Polskie MMAUFC

Jon Jones otwarty na rewanż z Dominickiem Reyesem – za odpowiednie pieniądze

Mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones potwierdził gotowość do walki z Dominickiem Reyesem – ale wyłącznie za odpowiednią gażę.

Rozdający od prawie dekady karty w kategorii półciężkiej UFC – z krótkimi przerwami na pozaoktagonowe wybryki – Jon Jones powtarzał od kilku miesięcy, że na jego celowniku znajduje się obecnie rozpędzony serią trzech wiktorii i zwycięski w siedmiu spośród ośmiu ostatnich występów Jan Błachowicz.

Amerykanin z rezerwą podchodził do potencjalnego rewanżu z Dominickiem Reyesem, którego po piekielnie wyrównanej walce pokonał w lutym tego roku decyzją sędziowską – zdaniem wielu: kontrowersyjną. Dlaczego? Otóż, mistrz powtarzał jak mantrę, że jego jednogłośne zwycięstwo z Dewastatorem nie było w żadnej mierze dyskusyjne, więc natychmiastowe drugie starcie sensu nie ma.

Jak natomiast sytuacja przedstawia się obecnie? Otóż, we wtorkowe popołudnie Jon Jones zabrał na Twitterze głos na temat swoich planów na przyszłość.

Zapytany przez jednego z użytkowników, dlaczego nie chce dać rewanżu Reyesowi, Jones przyznał z obfitości, że to nie do końca tak…

– Marzy mi się kolejna walka z nim – napisał. – Czekam po prostu, aż UFC uczyni tę walką wartą podjęcia ryzyka. Jeśli natomiast organizacja nie potraktuj jej w charakterze super-walki, to mogę równie dobrze trzymać się swojego rozkładu i walczyć z następnym gościem z kolejki.

Od kilku miesięcy nie jest tajemnicą, że Dana White i spółka najchętniej zorganizowaliby właśnie rewanż Jona Jonesa z Dominickiem Reyesem, widząc w nim większy potencjał marketingowy i kasowy niż w konfrontacji mistrza z Janem Błachowiczem.

Wedle Dewastatora jedyną przeszkodą w doprowadzeniu do drugiego starcia jest właśnie wybrzydzający Bones.

Powyższy wpis kingpina 205 funtów nie musi jednak wcale oznaczać, że z gry o tron wypadł Jan Błachowicz. Na uwagę ze strony jednego z fanów – prawdopodobnie w odniesieniu do wątpliwości Jonesa względem rewanżu z Reyesem – który stwierdził, że najlepsi na świecie nie unikają żadnych walk, Bones wspomniał bowiem właśnie Cieszyńskiego Księcia.

– Nigdy nikogo nie unikałem – zapewnił Jones. – Widziałeś, co Jan zrobił ostatniemu ziomkowi, z którym się mierzył?

Jan Błachowicz od kilku tygodni zapewnia, że UFC zagwarantowało mu pojedynek mistrzowski – nawet w sytuacji, gdyby to Dominick Reyes otrzymał teraz titleshota. W takim scenariuszu cieszynianin zamierza po prostu poczekać na zwycięzcę.

Co zaś tyczy się dalszych planów Jona Jonesa, to odniósł się on też do potencjalnej migracji do kategorii ciężkiej, o czym opowiada od dobrych trzech lat.

– Chciałbym stoczyć pokazową walkę w umownym limicie 220 funtów przed przejściem do wagi ciężkiej. Kto chce przegrać?

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Justin Gaethje 2.0 – największe zagrożenie dla Khabiba Nurmagomedova?

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button