UFC

„Nie widzieliście mnie w prawdziwych emocjach” – Khabib wyjaśnia kłótnie z Fergusonem nt. ulicznych walk

Mistrz kategorii lekkiej Khabib Nurmagomedov wyjaśnił, dlaczego podczas konferencji prasowej przed UFC 249 słowa Tony’ego Fergusona o ulicznej walce mocno go zirytowały.

Stwierdzenie Tony’ego Fergusona, iż w ulicznej walce pokazałby Khabibowi Nurmagomedovowi, gdzie raki zimują, podziałało na Dagestańczyka jak płachta na byka.

Spokojnie do tej pory przysłuchujący się mniejszym i większym uszczypliwościom pod swoim adresem mistrz wagi lekkiej zirytował się nie na żarty. Jął z pasją przekonywać, że El Cucuy nie ma żadnego doświadczenia w ulicznych bojach i nie miałby w takowym żadnych szans.

Skąd takie emocjonalne podejście do tematu? O to po zakończeniu konferencji prasowej zapytano Dagestańskiego Orła w rozmowie z ESPN.com.




– Szczerze mówiąc, gdy idę na konferencje prasowe, chcę być miły – odpowiedział Khabib. – Nie chcę tam szaleć. Ale gdy zaczął gadać o ulicznych walkach, trochę się… Poszedłem trochę ostro. Tak. Bo ten gość nigdy nie bił się na ulicy. O czym on w ogóle mówi? Kto? Ja mam wiele walk stoczonych na ulicy. Ten gość nigdy się tam nie bił. W Ameryce nie można się bić na ulicach. A ja dorastałem w Dagestanie, gdzie codziennie są walki na ulicach. Chcesz więc opowiadać o ulicznych walkach?

Nurmagomedov potwierdził, że nieco się rozzłościł, wyjaśniając, co miał na myśli w swojej długiej tyradzie, jaką wygłosił podczas konferencji prasowej.

– Ludzie nie rozumieją – powiedział. – Może ludziom wydaje się, że tak jak on jestem z Ameryki. Ale nie jestem z Ameryki. Rozumiecie? Jestem z Dagestanu, a tam walczymy cały czas. W szkole, wszędzie. W klubie. Mam wiele walk na ulicy, więc nie rozumiem, po co zaczął o tym mówić. Gość nigdy nie bił się na ulicy.

Z drugiej zaś strony, Dagestańczyk zapewnił, że rozmijają się z prawdą wszyscy, którzy oceniają, że jego emocje wówczas – tj. w trakcie debaty o ulicznych walkach – sięgnęły zenitu. Nic z tych rzeczy.



– Szczerze mówiąc, nie widzieliście mnie nigdy w prawdziwych emocjach – stwierdził z uśmiechem. – To nie wygląda w ten sposób. Gdy dopadają mnie emocje, to naprawdę dopadają mnie emocje. A to było nic.

– Walka na ulicy to zupełnie inny temat – kontynuował. – To nie to samo co walka jeden na jednego w klatce z sędzią obok. To zupełnie inna bajka. Oczywiście, że jest świetnym zawodnikiem, ale uliczna walka to coś zupełnie innego.




Mistrz zapewnił, że w przeszłości nie raz, nie dwa pozostawał w mniejszym lub większym konflikcie ze swoim rywalem, ale w jego głowie zawsze panował spokój – i tak jest też teraz.

Cały wywiad poniżej:

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„Powinno dojść do walki Jones vs. Reyes II” – Dana White zainteresowany rewanżem na szczycie wagi półciężkiej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button