Polskie MMAUFC

Jan Błachowicz odpowiada Coreyowi Andersonowi: „To dziwny chłop”

Łypiący w kierunku złota kategorii półciężkiej Jan Błachowicz odpowiedział na ostatnie medialne wygiby Coreya Andersona.

Rozpędzony czterema z rzędu wiktoriami w kategorii półciężkiej – co stanowi najlepszy wynik w dywizji – Jan Błachowicz chce walczyć o pas mistrzowski. Polski zawodnik zapowiedział gotowość do takiego boju już w Moskwie po pokonaniu Nikity Krylova – i liczy na to, że w istocie tak się stanie.

Mam nadzieję, że gdzieś tam udowodniłem – cztery wygrane z rzędu – że na to zasługuję.

– powiedział cieszynianin w rozmowie z MMANews.pl.

Zobaczymy, jak to się potoczy, jak to się poukłada. Ja bym sobie tego życzył, bardzo bym chciał.




Cieszynianin przyznał też, że nie widzi nikogo innego – poza, rzecz jasna, Alexandrem Gustafssonem i Danielem Cormierem – kto mógłby wyprzedzić go w wyścigu o pas mistrzowski.

Janek w drodze po pas, czyli… USADA, nie spieprz tego!

Zupełnie inaczej do tematu podchodzi natomiast jeden z wcześniejszych oprawców Polaka, Corey Anderson, który w ostatnich dniach nie omieszkał przypomnieć światu o swoim zwycięstwie z Janem Błachowiczem, twierdząc też, że cieszynianin odmówił mu rewanżu.

Corey to jest dziwny chłop.

– powiedział Błachowicz, zapytany o wypowiedzi Amerykanina.

Ja mu nie odbieram tego zwycięstwa nade mną. Wygrał ze mną, ale jeżeli on jest taki niemiły – bo to robi za każdym razem – to wygrał ze mną, podczas gdy byłem w najgorszej dyspozycji swojego życia. Zadał mi ponad sto łokci, którymi mnie nawet nie rozciął, więc według mnie bije jak mała dziewczynka. Wydaje mi się, że w naszym rewanżu wyglądałoby to zupełnie inaczej. Nie odmówię mu tego rewanżu. Takiej propozycji na maila nie dostaliśmy z UFC, żeby z nim walczyć. On tylko zaczepiał na internecie – tak, jak teraz. Wtedy miałem już dograną inną walkę. Tak to wyglądało.

Jeżeli UFC będzie chciało coś takiego zrobić, to na pewno nie odmówię. Jeżeli miałoby to być o pas – jak najbardziej. Ja na razie czekam na to, żeby ta walka była o pas.

Do ewentualnego rewanżu prędko jednak nie dojdzie. Corey Anderson ma już bowiem zaplanowane kolejne starcie – na koniec grudnia podczas gali UFC 232 zmierzy się z Ilirem Latifim.

*****

Janek w drodze po pas, czyli… USADA, nie spieprz tego!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button