UFC

„Myślicie, że spotyka się ze mną bez powodu?” – White rozpisał scenariusz powrotu Khabiba

Szef UFC Dana White nie składa broni w walce o oktagonowe usługi formalnie nadal zasiadającego na mistrzowskim tronie 155 funtów Khabiba Nurmagomedova.

Kilka dni temu Khabib Nurmagomedov potwierdził, iż niebawem spotka się ponownie, tym razem w Las Vegas, z Daną Whitem, który cały czas stara się przekonać go do powrotu.

Dagestański Orzeł zapewnił jednak solennie – trudno już zliczyć który raz – iż dalsza rywalizacja w oktagonie UFC go nie interesuje. Trzyma się decyzji o emeryturze podjętej w październiku zeszłego roku po zwycięstwie z Justinem Gaethje w ramach gali UFC 254 w Abu Zabi.

Ba! Nurmagomedov przyznał, że gdyby został pozbawiony pasa mistrzowskiego, z jego barków spadłby wielki ciężar. Nie chce bowiem w żaden sposób wstrzymywać mistrzowskiej rozgrywki w 155 funtach.

Jednak rozwiązania takiego nie przewiduje Dana White, nie pozostawiając w tym temacie żadnych wątpliwości w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił ESPN.com.

– Nie – zapewnił, zapytany, czy Khabib zwakuje pas. – Spotkam się z nim tutaj w Las Vegas. Pójdziemy na kolację. Szczerze uważam, że… Przede wszystkim, powtarza ciągle, że nie chce wstrzymywać dywizji, nie chce, żeby pas był w próżni – co jednak wcale nie ma miejsca, bo ci goście i tak muszą jeszcze powalczyć.

– Widziałem wczoraj głosy, wedle których „Dustin powinien być mistrzem!”. Cóż, dopiero co Dustin został zmiażdżony przez Khabiba. Conor został zmiażdżony przez Khabiba. Gaethje został zmiażdżony przez Khabiba. Nie ma teraz żadnego gościa, o którym można powiedzieć, że zasługuje na tytuł. Muszą to rozstrzygnąć w walkach.

– Mamy zawodników od 1. do 7. miejsca w rankingu, którzy muszą rozstrzygnąć to między sobą w walkach. Wtedy zobaczymy, kto będzie mistrzem. To najlepsze rozwiązanie. Nikt wtedy nie podda w wątpliwość, że… Khabib odejdzie i nikt nie będzie w stanie poddać w wątpliwość, kto jest najlepszy na świecie w tej dywizji. Wszyscy będą mieli wtedy już za sobą te walki.

Dana White rozmawiał z Khabibem Nurmagomedovem zarówno przed galą UFC 257, w walce wieczoru której Dustin Poirier srogo zrewanżował się Conoroi McGregorowi, jak i po niej. Pomimo iż nie przekonał go wówczas do powrotu, nie traci nadziei.

– To była dobra rozmowa, świetna – zapewnił. – Naprawdę lubię Khabiba. Bardzo. Bardzo go szanuję jako zawodnika i człowieka. Wierzę… Szczerze wierzę, że… I może mówić, cokolwiek zechce. Khabib może mówić, co zechce, ale wierzę, że gdy wszystko to się rozegra – jakkolwiek się to ułoży! – i zostanie wyłoniony ten jeden (najlepszy) gość, Khabib do niego wyjdzie. Wierzę w to. Naprawdę.

– I ty też to wiesz, Khabibie! Wiesz to. Wiem, że to wiesz. Widzę to po jego twarzy, gdy rozmawiamy. Wiem to.

– Nie poświęcasz całego życia, żeby być tak wspaniałym zawodnikiem jak on, by któregoś dnia nagle powiedzieć: dobra, dość. Zaraz przed 30-0? I nagle mówisz, że nie masz już w sobie ducha sportowej rywalizacji? Nie kupuję tego.

Dagestańczyk nie ukrywa natomiast, że brakuje mu motywacji do dalszych startów. Nie ma bowiem wątpliwości, że jest o kilka poziomów lepszy od pozostałych rywali w kategorii lekkiej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

– Ma rację, zgadzam się! – powiedział w temacie White. – Nie myli się. Jednocześnie jednak uważam, że nienawidzi Conora McGregora tak bardzo… Nienawiść między tymi dwoma jest tak realna, jak tylko można to sobie wyobrazić. Wierzę, że jeśli Conor wyszedłby z tych rozgrywek zwycięsko i stał się gościem do walki o pas… Szczerze wierzę, że Khabib wyszedłby wtedy do Conora. Wierzę w to. Może się mylę, ale… Zobaczymy, jak to się rozegra.

Zapytany natomiast o liczne głosy sugerujące mu, aby zostawił Khabiba Nurmagomedova i pozwolił mu spokojnie odejść ze sportu, frontman UFC roześmiał się.

– Pilnujcie swoich spraw – stwierdził. – Hej, Khabib nie spotyka się ze mną bez powodu. Mógłby powiedzieć przecież, że żadne spotkanie nie ma sensu. „Po co mamy się spotykać? Uwielbiam cię, było miło, dziękuję, ale nie ma powodu, żeby się spotykać, bo znasz moją odpowiedź”. A jakoś tego nie powiedział, prawda?

– Słuchajcie, wy wszyscy dziwacy, jest wiele osób, którym trzeba współczuć, ale Khabib nie jest jedną z nich. Ok? Nie żalcie się nad Khabibem. Radzi sobie dobrze.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Do tego fragmentu o wyłonieniu najlepszego gościa jeszcze byłem skłonny mu uwierzyć. Robią ten pseudo turniej, obojętnie w jakiej konfiguracji, wyłania się jakieś świeże wyzwanie (dla mnie to ktoś z dwójki Oliveira/Chandler) i Khabib faktycznie może poczuć chęć dobicia do 30:0.

    Ale potem znowu wpieprza tam tego przegranego na wszystkich frontach Conora i odechciewa się czytać dalej. Ten pociąg już odjechał i zostawił Irlandczyka na peronie.

Dodaj komentarz

Back to top button