UFC

„Śmieszna sprawa, bo po walce Gamrot podszedł do mnie i mówi…” – Beneil Dariush rozbrajająco szczerze o „minimalnej” wiktorii nad Mateuszem Gamrotem

Beneil Dariush zdradził, jaki schemat w grze Mateusza Gamrota wykorzystał, aby „minimalnie” pokonać Polaka na UFC 280.

W październiku zeszłego roku w ramach gali UFC 280 w Abu Zabi Beneil Dariush skrzyżował rękawice z Mateuszem Gamrotem, namaszczonym wówczas medialnie przez dagestańską ekipę Khabiba Nurmagomedova na kolejnego pretendenta do walki o złoto.

Pomimo iż asyryjski Amerykanin faworytem pojedynku nie był, wyszedł z niego obronną ręką, pokonując Polaka jednogłośną decyzją sędziowską w stosunku 2 x 30-27, 29-28.

Po walce pojawiło się sporo głosów sugerujących, że Gamer odbił się od Benny’ego, nie będąc w stanie poważnie mu zagrozić. Okazuje się jednak, że Amerykanin patrzy na starcie z Polakiem zupełnie inaczej… Goszcząc na kanale Luke’a Thomasa, Benny dokładnie opowiedział o wiktorii nad Gamerem.

– Na początku walki myślałem sobie, że skoro trzeba będzie wdawać się z nim w te kotły, to będę wdawał się z nim w te kotły – powiedział, zapytany, jak powstrzymał zapasy Polaka. – Mam to gdzieś. Mogę to robić. Tak było w pierwszej rundzie.

– Rzeczywistość była jednak taka, że nie szło to po mojej myśli. Jeśli przyjrzycie się temu… Jeśli przyjrzycie się temu tak obiektywnie, jak to tylko możliwe, to zobaczycie, że w każdym kotle to on kończył w lepszej pozycji. Byłem natomiast w stanie uciekać z tych pozycji. Prawda więc jest taka, że to on trafiał do lepszych pozycji, a ja byłem w stanie uciekać, nie doznając obrażeń, co ostatecznie zapewniło mi wygraną. Tak było w pierwszej rundzie.

– W rundach drugiej i trzeciej postanowiłem, że, dobra, koniec kotłów zapaśniczych z tym gościem. Trzeba trzymać się podstaw i sprawlować – gdy będzie szukał kotłów, będę zrywał uchwyty i uciekał. I tak to się z grubsza potoczyło.

Zapytany, czy polski zawodnik był silny fizycznie, Dariush nie zawahał się ani chwili, przytaczając też krótką rozmowę, jaką odbył z Mateuszem po walce.

– Tak, był naprawdę silny – powiedział Beneil, szeroko się uśmiechając. – Śmieszna sprawa, bo po walce Gamrot podszedł do mnie i mówi, że hej, jesteś niesamowicie silny. Tymczasem ja dokładnie to samo myślałem o nim! Czułem, że fizycznie jest naprawdę mocny, co mnie w pewien sposób zaskoczyło.

– Wspaniale byłoby kiedyś potrenować z tymi gośćmi, żeby lepiej zrozumieć ich tężyznę fizyczną, ale Gamrot na pewno był bardzo silny.

– Dodam jeszcze jedno, bo tym Gamrot bardzo się wyróżniał. Nie mogłem w to uwierzyć nawet po walce. Otóż: jego szybkość. Jedna rzecz, z której ludzie nie zdają sobie sprawy w jego przypadku – to właśnie szybkość. Tak naprawdę jest o wiele, wiele szybszy… Był o wiele szybszy ode mnie! A gdy oglądam jego walki, to jest też szybszy od nich wszystkich.

Beneil Dariush zdradził też, jaki schemat dostrzegł w stylu walki Mateusza Gamrota. Jak twierdzi, pozwoliło mu to sprawiać optyczne wrażenie, że cały czas kontroluje pojedynek.

– Dokładnie przyjrzałem się jego grze – powiedział Dariush. – Wiedziałem, że jeśli będę trzymał się podstaw, w końcu zneutralizuję różnicę szybkości, jaka nas dzieliła i zacznę trafiać częściej.

– Zauważyłem w jego grze, że bardzo często robi pewnego rodzaju sprinty – idzie ostro w kotły zapaśnicze, ataki, obalenia, cokolwiek – a potem na jakiś czas oddaje pole. Postanowiłem więc, że nie będę oddawał pola w odpowiedzi na jego sprinty, a gdy on będzie się później cofał, ja będę wywierał presję. Dzięki temu te rundy wyglądały dla mnie korzystniej.

– Tak naprawdę więc to była walka o każdy centymetr i ja mu te centymetry zabierałem. Po zakończeniu walki wyglądało więc tak, że pokonałem go bardzo wyraźnie, ale prawda jest inna. Pokonałem go ledwie co. Wiem dobrze, jak ta walka wyglądała i o co w niej chodziło – i wiem, że pokonałem go minimalnie. Tu mu coś uszczknąłem, tam mu coś uszczknąłem.

Po pokonaniu Mateusza Gamrota Beneil Dariush przegrał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie z Charlesem Oliveirą w starciu, które miało stanowić dla niego przepustkę do walki o złoto. Do akcji najprawdopodobniej powróci podczas grudniowej gali UFC 296 w Las Vegas, gdzie stanie w szranki z Armanem Tsarukyanem, co zresztą sam potwierdził.

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button