UFC

Max Holloway: „W UFC pojawiła się epidemia – epidemia cykorów”

Max Holloway nie powstrzymuje języka, wyrażając swoje niezadowolenie ze słów Jose Aldo, który stwierdził, że jeśli Conor McGregor nie wróci, najchętniej zmierzyłby się z Anthonym Pettisem.

Mający na koncie dziewięć kolejnych zwycięstw Max Holloway był przekonany, że jeśli Conor McGregor nie wróci do kategorii piórkowej, aby bronić swojego pasa – a nic nie wskazuje na to, by tak miało się stać – otrzyma walką o pas z tymczasowym mistrzem Jose Aldo.

Okazuje się jednak, że wcale nie musi tak się stać, bo Brazylijczyk spogląda w innym kierunku i wolałby raczej zmierzyć się z mającym za sobą udany debiut w 145 funtach byłym mistrzem kategorii lekkiej Anthonym Pettisem, będąc przekonanym, że taka walka sprzedałaby się lepiej niż konfrontacja z Błogosławionym.

W UFC pojawiła się epidemia. Epidemia cykorów.

– powiedział Hawajczyk w rozmowie FOX Sports.

Pełno mięczaków. Nie wiem, co się, do cholery, wyczynia w tym UFC. Jestem w szoku. Gość opowiada o biznesie – ale chcesz pogadać o biznesie? W 145 funtach kasową walką jest oczywiście Conor, ale ciągle mówi się, że będzie walczył z Eddiem Alvarezem. Zostaje więc jeden gość i jeśli chcesz mówić o kasowych walkach, to mów o mnie. Mów o Maxie Holloway’u.

Jeśli McGregor nie wróci, to trzeba zrobić walkę Maxa Holloway’a i Aldo, ale gość ucieka wystraszony. Wcześniej mówił o walce ze mną i nagle zmienił zdanie. Zapraszam do tańca i weź, co twoje. Chodź i spróbuj złapać te ręce, jazda. To nasz czas. Wiesz o tym doskonale. Marudził wcześniej o walce o pas, chciał bić się z Conorem, ale koniec końców, i tak dostał walkę o pas z Frankiem.

W tany z Holloway’em chciał wcześniej pójść też Pettis, ale Hawajczyk odpowiedział mu, że będzie to możliwe tylko wtedy, jeśli nie otrzyma potyczki z Aldo – a wygląda na to, że w kolejnej walce może nie dostać ani Scarface’a, ani Showtime’a.

Straciłem mnóstwo szacunku do gościa. Sądziłem, że jest mistrzem. Gówno prawda.

– powiedział Błogosławiony o Aldo.

Zrobił, co zrobił, mówi, co mówi, oszalał. Nie wiem, co tam się wyprawia w tym Rio, ale gość oszalał. Pora na walkę. Chcę walki, walczmy! Cały świat chce zobaczyć to starcie.

W swojej serii dziewięciu zwycięstw Hawajczyk pokonywał między innymi byłego pretendenta, sklasyfikowanego na 4. miejscu w rankingu kategorii piórkowej Ricardo Lamasa, okupującego 5. pozycję Cuba Swansona, siódmego Charlesa Oliveirę czy ósmego Jeremy’ego Stephensa. Niewykluczone jednak, że ostatecznie – jeśli faktycznie stanie się zadość życzeniu Aldo i spotka się on z Pettisem – Holloway’owi zostanie Frankie Edgar.

Po prostu jestem wkurwiony i naładowany. Nikt nie chce walki. Wszyscy zachowują się, jakby jej chcieli do czasu, aż zostaną zamknięci ze mną w klatce i szybko orientują się, że nie wiedzą, co tu się, u diabła, dzieje.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button