KSWPolskie MMA

Krwawa łaźnia! Damian Janikowski przetrwał trudne chwile, zdominował i rozbił Tomasza Romanowskiego na KSW 89!

Damian Janikowski przetrwał problemy w rundzie pierwszej, potem dominując i okrutnie rozbijając Tomasza Romanowskiego podczas gali KSW 89.

W intrygująco zapowiadającym się starciu o mistrzowskich implikacjach w wadze średniej Damian Janikowski (10-5) po doskonałym widowisku rozbił na pełnym dystansie Tomasza Romanowskiego (18-10) podczas gali KSW 89 w Gliwicach.

Damian od początku przeplatał ustawienie klasyczne z odwrotnym. Tomasz standardowo ustawiony leworęcznie. Janikowski spróbował kopnięcia na głowę poprzedzonego ciosami, ale nie trafił czysto. W wymianie Romanowski trafił lewicą.

Wrocławianin dystansował rywala atakami na kolano wykrocznej nogi. Romanowski kopał srogimi lowkingami. W wymianie naruszył delikatnie Janikowskiego. Piekielnie szybkie ręce stargardzianina. Damian spróbował klinczować, ale próby te zneutralizował z łatwością Tomasz.


Wszystkie wyniki KSW 89


Tommy wyraźnie rozdawał karty. Znacznie sprawniej atakował pięściami, celując także na korpus. Nadal kopał też lowkingi. W kolejnej wymianie Tomasz ściął Damiana z nóg pięknym prawym sierpem! Nie rzucił się jednak z dobitką, pozwalając rywalowi na powrót na nogi.

Tam Janikowski spróbował ostrych uderzeń, jednym z nich nawet trafiając. Niewiele jednak zrobił sobie z nich Romanowski. Ciosy spadły na głowę Damiana. Powstrzymane obalenia. Tomasz w wymianach trafiał znacznie częściej, przede wszystkim sierpami. Obaj zawodnicy mieli już rozcięcia na twarzy.

Romanowski dobrze schodził z linii ataku rywala od początku drugiej odsłony. W wymianie zdzielił Janikowskiego pięknym lewym sierpem. Poprawił ciosami na korpus. Stargardzianin podkręcił tempo, atakując agresywniej. Kolejne uderzenia doszły głowy Janikowskiego, ale… Ten odpowiedział ogniem! Ostre wymiany.

Damian popracował lowkingami. W końcu wrocławianin kapitalnie zszedł do nóg rywala, efektownie przenosząc walkę do parteru.

Kilka uderzeń spadło na głowę próbującego wracać na nogi Romanowskiego. Twarz Berserkera była już mocno zakrwawiona. Świetne uderzenia Damiana! Problemy Tomasza! Unieruchomiony w pasie Romanowski inkasował kolejne bomby. Tommy przetrwał do końca rundy drugiej, ale przyjął mnóstwo obrażeń.

Trzecią rundę Janikowski rozpoczął od charakterystycznego dla siebie w tej walce kopnięcia na głowę. Przeszył jedna powietrze. Wrocławianin nacierał, zmuszając stargardzianina do oddawania pola. Po 50 sekundach Janikowski kapitalnie zszedł rywalowi do nóg, następnie wynosząc go i efektownie ciskając na deski.

Damian wbił Tomasza w ogrodzenie, tam kontrolując go i dręcząc krótkimi uderzeniami. Romanowski miał zamkniętą gardę, nie próbując nawet się kręcić. Zamiast tego sam odpowiadał ciosami – nie miały one jednak większego znaczenia, bo uderzenia Janikowskiego z góry ważyły znacznie więcej.

W kałuży własnej krwi Romanowski przetrwał do syreny kończącej zawody, ale werdykt był formalnością. Sędziowie wskazali jednogłośnie na Damiana Janikowskiego w stosunku 3 x 29-28. Olimpijczyk odniósł tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu, wyrównując swoją najlepszą serię w karierze.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button