UFC

„Spojrzał na mnie jak na debila” – Mateusz Gamrot wspomina nieoczekiwane spotkanie w toalecie z Diego Ferreirą

Mateusz Gamrot bardzo starannie dba o to, aby odpowiednio mentalnie przygotować się do walki – czasami prowadzi to do zabawnych sytuacji.

Sposobiący się do wrześniowego powrotu do oktagonu UFC Mateusz Gamrot pojawił się na kanale YT Winiego (Winicjusza Bartkowa). W obszernym materiale poruszono mnóstwo tematów, także tych życiowych, społecznych czy rodzinnych.

Nie zabrakło też jednak wątków sportowych, głównie pod kątem przygotowania mentalnego do walki, do którego Gamer przykłada dużą wagę. Polak zdradził, że przed wejściem do oktagonu lubi przed lustrem mocnymi okrzykami jeszcze pobudzić w sobie ducha bojowego. Jak się okazuje, swego czasu doprowadziło to do zabawnej sytuacji…

– Kiedyś biłem się z Diego Ferreirą na UFC – powiedział. – Hala, jesteśmy na miejscu, jedna walka przede mną. Chwila, 15-17 minut do walki.

– Rozgrzewkę robię, mówię, dobra, panowie, lecę do kibla, muszę się wysikać. Biegnę do kibla, wysikałem się. No to co? Ostatnia gadka w kiblu. Myję ręce, patrzę na siebie, drę mordę. Wiesz, przed walką, już rękawice założone. Drę mordę do siebie, dawka motywacji, a tu odwracam się… A tu mój przeciwnik patrzy na mnie.

– Jak na debila spojrzał. Biegnę do szatni, tam Borys i Raju są. Mówię, ty, właśnie robiłem sobie dawkę motywacyjną przed lustrem, drę mordę, a tu wchodzi Diego i patrzy na mnie. A oni mówią, że dobrze, niech widzą, jaki po*ebany jesteś.

Jak nieoczekiwane to spotkanie z Polakiem w toalecie mogło wpłynąć na Diego Ferreirę?

– Na mnie zadziałało to pozytywnie – powiedział. – Na niego? Nie wiem. Bez kitu, mógł spojrzeć i pomyśleć „ale świr”. Mógł się przestraszyć, ale mógł się też zmotywować. To już do niego pytanie. Na mnie to działało motywacyjnie.

– Byłem już w tej takiej fazie zero-jedynkowej. Iść i zabić albo zostać zabitym. To chciałem uzyskać przed samym wejściem do klatki – i to uzyskałem. On to widział i to już jest jego kwestia, co z tym zrobił.

– Jak ja bym zobaczył przeciwnika, co drze na siebie mordę i wychodzi naładowany, to bym powiedział „o kur*wa, ty, coś jest nie tak z gościem, muszę być ostrożny”.

Mateusz Gamrot pokonał wówczas Diego Ferreirę przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Pogruchotał Brazylijczykowi żebro kolanem. Od czasu tej porażki reprezentant Kraju Kawy stoczył jeden pojedynek – w maju tego roku ciężko znokautował Michaela Johnsona.

Do akcji Gamer powróci 23 września w Las Vegas, gdzie w walce wieczoru gali UFC Fight Night stanie w szranki z Rafaelem Fizievem.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button