UFC

Jon Jones do policjanta: „Jesteś pie*dolonym kłamcą”

Jon Jones ponownie wpakował się w tarapaty prawne, tym razem otrzymując aż pięć mandatów.

W ostatnim dniu stycznia tego roku były mistrz kategorii półciężkiej Jon Jones został zatrzymany za przekroczenie prędkości o 64 km/h, a podczas kontroli okazało się, że nie miał też przy sobie żadnych dokumentów. Ostatecznie jednak wszystko skończyło się wesołym oberkiem, bo tymi występkami Amerykanin nie naruszył warunków wyroku w zawieszeniu, który otrzymał w zeszłym roku za spowodowanie wypadku samochodowego, a sędzia zdecydował się ukarać go mandatem w wysokości $100 i trzema dniami prac społecznych. Bones z kolei ze swojej strony miał przez 90 dni nie otrzymać żadnych kolejnych mandatów.

Nie udało się.

Jones wystąpił w programie The MMA Hour, gdzie ujawnił, iż w zeszłym tygodniu został ponownie zatrzymany przez policję w Albuquerque i ukarany aż pięcioma mandatami – za ściganie się, za zmodyfikowany wydech w samochodzie, nieczytelne tablice rejestracyjne, niezdolność do utrzymania toru jazdy oraz niebezpieczną jazdę.

Amerykanin zaprzecza jednak, jakoby mandaty były słuszne, przekonując, że najzwyczajniej w świecie policjant po prostu się na niego uwziął.

Jones powiedział, że wracając z obiadu z kolegami, zatrzymał się na czerwonym świetle obok innego samochodu z fanami. Stwierdził, że nie miał ochoty z nimi rozmawiać, więc dla żartu przygazował silnikiem na czerwonym świetle, powodując, że fani zaczęli się śmiać. Gdy światło zmieniło się na zielone, Jones ruszył, a kilka sekund później został zatrzymany.

Zapis całego zdarzenia można obejrzeć na dwóch nagraniach.

Na pewno się nie ścigałem.

– stwierdził Jones w The MMA Hour.

Byłem w emocjach i powiedziałem pewne rzeczy, który prawdopodobnie nie powinienem był powiedzieć do policjanta.

Jak słychać na powyższych nagraniach, zirytowany zawodnik zrugał policjanta, nazywając go absolutnym pierdolonym kłamcą.

Sądzę, że ten policjant po prostu szukał kogoś, kto by jechał pod wpływem albo coś takiego. Gdy zdał sobie sprawę, że byłem trzeźwy, był zdecydowanie nastawiony na konfrontację, nie wiem, czy był w złym humorze czy coś.

Potrzebował czegoś, żeby uzasadnić zatrzymanie mnie. Wymyślił całą sprawę z tym ściganiem.

Organizacja UFC opublikowała krótkie oświadczenie, w którym poinformowała, że analizuje sprawę.

Nie wiadomo póki co, czy najnowsze wykroczenia łamią warunki zawieszenia, jakie Jones otrzymał w zeszłym roku za spowodowanie wypadku, w którym ucierpiała kobieta w ciąży.

Rozprawa za ostatnie występki odbędzie się 5 kwietnia. Natomiast 23 kwietnia Bones ma na gali UFC 197 powrócić do oktagonu, by w rewanżowym starciu zmierzyć się z Danielem Cormierem.

Powiązane artykuły

Back to top button