UFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie TUF 22 Finale – Edgar vs. Mendes

Redakcyjne typowanie finałowej gali 22. sezonu TUF, na której Chad Mendes zmierzy się z Frankiem Edgarem.

Transmisja z gali rozpocznie się o godzinie 0:45 w nocy z piątku na sobotę.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

145 lbs: Frankie Edgar (19-4-1) vs. Chad Mendes (17-3)

Kursy UNIBET: Frankie Edgar vs. Chad Mendes 1.77 – 2.10

Bartłomiej Stachura: Najważniejsze elementy przemawiające za Frankiem Edgarem to jego duża aktywność, mobilność oraz kondycja, a wszystko to w połączeniu z doskonałymi zapasami, zarówno ofensywnymi, jak i defensywnymi. Z kolei Mendes będzie miał po swojej stronie dynamikę, znacznie cięższe ręce oraz najprawdopodobniej mimo wszystko zapasy. W oktagonie jeszcze nikt nie zdołał go sprowadzić do parteru, choć, odnotujmy, od czasu przejścia do kategorii piórkowej na plecach nigdy nie wylądował też Edgar. Były mistrz kategorii lekkiej walczy teraz ostrożniej niż miało to miejsce w czasach jego bytności w dywizji do 70 kilogramów, ale obalenia zawsze mocno ułatwiały mu pracę w stójce, stanowiąc bardzo istotny element jego oktagonowej gry, co widzieliśmy w starciach z Cubem Swansonem czy BJ-em Pennem – natomiast w starciu z Mendesem element ten prawdopodobnie zniknie, bo położenie na plecach reprezentanta TAM jest zadaniem praktycznie niewykonalny. Mendes będzie też cały czas znajdował się o jedną dobrą akcję w stójce od ustrzelenia Edgara i absolutnie nie wykluczam takiego scenariusza, choć z każdą rundą prawdopodobieństwo nokautu będzie malało – Frankie ma bowiem spore doświadczenie w walkach na 5-rundowym dystansie, czego nie można powiedzieć o Mendesie. Ostatecznie uważam, że mobilność i kondycja Frankiego okażą się czynnikami decydującymi, prowadząc go do zwycięstwa po wyrównanym boju.

Zwycięzca: Frankie Edgar przez decyzję

Tomasz Marczuk: Walka, na którą wielu fanów MMA czeka od wielu lat, pomiędzy dwoma niezwykle wyrównanymi zawodnikami i według mnie starcie, które może być jednym z najciekawszych w nadchodzącym maratonie z UFC. Obaj zawodnicy są jednymi z najlepszych zapaśników w dywizji i ciężko upatrywać przewagi któregokolwiek z nich. Sądzę też, że to w stójce, a nie w grapplerskiej batalii rozstrzygnie się ten bój.

Edgar to niezwykle charakterny zawodnik i solidny stójkowicz odwołujący się w stójce przede wszystkim do umiejętności bokserskich, jednak posiadający momentami spore dziury w swojej gardzie, na które będzie polował Money ze swoimi ciężkimi rękami, na czele z potężnym prawym. Answer przyjmie kilka solidnych razów od Mendesa, a na przestrzeni zwłaszcza dwóch pierwszych rund będzie miał nawet ciężkie momenty i jeśli reprezentantowi Team Alpha Male starczy sił i pary, to może wyrwać decyzję w starciu z faworyzowanym przez bukmacherów Edgarem, jednak Edgar to niesamowity twardziel i równie dobrze to jego ręka może pójść w górę po zakończeniu pojedynku.

Zwycięzca: Chad Mendes przez decyzję

Konrad Hanejko: Najkrócej rzecz ujmując, uważam, iż wszystko, co ma w zestawie umiejętności Mendes, Edgar robi przynajmniej troszeczkę lepiej – praca na nogach, kondycja, aktywność, stójka, zapasy i większe doświadczenie w oktagonie. Nie odbieram jednak szans Mendesowi, bo pomimo tego, iż w ostatniej walce zaprezentował się katastrofalnie od strony kondycyjnej, to jednak ufam, że było to spowodowane brakami w przygotowaniach. Tym nie mniej uważam, że w tej walce zobaczymy sporo punktatorstwa, ale większa aktywność i konkretność zostanie po stronie Edgara, zapewniając mu zwycięstwo na kartach sędziowskich. W końcu stare chińskie przysłowie mówi, że walka dwóch zapaśników będzie toczyć się niemal zawsze w stójce – a tutaj, i właściwie nie tylko tutaj, wyżej cenię Edgara.

Zwycięzca: Frankie Edgar przez decyzję

155 lbs: Tony Ferguson (19-3) vs. Edson Barboza (16-3)

Kursy UNIBET: Tony Ferguson vs. Edson Barboza 1.53 – 2.50

Bartłomiej Stachura: Tony Ferguson to piekielnie trudny rywal dla Edsona Barbozy, ale Brazylijczyk nie jest w sytuacji bez wyjścia – Amerykanin bowiem nie posiada bokserskich szlifów i pracy na nogach Michaela Johnsona, który niedawno sterroryzował Juniora, walcząc też przede wszystkim z klasycznej pozycji, co również powinno pasować ciężkonogiemu zawodnikowi z kraju kawy. Brazylijczyk, który od dawna miał problemy z wywierającymi mocną presję rywalami, walcząc w konfrontacji z nimi niemal wyłącznie na wstecznym i kompletnie zapominając o ofensywie, radzi sobie ostatnimi czasy w tej materii coraz lepiej, a niedawno przeprowadził się na stałe do New Jersey, do tej walki przygotowując się ze specjalistami od footworku w osobach Frankiego Edgara oraz Eddiego Alvareza. Kluczem do zwycięstwa Juniora będzie utrzymywanie walki na środku oktagonu, bo tam powinien dysponować wyraźną przewagą techniczną, a jego niskie kopnięcia powinny siać spustoszenie. Ferguson będzie miał przewagę warunków fizycznych po swojej stronie, ale najgroźniejszy jest, paradoksalnie, w półdystansie i klinczu, świetnie zaprzęgając do działania łokcie i kolana. Jeśli Barboza wyjdzie odważnie i nie będzie oddawał pola – podobnie jak w starciu z Paulem Felderem – powinien być w stanie utrzymywać walką na dystansie kickbokserskim, w czym będzie mu też pomagała odchodzenie po łuku. Jeśli jednak będzie przesadnie obawiał się ataków Amerykanina, koncentrując się niemal wyłącznie na ich unikaniu bez wyprowadzania własnej ofensywy, przegra na punkty albo przed czasem. Ostatecznie jednak myślę, że zdoła wypunktować rywala, nie dając się obalić (w parterze czekają go ogromne problemy), a dzięki świetnej kondycji wytrzyma mocne tempo, jakie z pewnością narzuci El Cucuy.

Zwycięzca: Edson Barboza przez decyzję

Konrad Hanejko: Nie uważam, żeby przebieg tej walki był podobny do tego, co zrobił Edsonowi Micheal Johnson z uwagi na fakt, iż Ferguson nie dysponuje tak dobrymi szlifami bokserskimi. Mimo wszystko, nie ufam Barbozie na wstecznym, a sam Ferguson nieustannie stara się wywierać presję, zaś Brazylijczyk czuje się najlepiej wtedy, gdy ma przestrzeń – tutaj może jej nie być wystarczająco. Walka raczej będzie toczyć się w stójce, bo Barboza powinien być w stanie stopować jakiekolwiek zapędy parterowe swego rywala, a sam raczej nie obala – tym niemniej uważam, iż jeśli Tony będzie uważny i nie nadzieje się na żadną szaloną obrotówkę największego speca w UFC od właśnie kopnięć nożnych maści różnej, to ugra decyzję, choć szanse rozkładam bardzo równo w tym pojedynku.

Zwycięzca: Tony Ferguson przez decyzję

155 lbs: Joe Lauzon (25-10) vs. Evan Dunham (16-6)

Kursy UNIBET: Joe Lauzon vs. Evan Dunham 2.75 – 1.45

Bartłomiej Stachura: Nie zdziwi mnie tutaj w zasadzie żaden rezultat i nawet w chwili pisania tych słów waham się między jednym a drugim zawodnikiem. Ostatecznie jednak postawię na to, że przewaga zapaśnicza Evana Dunhama wespół z jego lepszymi umiejętnościami kick, a zwłaszcza bokserskimi a także odwrotną pozycją, z której walczy (Michael Johnson?), będą przeszkodami nie do sforsowania dla Lauzona. Evan nie tylko potrafi bowiem składać naprawdę dobre kombinacje bokserskie (a garda Lauzona do szczelnych nie należy), ale też ostatnimi czasy zaczął prezentować bardziej taktyczne podejście do walki, co w konfrontacji z takim finisherem jak jego piątkowy rywal jest wysoce wskazane. Powinien też dysponować przewagą kondycyjną, więc jeśli przetrwa pierwszą rundę – co łatwe z całą pewnością nie będzie – później szala zwycięstwa zacznie przechylać się na jego stronę. Absolutnie jednak nie skreślam Lauzona, bo to piekielnie charakterny zawodnik, który czasami potrafi wyczarować coś z niczego, więc jakieś poddanie w jego wykonaniu zupełnie mnie nie zdziwi. Tym niemniej…

Zwycięzca: Evan Dunham przez decyzję

Tomasz Marczuk: Starcie na papierze wydaje się wyrównane z minimalnym wskazaniem na Dunhama, który niemal zawsze idzie do przodu i stara się nieustannie wywierać presję na rywala. Lauzon powinien odstawać w stójce ciągle nacierającemu Dunhamowi, a jego taktyką powinno być dążenie do przeniesienia walki do parteru, gdzie J-Lau jest istnym fenomenem i wiele osób zastanawia się, jak to możliwe, że ma ledwie brązowy pas BJJ. Sprowadzenie może być o tyle trudne, że Lauzon nie jest wybitnym zapaśnikiem, mam jednak przeczucie, że walka trafi w końcu do parteru, a tam 31-latek ze stanu Massachusetts sprawi niespodziankę, chociaż nie zdziwi mnie inne rozstrzygnięcie tego pojedynku.

Zwycięzca: Joe Lauzon przez poddanie

Konrad Hanejko: Ciężko przewidzieć scenariusz na tę walkę. Lauzon to naprawdę twardy gość, z niebezpiecznym i kreatywnym parterem, szczerze mówiąc, bardzo lubię go oglądać, ale staram się nie przelewać sympatii na papier do typowań. Dunham ostatnią walkę z Rossem Pearsonem wygrał głównie dzięki swoim zapasom i kontroli na dole – pytanie: czy będzie chciał sprowadzać swego przeciwnika z uwagi na to, jak ten prezentuje się w parterze? Wszak sam dysponuje umiejętnościami BJJ pozwalającymi mu kontrolować przeciwników na dole, ale… No właśnie, nie wiem, jaki scenariusz założą sobie obaj rywale przed walką. Nie mam konkretnego pomysłu na scenariusz tej walki, bo mam kilka koncepcji i do żadnej nie jestem przekonany. Może być poddanie, może być nudna wymęczona decyzja, może ktoś kogoś trafić w stójce… ostatecznie, bez żadnego przekonania…

Zwycięzca: Joe Lauzon przez decyzję

170 lbs: Mike Pierce (17-6) vs. Ryan LaFlare (11-1)

Kursy UNIBET: Mike Pierce vs. Ryan LaFlare 2.95 – 1.40

Tomasz Marczuk: Obaj zawodnicy będą próbowali odbudować się po porażkach- LaFlare poniesionej po pięciorundowej batalii z Damianem Maią, natomiast Pierce wraca po porażce poniesionej w swojej ostatniej walce ponad dwa lata temu z Rousimarem Palharesem.

Ryan LaFlare to przede wszystkim świetny zapaśnik i zawodnik, który potrafi zadawać ciosy, kiedy musi to robić lub kiedy ma świadomość, że jest w tym lepszy od swojego rywala. I właśnie jego walka z 35-letnim rodakiem z Portland będzie jedną z tego typu batalii, gdzie 32-letni reprezentant Blackzilians powinien przeważać w stójce i właśnie w tej płaszczyźnie szukać swoich przewag w tej walce.

Pierce to również dość solidny grappler i może nie jest wirtuozem parteru jak ostatni rywal LaFlare’a, jednak jego umiejętności w tej płaszczyźnie są przyzwoite i potrafi też udanie sprowadzać walkę do parteru, jednakże jego stójkowe braki mogą go sporo kosztować, a tak naprawdę nie wiadomo, w jakiej formie wyjdzie po tak długiej przerwie od startów.

Zwycięzca: Ryan LaFlare przez decyzję

Konrad Hanejko: Uważam LaFlare’a za zawodnika nieco bardziej wszechstronnego. Pierce może trafić i zranić swego rywala, aczkolwiek moim zdaniem Ryan jest wszechstronniejszym zawodnikiem. Sądzę też, iż jeśli inteligentnie rozegra ten pojedynek, to wypunktuje Pierce’a na pełnym dystansie.

Zwycięzca: Ryan LaFlare przez decyzję

265 lbs: Gabriel Gonzaga (16-10) vs. Konstantin Erokhin (9-2)

Kursy UNIBET: Gabriel Gonzaga vs. Konstantin Erokhin 1.90 – 1.90

Bartłomiej Stachura: Obu dzielą tylko trzy lata, ale o ile wydaje się, że Konstantin Erokhin dopiero zaczyna poważną karierę MMA, to Gabriel Gonzaga jest w dokładnie odwrotnej sytuacji, raczej zbliżając się do jej końca. Przegrał trzy ostatnie potyczki w oktagonie, a w tej na wagę wniósł najwięcej kilogramów w całej swojej karierze. Nie jestem wobec tego pewien, na ile jest rzeczywiście zdeterminowany, żeby utrzymać się w UFC, o wyższych celach – które w tej chwili wydają się być poza jego zasięgiem – nie wspominając. Przechodząc do samej walki, Rosjanin to szybszy, dynamiczniejszy zawodnik, który w półdystansie będzie śmiertelnie niebezpieczny. Biorąc zaś pod uwagę dziurawą jak szwajcarski ser defensywę Brazylijczyka oraz kruchą szczękę (8 porażek przez T/KO), nie sądzę, by był w stanie wystarczająco szybko skracać dystans, aby ustrzec się przed ciosami rywala – najprawdopodobniej bowiem właśnie nastawiony na klincz i parter plan wniesie do oktagonu. Myślę, że dysponujący naprawdę szybkimi rękami Erokhin szukał będzie kontry i prędzej czy później ją znajdzie. Jeśli jednak da się przewrócić, szala zwycięstwa bardzo mocno przechyli się na stronę znacznie sprawniejszego chwytacza, jakim jest Gonzaga.

Zwycięzca: Konstantin Erokhin przez (T)KO

Konrad Hanejko: Klasyka gatunku, czyli pojedynek grapplera w osobie Gonzagi z Erokhinem, który próbuje zabić rywali pojedynczymi ciosami. Co prawda, Rosjanin został w ostatniej walce odprawiony przez decyzję sędziowską z Victorem Pestą, a najkrótsza droga do zwycięstwa Gonzgagi prowadzi przez właśnie ten sam scenariusz, czyli klincz, obalenia i kontrola, ale uważam zwyczajnie, iż Gabriel nie przeżyłby ciosów, jakie przyjął Pesta z Erokhinem. Co za tym idzie, zważając na to, iż defensywa stójkowa Brazylijczyka do najszczelniejszych nie należy sądzę, iż moskwianin trafi czymś swego rywala w pierwszej rundzie, odsyłając go na deski. Nie wykluczam jednak, iż bardzo doświadczony przecież Gonzaga przeleży, przeklinczuje i ugra decyzję. Tym niemniej…

Zwycięzca: Konstantin Erokhin przez (T)KO

145 lbs: Tatsuya Kawajiri (34-8-2) vs. Jason Knight (13-1)

Kursy UNIBET: Tatsuya Kawajiri vs. Jason Knight 1.40 – 2.95

Maciej Słowiński: Japończykowi się upiekło. Zamiast wpaść pod pociąg umiejętności Mirsada Bektica dostał dużą szansę na odniesienie trzeciego zwycięstwa w oktagonie. Na jego miejscu nie lekceważyłbym jednak Jasona Knighta. Ostatnio zrobił to, przymierzany od dłuższego czasu do UFC, Musa Khamanaev na Titan FC 35 i już w drugiej rundzie musiał klepać. Niestety dla The Kida płaszczyznę parterową, którą ma bardzo dobrą, jego rywal ma świetną. Tym razem doświadczenie będzie górą.

Zwycięzca: Tatsuya Kawajiri przez decyzję

125 lbs: Geane Herrera (8-1) vs. Joby Sanchez (7-1)

Kursy UNIBET: Geane Herrera vs. Joby Sanchez 1.90 – 1.90

Bartłomiej Stachura: Nie do końca jestem przekonany do sporego szumu wokół Joby’ego Sancheza i zapewnień jego teamu, że jest wielce perspektywicznym zawodnikiem. W swojej ostatniej potyczce z Tateki Matsudą pokazał kilka przebłysków, głównie w aspekcie mobilności i ataków z bocznych kątów, ale jego defensywa pozostawiała nadal wiele do życzenia, a i poddawanie się emocjom i wdawanie się w ostre wymiany nie wróży najlepiej. Geane Herrera to piekielnie zadziorny, charakterny i szybki zawodnik, który specjalizuje się w walce parterowej, choć także w stójce i klinczu nie można odmówić mu umiejętności. W swoim debiucie w UFC uległ co prawda zdolnemu Ray’owi Borgowi, ale wziął ją w zastępstwie, nie mając za sobą pełnego obozu przygotowawczego. Właśnie… Tu leży pies pogrzebany, bo i walkę z Sanchezem wziął nieco ponad tydzień temu, co może mocno odbić się na jego dyspozycji. Tym niemniej, zaryzykuję i postawię właśnie na Herrerę, który jest bardziej błyskotliwym zawodnikiem, a i umiłowanie Sancheza do frontalnych kopnięć może odwrócić na swoją korzyść, albo kontrując je ciosami, albo przenosząc wówczas walkę do parteru, gdzie powinien mieć przewagę. Bez większego przekonania zatem…

Zwycięzca: Geane Herrera przez decyzję

PODSUMOWANIE

WalkaBartek S.Szymon B.WilkMaciej S.Konrad H.Tomasz M.
F. Edgar vs Ch. Mendes
1.77 - 2.10

Edgar

Edgar

Edgar

Edgar

Edgar

Mendes
E. Barboza vs T. Ferguson
2.50 - 1.53

Barboza

Barboza

Barboza

Ferguson

Ferguson

Ferguson
J. Lauzon vs E. Dunham
2.75 - 1.45

Dunham

Dunham

Lauzon

Lauzon

Lauzon

Lauzon
T. Kawajiri vs J. Knight
1.40 - 2.95

Kawajiri

Kawajiri

Kawajiri

Kawajiri

Kawajiri

Kawajiri
G. Gonzaga vs K. Erokhin
2.00 - 1.81

Erokhin

Erokhin

Erokhin

Gonzaga

Erokhin

Gonzaga
M. Pierce vs R. LaFlare
2.95 - 1.40

LaFlare

LaFlare

LaFlare

LaFlare

LaFlare

LaFlare
J. Sanchez vs G. Herrera
1.90 - 1.90

Herrera

Sanchez

Herrera

Sanchez

Sanchez

Herrera
Ostatnia gala------------------
Łącznie459-257418-252106-5947-2337-1114-9
Poprawne64,10%62,38 %64,24 %67,14 %77,08 %60,86 %

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button