UFC

Dustin Poirier: „Zobaczymy, czy Green naprawdę chce się bić”

Dustin Poirier ma poważne wątpliwości, czy Bobby Green na gali UFC 199 poprze swoje zachowanie przed walką czynami w oktagonie.

Będący na fali trzech kolejnych wiktorii i świetnie prezentujący się po przejściu do kategorii lekkiej Dustin Poirier na gali UFC 199 stanie naprzeciwko powracającego po półtorarocznej przerwie Bobby’ego Greena.

Zobaczymy, czy chce się rzeczywiście bić, czy tylko udaje, że chce się bić, a w oktagonie będzie biegał, gadał i udawał, że uderzenia nie robią na nim wrażenia.

– stwierdził reprezentant American Top Team zapytany w rozmowie z FOX Sports o starcie z Greenem.

Zachowuje się tak, jakby chciał się bić. Ja wychodzę tam, żeby się bić. Jeśli tego naprawdę chce, będziemy się bić.

Poirier nie jest też przekonany co do zachowania Greena przed walką, uważając, że jego kreacja medialna – pewność siebie, gadulstwo, trash-talk, często nie ma nic wspólnego z tym, jak prezentuje się w oktagonie.

Nie znam go osobiście, ale wypowiada się tak, jakby chciał zabawiać innych. Widziałem jego wywiady i wypowiada się tak, żeby zrobić show dla fanów, żeby pokazać, że wyjdzie tam i będzie naprawdę ostry. Ale gdy już tam wychodzi, nic takiego się nie dzieje. Nie ma widowiska. Jest wiele gadki, ale fani nie chcą tego oglądać. Chcą przemocy i to zamierzam wnieść 4 czerwca. Dar przemocy.

Swoją ostatnią porażkę Poirier poniósł jeszcze w kategorii piórkowej, ulegając Conorowi McGregorowi w walce, w którą bardzo mocno zaangażował się emocjonalnie, raz po raz prowokowany przez Irlandczyka.

Wcześniej czytałem wywiady z gośćmi, z którymi walczyłem i myślałem o tych rzeczach, ale od czasu walki z Conorem McGregorem, w której analizowałem każde słowo, jakie powiedział, nie dbam już o to, co mówią inni. Nie chodzi o nich. Chodzi o mnie. Nie mam władzy nad tym, co gość mówi i nie dbam o to. Wejdę do klatki i zrobię to, co robię najlepiej.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button