UFC

Mauricio Shogun Rua: „Corey Anderson zasługuje na szacunek”

Mauricio Shogun Rua opowiada o swojej kolejnej walce, jaką stoczy na UFC 198 z Corey’em Andersonem.

Legendarny Mauricio Shogun Rua, który pierwotnie miał skrzyżować rękawice z Rashadem Evansem na kwietniowej gali UFC on FOX 19, ostatecznie – z powodu kontuzji – stanie naprzeciwko Corey’a Andersona. Walka odbędzie się 14 maja na gali UFC 198 w Kurytybie.

Poczułem kolano dwa tygodnie temu.

– Brazylijczyk wyjaśnił zmianę planów w rozmowie z MMAFighting.com.

Myślałem, że to nic poważnego, ale obudziłem się następnego dnia z dużym bólem i poszedłem do lekarza. Stwierdzono, że mam zapalenie. Musiałem przerwać treningi na jakiś czas, więc wspólnie z UFC zdecydowaliśmy, że lepiej będzie przełożyć walkę. Mieli galę w Kurytybie miesiąc później, więc wyszło idealnie.

Shogun nie ukrywa, że nieco pokrzyżuje mu to szyki, bo mieszka już na stałe w Kalifornii, by trenować w Kings MMA, ale jest bardzo szczęśliwy, że będzie mógł wystąpić przed własną publicznością.

Nie sądzę, by to była łatwiejsza albo trudniejsza walka.

– ocenił Andersona były mistrz kategorii półciężkiej.

Rywal się zmienił, więc moja strategia też się zmieni. Zdążyłem już rozmawiać z Rafaelem Cordeiro i swoim zespołem o nowym przeciwniku. To będzie twarda walka, ale będę ciężko trenował, żeby wygrać.

Coren Anderson ma dobrą kondycję, walczy strategicznie, jest bardzo efektywny w swojej strategii, więc będzie ciężko. Zasługuje na szacunek. Rashad jest bardziej znany, ale Corey walczy teraz częściej, ma więcej rytmu. Wydaje mi się, że Rashad od 2013 roku walczył tylko raz, a to jest problem dla zawodnika. Rashad ma dobre zapasy i boks, ale Corey też lubi ground and pound.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button