UFC

Jan Błachowicz chce walki z Alexem Pereirą! Zdradza, z jakim planem wyszedłby do brazylijskiego rębajły!

Jan Błachowicz stawia sprawę jasno – chce powitać Alexa Pereirę w kategorii półciężkiej, nie mając wątpliwości, że taki pojedynek stanowiłby dla niego eliminator do walki o tron.

Kilka dni temu – zanim Alex Pereira oficjalnie zapowiedział, że kolejny pojedynek stoczy w limicie kategorii półciężkiej – zapytany o Brazylijczyka, Jan Błachowicz stwierdził, że chętnie powitałby go w 205 funtach, choć w ogóle o nim nie myśli. Przyszłość Poatana była bowiem niepewna, a były polski mistrz łypał w kierunku rewanżowego starcia z jego sobotnim pogromcą Israelem Adesanyą – tym razem w wadze średniej.

W czwartek przyszłość Pereiry stała się jasna – Brazylijczyk ogłosił migrację do wagi półciężkiej.

– Teraz zaczynam też myśleć o nim – powiedział z uśmiechem Jan w najnowszym wywiadzie z Jamesem Lynchem.

Cieszyński Książę nadal oczywiście preferowałby mistrzowskie starcia z Jamahalem Hillem lub Israelem Adesanyą, ale zdając sobie sprawę, że nie będzie o nie łatwo, na celownik bierze właśnie Alexa Pereirę.

– Walczyłem już z Anakalaevem, walczyłem z Rakiciem, więc chcę spróbować czegoś nowego, jeśli dadzą mi taką możliwość – powiedział. – Jeśli więc pozwoliliby mi dokonać wyboru między tymi zawodnikami, wskazałbym Pereirę.

– Walka o pas z Jamahalem Hillem? Wiadomo, jasne! Wiem jednak, że muszę stoczyć jeszcze jedną walkę przed titleshotem. W rankingu nade mną są Ankalaev i Prochazka, ale Prochazka nadal nie doszedł do sprawności po urazie barku. Gdy wróci, na pewno dostanie walkę o pas. A zatem… Pereira!

Polak przyznał, że jest cały czas w kontakcie z UFC. Nie ma jednak zielonego pojęcia, jakie ruchy podejmą Dana White i spółka w mistrzowskiej rozgrywce w wadze półciężkiej. Cieszynianin dodał, że nie ma pojęcia, co dzieje się z Magomedem Ankalaevem oraz jak długo potrwa jeszcze rozbrat z oktagonem Jiriego Prochazki.

Do walki z Alexem Pereirą najchętniej stanąłby 8 lipca w ramach gali UFC 290, która zwieńczy Międzynarodowy Tydzień Walk w Las Vegas.

– Wyszedłbym do niego z podobnym planem na walkę jak do Adesanyi – powiedział. – A zatem stójka, stójka, a gdy poczuję, że mogę go obalić, przenoszę walkę do parteru, kontroluję go. Coś w ten deseń.

– Chciałbym jednak sprawdzić z nim też swoją stójkę, bo lubię bić się w stójce, a on jest tam jednym z najlepszych na świecie.

– Wierzę, że dostałbym potem titleshot – dodał. – To duże nazwisko. Był mistrzem wagi średniej, w kickboxingu dokonał wielkich rzeczy. Tak, po takim zwycięstwie na pewno dostałbym titleshot.

Jan Błachowicz nie jest jedynym zawodnikiem, który chętnie powitałby Alexa Pereirę na pokładzie wagi półciężkiej. Zainteresowanie takim starciem wyrazili też Volkan Oezdemir czy Johnny Walker. Także mistrz Jamahal Hill obwieścił, że nie może doczekać się konfrontacji z Poatanem.

Pytanie natomiast – w kontekście potencjalnej walki Błachowicza z Pereirą – czy Brazylijczyk byłby gotowy do powrotu do oktagonu już w lipcu – a zatem ledwie trzy miesiące po ciężkim nokaucie, jaki zafundował mu Adesanya.

Ten sondaż jest zakończony (od 8 miesięcy).

Jan Błachowicz vs. Alex Pereira - kto wygra?

Jan Błachowicz
79.68%
Alex Pereira
20.32%

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button