker - Costa
1.39 - 3.00

Whittaker
Neal - Garry
2.87 - 1.42

Garry
Dvalishvili - Cejudo
1.47 - 2.72

Dvalishvili
Hernandez - Kopylov
1.42 - 2.87

Hernandez
Lemos - Dern
1.74 - 2.10

Lemos
Quinlan - Barlow
2.61 - 1.50

Barlow
Nakamura - Vera
1.09 - 7.20

Nakamura
Zhang - Ribeiro
1.79 - 2.03

Zhang
Lima - Tafa
1.71 - 2.13

Lima
Woodburn - Elliott
3.55 - 1.30

Elliott
Lee - Maverick
2.52 - 1.53

Maverick
Ostatnia gala7-6
Łącznie2984-1621
Poprawne64,79%

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Topuria | KO/TKO | Round 4
    Whittaker | Decision
    Machado Garry | Decision
    Dvalishvili | Decision
    Hernandez | Submission | Round 3
    Lemos | KO/TKO | Round 2
    Rogério de Lima | Decision
    Nakamura | KO/TKO | Round 1
    Ribeiro | KO/TKO | Round 1
    Barlow | Decision
    Elliott | KO/TKO | Round 1
    Maverick | Decision

Dodaj komentarz

Back to top button