UFC

Masvidal vs Cruickshank – bokser czy kickbokser?

Karta UFC on Fox 12 została zasilona przez szlagierowo zapowiadający się pojedynek dwóch strikerów.

Zwycięski w trzech z czterech ostatnich potyczek w UFC Jorge Masvidal (26-8, 3-1 UFC) zmierzy się 27 lipca z cieszącym się passą dwóch kolejnych wygranych Daron Cruickshankiem (15-4, 5-2 UFC). Nie sprawdziły się zatem moje przewidywania, w których to Takanori Gomiego typowałem na kolejnego rywala Cruickshanka.

Przeszłość w UFC

Masvidal to doświadczony zawodnik, który karierę rozpoczynał od pojedynków w ogrodzie u Kimbo Slice’a, by potem stopniowo wdrapywać się coraz wyżej, aż wreszcie po wchłonięciu Strikeforce przez Zuffę zawitał do UFC. Radzi tu sobie bardzo dobrze – najpierw dzięki zapasom zdominował dysponującego rewelacyjnymi warunkami fizycznymi, a dziś walczącego w kategorii półśredniej Tima Meansa, potem pomimo początkowych tarapatów rozmontował innego tyczkarza w osobie Michaela Chiesy, demonstrując doskonały defensywny i ofensywny grappling, by potem po zażartym boju ulec Rustamowi Khabilovowi. Wreszcie ostatnio niemal od niechcenie rozstrzelał twardego jak skała i silnego jak tur Pata Healy’ego, demonstrując rewelacyjne defensywne zapasy.

Cruickshank to mniej doświadczony zawodnik, który jednak w UFC stoczył więcej walk. Jeśli wygrywa, czyni to w sposób spektakularny – kopnięciem na głowę odprawił zadziornego Henry’ego Martineza, obrotówką i ciosami ubił Mike’a Rio i wreszcie ostatnio zaskoczył niemal wszystkich, odnosząc najcenniejsze zwycięstwo w karierze po rewelacyjnej kombinacji ciosów i kopnięć, którymi powalił mocnego Erika Kocha, by potem dobić go w parterze. W międzyczasie zanotował zwycięstwo w debiucie nad Chrisem Ticklem, po nieco kontrowersyjnej decyzji sędziowskiej wygrał z najbliższym rywalem Piotra Hallmanna, Yvesem Edwardsem oraz dwukrotnie przegrał, najpierw nie radząc sobie z ciosami prostymi Johna Makdessiego, a później ulegając agresji, sile i wirtuozerii parterowej Adriano Martinsa.

Kto lepszy na papierze?

Jak rozkładają się szanse obu zawodników w tym interesującym pojedynku? Nie ulega wątpliwości, że to Jorge Masvidal jest znacznie bardziej przekrojowym zawodnikiem MMA. Nie radził sobie w stójce z wielkoludem Meansem, więc skorzystał ze swoich zapasów ofensywnych. Poddał doskonałego grapplera w osobie Chiesy. Bez trudu powstrzymywał zapędy zapaśnicze wielkiego i silnego Healy’ego. Czasami zapomina co prawda, że wchodzi do oktagonu, by uderzać, pozostając niezwykle biernym, co nie pozostaje bez wpływu na ocenę pojedynku przez sędziów punktowych, ale… W ostatnim boju rzeczony problem zupełnie nie istniał – Gamebred raz po raz raził ciosami prostymi bezradnego Pata Healy’ego. Masvidal będzie miał też po swojej stronie przewagę warunków fizycznych.

Jorge ma bez wątpienia więcej dróg do wygrania tego starcia, czego nie można powiedzieć o Daronie Cruickshanku. Co prawda i on w swoim debiucie w organizacji zaprzęgnął do działania swoje zapasy, ale powiedzmy sobie szczerze – ofensywne zapasy Darona nie mają prawa powodzenia w konfrontacji z defensywnymi Masvidala. W drugą stronę (ofensywne Jorge vs defensywne Darona) może to już wyglądać inaczej. Walka zacznie się jednak w stójce, gdzie Cruickshank dysponował będzie znacznie bogatszym arsenałem kopnięć, które wyprowadza w sposób zupełnie niesygnalizowany, dodatkowo często łącząc je w trudne do przewidzenia kombinacje. Przypomnijmy sobie, że już Khabilov ulokował obrotówkę na szczęce Masvidala swego czasu – a kickboxing Rosjanina nie stoi na takim poziomie, jak ten prezentowany przez zawodnika z Detroit.

Problem z Cruickshankiem polega jednak na tym, że nie zawsze wychodzi on z odpowiednim nastawieniem, czując nadmierny respekt przed rywalem. Tak było w starciu z Adriano Martinsem, w którym został całkowicie zdominowany, ale i nie inaczej sprawy się miały w rywalizacji z Johnem Makdessim – Daron zbierał tęgie lanie przez pełne trzy rundy, zupełnie nie radząc sobie z szybkością przeciwnika, nie będąc jednocześnie w stanie wprowadzić żadnych zmian do swojego gameplanu. Jeśli natomiast Cruickshank się rozluźnia… sky is the limit! Jest w stanie znokautować niemal każdego efektowną kombinacją.

Kursy bukmacherskie

Kursy bukmacherskie na to starcie nie są jeszcze znane. Myślę jednak, że z uwagi na doświadczenie, klasę pokonanych rywali, warunki fizyczne, twardą szczękę i techniczny boks, dzięki któremu Masvidal może wcielić się w Makdessiego, to właśnie zawodnik American Top Team będzie faworytem – i to dość wyraźnym.

Predykcja kursu:

Jorge Masvidal – 1.50
Daron Cruickshank – 2.50

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. Darona dobrze się ogląda i nieco zyskał w moich oczach ostatnim zwycięstwem, ale jeśli tylko Jorge nie będzie pasywny to powinien sobie poradzić. Skończenia nie przewiduję, bo Masvidal jest twardy, ale i mimo rewelacyjnej momentami stójki nie dysponuje szczególnie silnymi ciosami. Na ostatnie osiem walk tylko jedną skończył przed czasem, do tego poddaniem. Tak czy siak powinna być kapitalna walka w stójce.

Dodaj komentarz

Back to top button