UFC

Trzej wspaniali po UFC Fight Night 43

W nowym cyklu, zatytułowanym Trzech Wspaniałych zamierzam przedstawiać trójkę zawodników, którzy najlepiej zaprezentowali się podczas danej gali UFC, swoim występem sprawiając, że obserwatorzy sportu z pewnością nie będą przymykali oczu na ich kolejne pojedynki.

Rozpoczynamy od gali UFC Fight Night 43, która odbyła się w sobotni poranek w Nowej Zelandii.

#3 Daniel Hooker

hooker1
fot. MMAJunkie.com

Pokonał: Iana Entwistle przez TKO (ciosy łokciami w parterze), 3:34, runda 1

Ciężko było przejść obojętnie wobec demolki łokciami, jaką urządził 24-letni Nowozelandczyk na twarzy mocno faworyzowanego Iana Entwistle’a. Nie było żadną tajemnicą, że Anglik specjalizuje się w walce w parterze, jednak póki co, prawie żaden przeciwnik nie dał rady skutecznie uciekać z jego prób dźwigni na nogę. Hangman ze stoickim spokojem hamował zapędy rywala. Wyznając zasadę najlepszą obroną jest atak, skutecznie zamknął Entwistle’a w pozycji, z której ciężko byłoby urwać nogę, i zasypał go gradem mocnych ciosów łokciami, które doprowadziły do zakończenia walki. Hooker pojawił się na konferencji prasowej po gali, gdzie często odpowiadając na pytania, również zaprezentował się bardzo dobrze – jako osoba medialna, sympatyczna i z poczuciem humoru.

#2 Jake Matthews

matthews
fot. insidemma.com

Pokonał: Dashona Johnsona przez poddanie (trójkąt nogami), 3:16, runda 3

Powiem szczerze, że byłem niesamowicie zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że Matthews nie został nagrodzony bonusem za występ wieczoru, bowiem to, co zrobił z byłym bokserem w osobie Dashona Johnsona, idealnie wpisuje się w definicję Performance of the Night.

Matthews, mimo porażki z Olivierem Aubin-Mercierem w ćwierćfinale TUF Nations, uważany był za zawodnika, który szybko powinien zasilić szeregi największej organizacji świata. Jego przeciwnik, również debiutujący Johnson, nie jest rywalem, nad którym zwycięstwo można by uznać za niesamowity wyczyn jednak umiejętności, jakie prezentował Australijczyk, robiły wrażenie. Solidna kondycja wystarczająca do przewalczenia trzech rund w wymagającym tempie, umiejętność zachowania „chłodnej głowy” w sytuacji zagrożenia, świetne warunki fizyczne, i przede wszystkim: fantastyczna praca z góry, przejawiająca się głównie poprzez brutalne, ciężkie ground&pound. Mało? Dodajmy więc do tego, że bohater pojedynku jest najmłodszym obecnie zawodnikiem UFC – ma zaledwie 19 lat! Talentem młodego zawodnika zachwycił się również Dana White, o czym świadczy post, jaki zamieścił na twitterze w trakcie trwania pojedynku:

#1 Charles Oliveira

oliveira
fot. sherdog.com

Pokonał: Hatsu Hiokiego przez poddanie (zmodyfikowana anakonda), 4:32, runda 2

Powyższa linijka mówi sama za siebie. Kariera Hatsu Hiokiego w MMA trwa 12 lat, stoczył w tym czasie 37 pojedynków, przegrał 8 – i w żadnym nie został skończony przed czasem. Biorąc pod uwagę fantastyczne zdolności grapplingowe Japończyka, sama myśl, że ktoś może go poddać, wydawała się bardzo, ale to bardzo mało realna. Hioki minimalnie zwyciężył pierwszą rundę i był na dobrej drodze do zapisania drugiego starcia na swoją korzyść – chwila nieuwagi z jego strony kosztowała go jednak porażkę. Dysponujący fantastycznymi warunkami fizycznymi Do Bronx zapiął duszenie, które bezdyskusyjnie jest jednym z najlepszych poddań tego roku. Chwyt ten bowiem ciężko nawet jednoznacznie nazwać – właściwie jest to gilotyna, anakonda i peruwiański krawat w jednym!

Takiego właśnie zwycięstwa potrzebował Oliveira, by wedrzeć się do czołówki! Zaprezentował się jako realne zagrożenie dla topowych zawodników dywizji piórkowej.

A na Was kto podczas gali zrobił największe wrażenie ?

Powiązane artykuły

Komentarze: 9

  1. W linku który wrzuciłeś na FB jest literówka, „w nocy cyklu” zamiast „nowym”, jak to poprawisz to komentarz w sumie do kosza może lecieć, tylko tak żebyś zauważył. Zabieram się za czytanie, dzięki :)

  2. Tekst miły, lekki i przyjemny. Życzę wytrwałości!

    Z wymienioną trójką się zgadzam chociaż gnp Matthewsa było dla mnie większym zaskoczeniem niż bjj Oliveiry, ale to już subiektywne odczucie, więc się nie czepiam.

  3. Kapitan M, w skórze Joe Silvy i Trzej Wspaniali będą,jak nie dziś to jutro.

    Jeśli chodzi o Punktowe Kontrowersje, to niestety, ale w tym i następnym tygodniu się nie pojawią, jednak od gali Cerrone vs Miller wrócą.
    Na pocieszenie powiem, że na czwartek przygotowuję artykuł zapoczątkowujący nowy cykl, nieco obszerniejszy niż wszystkie dotychczasowe, ale ukazywany dość rzadko ;)

    Burrick – rzeczywiście, dopiero teraz zauważyłem, że u buków był lekkim faworytem, jednak większość osób od typowań, z zagranicy również, stawiało w tej walce Anglika jako faworyta.

    1. Osoby, które znają mnie z forum , powinny wpaść na pomysł co planuję pisać, szczególnie, że pierwsza część cyklu ukaże się w czwartek, a jak wspomniałem, nie będzie on często ukazywany jak moje dotychczasowe teksty ;)

Dodaj komentarz

Back to top button