UFC

„Kawał gnoja” – Robert Whittaker zrugał Israela Adesanyę

Robert Whittaker nie zostawił suchej nitki na mistrzu kategorii średniej i swego czasu swoim oprawcy Israelu Adesanyi.

Atmosfera przed szykowanym wstępnie na październik – wedle niedawnych zapowiedzi sternika UFC Dany White’a – rewanżem na szczycie kategorii średniej pomiędzy jej mistrzem Israelem Adesanyą i byłym czempionem Robertem Whittakerem zagęszcza się.

Obaj zawodnicy nigdy nie pałali do siebie sympatią, ale wygląda na to, że właśnie wkroczyli na otwarcie wojenne tory. Wątpliwości co do tego nie pozostawia najnowszy wywiad, jakiego Australijczyk udzielił w The Howie Games.

– Nie rozmawiajmy zbyt wiele o Israelu Adesanyi, bo uważam, że to kawał gnoja – wypalił niespodziewanie Robert. – To po prostu gówniany człowiek. Gówniany. Może „gnój” to zbyt mocne określenie. Za ostre. Jest gnojkiem. O, to brzmi lepiej. To gnojek. Nie lubię go, on nie lubi mnie. Po prostu dwaj goście z dwóch różnych miejsc, którzy nie żyją dobrze.

Do pierwsze walki, w drodze do której Nigeryjczyk starał się na różne sposoby podskubywać Australijczyka, doszło w październiku 2019 roku. Dzierżący już wówczas tymczasowy pas mistrzowski Adesanya wygrał ją przez nokaut w drugiej rundzie, rozsiadając się na prawowitym tronie.

Reaper, który w międzyczasie trzema zwycięstwami utorował sobie drogę do titleshota, wielokrotnie twierdził, że podszedł do pierwszego starcia z Adesanyą nie tak, jak powinien.

– Miałem w sobie za dużo emocji – powiedział. – Byłem generalnie w marnym miejscu, jeśli chodzi o sport czy moją karierę. Dałem się w tej walce trochę ponieść emocjom, bo go nie lubię. A do tego doszła ta cała reszta. Straciłem opanowanie. Nie walczyłem tak, jak powinienem był walczyć. Jak walczę zazwyczaj. Szacunek dla niego, że wszedł mi do głowy. Po prostu uważam go za gnojka.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button