UFC

Jeszcze niedawno rugali się od najgorszych, dziś zbijają piątki! Israel Adesanya i Jon Jones zakopali topór wojenny!

Wygląda na to, że ostry medialny konflikt zdecydowanie niepałających do siebie sympatią Israela Adesanyi i Jona Jonesa właśnie zakończył się odtańczeniem wesołego oberka.

Wygląda na to, że czasoprzestrzeń właśnie uległa zakrzywieniu – zbratali się bowiem od dawna pałający do siebie medialną nienawiścią Israel Adesanya i Jon Jones. Wszystko to zostało uwiecznione na nagraniu, które w sieci opublikował Nigeryjczyk.

Kilka tygodni temu The Last Stylebender spotkał przypadkowo na lotnisku swojego trzykrotnego pogromcę i zawodnika, którego ostatnio znokautował, Alexa Pereirę. Spotkanie przebiegło w serdecznej atmosferze. Zawodnicy wymienili się uprzejmościami, a Nigeryjczyk przekazał nawet Brazylijczykowi kilka wskazówek w temacie jego zbliżającej się wielkimi krokami walki z Janem Błachowiczem, z którym kilka lat temu miał sposobność walczyć.

Tymczasem w czwartek media społecznościowe lotem błyskawicy obiegło opublikowane przez Israela Adesanyę nagranie, na którym na lotnisku spotkał – najprawdopodobniej przypadkiem – Jona Jonesa – zawodnika, o którym w zeszłym roku wyrażał się tak.

– Jebać Jona Jonesa – wycedził podczas konferencji prasowej po walce z Jaredem Cannonierem. – Jebać go. Nie chcę słyszeć o tej piździe. Po co w ogóle gada o moich paznokciach? Jest po prostu zazdrosny i niepewny jak męska dziwka. Nigdy nie zaszalałby tak z paznokciami! Pizda!

Obaj od kilku lat chętnie zresztą wdawali się w ostre i krwawe potyczki medialne, nie szczędząc sobie mocnych razów.

Wszystko – a konkretnie poniższe nagranie – wskazuje jednak na to, że topór wojenny został zakopany, panowie puścili swoją burzliwą medialną przeszłość w niepamięć i odtańczyli oberka.

O kulisach spotkania póki co nie wiadomo nic. Wszystkie znaki na niebie i ziemi – łącznie z ostatnimi wpisami Nigeryjczyka na Instagram Stories – wskazują jednak na to, że jest to aktualne nagranie.

Israel Adesanya powróci do akcji najprawdopodobniej podczas wrześniowej gali UFC 293 w Australii, gdzie w charakterze jego przeciwnika najczęściej wymienia się zwycięzcę sobotniego boju Roberta Whittakera z Dricusem Du Plessisem.

O kolejnej walce Jona Jonesa póki co nie wiadomo wiele. Zadebiutowawszy z przytupem w wadze ciężkiej – gładko rozprawił się z Cirylem Gane, rozsiadając się na opuszczonym przez Francisa Ngannou tronie – Amerykanin sposobi się do pierwszej jego obrony. Celuje w starcie ze Stipe Miociciem, ale w przestrzeni medialnej nie brak doniesień sugerujących, że ostatecznie może zmierzyć się z Sergeyem Pavlovichem.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button