UFC

„Taki gość może sprawić mu problemy” – Dustin Poirier wskazuje najtrudniejszego rywala dla Khabiba Nurmagomedova

Były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej Dustin Poirier podjął się wytypowania walki Khabiba Nurmagomedova z Tonym Fergusonem.

Do hitowo zapowiadające się walki na szczycie kategorii lekkiej – zestawionej już po raz piąty… – pomiędzy Khabibem Nurmagomedovem i Tonym Fergusonem zostały już tylko dwa miesiące.

Dagestańsko-amerykański duet stanie naprzeciwko siebie 18 kwietnia w Brooklynie w pojedynku wieńczącym galę UFC 249.

I właśnie między innymi o przewidywania na tę walkę zapytano w najnowszej odsłonie Ariel Helwani’s MMA Show zawodnika, który miał okazję dobrze poznać Dagestańskiego Orła, Dustina Poiriera. We wrześniu ubiegłego roku przegrał z Nurmagomedovem przez poddanie w trzeciej rundzie.




– Uważam, że Khabib pokona Fergusona – powiedział Poirier.

Gdy prowadzący zwrócił uwagę, że Luizjańczyk zabrzmiał bardzo pewnie, wygłaszając swój typ, ten doprecyzował.

– To MMA, więc wszystko może się wydarzyć. Nie ma niczego pewnego. Uważam po prostu, że będzie lepszym sportowcem. Jeśli Kevin Lee był w stanie porobić zapaśniczo Tony’ego… I uważam, że to samo zrobił Danny Castillo, więc Khabib z pewnością będzie w stanie to zrobić.

Dagestańczyk nie doznał jeszcze ani jednej porażki w zawodowej karierze, mogąc pochwalić się nieskazitelnym bilansem 28-0. Kto mógłby stanowić dla niego największe zagrożenie w kategorii lekkiej? Zapytany o to, Poirier wskazał na jedną ze swoich niedawnych ofiar.

– Tak na szybko, Justin Gaethje – powiedział. – Wydaje mi się, że może posiadać umiejętności, aby trzymać plecy z dala od siatki, utrzymywać walkę na środku oktagonu i wracać na nogi, jeśli zostanie przewrócony. Wydaje mi się, że tacy właśnie goście – gotowi na podjęcie ryzyka, na bijatykę, mający mocne biodra i wiedzę zapaśniczą, aby wracać na nogi – sprawią mu problemy.



Co zaś tyczy się kariery Dustina Poiriera, liczy on na powrót do oktagonu w kwietniu. Jest już w pełni zdrów po operacji biodra, której poddał się w zeszłym roku.

Zdradził, że otrzymał propozycję walki z Natem Diazem, ale stocktończyk nie był nią zainteresowany. Mierzy w duże, ekscytujące walki. Z wielką chęcią skrzyżowałby ponownie rękawice z Conorem McGregorem – w dowolnym limicie wagowym.

Nie wyklucza też jednorazowej migracji do 170 funtów, ale wyłącznie na pojedynek, który byłby dla niego interesujący.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

Błachowicz czy Reyes? „Nie wiem, jak można gościowi odmówić” – Jones zabiera głos!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button