UFC

„Sku*wiel jest niesamowity” – Nate Diaz o zwycięstwie Andy’ego Ruiza z Anthonym Joshuą

Nate Diaz zabrał głos na temat wiktorii Andy’ego Ruiza z Anthonym Joshuą, nie szczędząc temu pierwszemu komplementów.

W sobotę w Madison Square Garden w Nowym Jorku niepozorny i gremialnie skreślany Andy Ruiz sensacyjnie znokautował Anthony’ego Joshuę, zadając Brytyjczykowi pierwszą w karierze porażkę i odbierając mu pasy mistrzowskie wagi ciężkiej IBF/WBA/WBO.

Niespodziewaną zmianę na tronie królewskiej kategorii szybko skomentował Conor McGregor, na potwierdzenie niebywałej odporności Meksykanów przytaczając swoje starcia z Natem Diazem.

Jak się okazuje, zwycięstwo Meksykanina nie umknęło też uwadze właśnie młodszego ze stocktońskich braci, który w tym właśnie temacie zagaił Ariela Helwaniego podczas programu Ariel Helwani’s MMA Show.

Widziałeś tego… Ruiza nokautującego Joshuę w ten weekend?

– spytał Diaz.

Super sprawa. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie znałem go wcześniej. Ale od tego czasu narobiłem wszystko z jego udziałem – i myślę sobie, że to jest świetne. Skurwiel jest niesamowity. To na niego powinny być skierowane kamery, to jego powinni promować, ale nie chcieli tego robić. Uwielbiam to. Świetnie widzieć kogoś takiego. Kawał gościa. Jest dobry.

Trudno mi za tym wszystkim nadążyć, bo mam te wszystkie dywizje i inne sztuki walki – boks, kickboxing i reszta gówna, za którą trudno nadążyć. Trudno więc śledzić na bieżąco ciężkich czy inne wagi. Fajnie zobaczyć kogoś, o kim wcześniej nie słyszałeś, kto pojawia się znikąd i wszystko zgarnia. Podoba mi się to.

Zobacz także: Marcin Różalski wyjaśnia, dlaczego polskie gwiazdy przegrywają w KSW

W przeszłości sam Nate Diaz nie raz, nie dwa opowiadał o tym, że chce rozpocząć karierę bokserską, twierdząc nawet, że swego czasu pewien promotor bokserski chciał wykupić jego kontrakt z UFC, ale Dana White i spółka nie wyrazili na to zgody.




Zapytany, czy nadal marzy o zamianie oktagonu na ring, stocktończyk nie pozostawił wątpliwości.

Czy „marzę”?

– odpowiedział pytaniem na pytanie, szeroko się uśmiechając.

Tak, taki jest mój następny ruch. Gdyby te skurwiele pozwoliły mi boksować, to boksowałbym już od dawna. Ale utknąłem w klatce. Utknąłem w klatce… Ale w prządku. Gdy zrobimy tę najbliższą walkę, zobaczymy, co będzie dalej.

Do akcji Nate Diaz powróci w sierpniu podczas gali UFC 241 w Anaheim, gdzie zmierzy się z Anthonym Pettisem.

*****

„Mocny gość w porównaniu z tymi mentalnymi pi*dami” – Nate Diaz szczerze o Anthonym Pettisie

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button