UFC

Menadżer: „Tate mogła walczyć z Holm, ale wybrała Nunes”

Wygląda na to, że Miesha Tate wolała na gali UFC 200 walczyć z Amandą Nunes niż z Holly Holm.

Ledwie ogłoszono, że co-main eventem gali UFC 200 będzie starcie o pas mistrzowski kategorii koguciej pomiędzy Mieshą Tate a Amandą Nunes, a na jaw wyszło, że Tate mogła na tej właśnie gali zmierzyć się w rewanżu z Holly Holm.

Powiedziano mi, że Tate wybrała Nunes. Holly była zaproponowana, ale ona wybrała Nunes.

– stwierdził menadżer Holly Holm, Lenny Fresquez, w rozmowie z the Journal, o czym doniósł portal Sherdog.

Wybrała słabszą rywalkę.

Nie jest tak dobra jak Holly. Mówiła, że będzie walczyć z najlepszymi, ale nie jest chętna podjąć najlepszych. Holly dała jej wtedy szansę. Jesteśmy rozczarowani, że nie odwdzięczyła się tym samym.

Obie zawodniczki spotkały się na gali UFC 196. Przegrywająca na kartach sędziowskich Tate w piątej rundzie podjęła desperacką – i udaną – próbę obalenia, dusząc następnie Holm i odbierając jej pas mistrzowski.

W programie UFC Tonight Tate nie powiedziała nic o możliwości rewanżu z Holm na UFC 200, ale zestawienie z Nunes skomentowała następująco:

Walka z Holly była jej pierwszą obroną i nie zdołała zakończyć jej sukcesem. Nie jest tak, że była jakąś długo panującą mistrzynią, a ja skończyłam walkę. Więc sądzę, że następną rywalką i najbardziej niebezpieczną kobietą po tym jest Amanda Nunes.

Tate nie ukrywa, że po ewentualnym pokonaniu Nunes jej celem jest trzecia walka z Rondą Rousey.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button