UFC

„Dochodzą mnie słuchy, że łypie w stronę zwycięzcy walki Izzy’ego z Janem” – Jon Jones wróci do 205 funtów?

Curtis Blaydes opowiedział o sytuacji w czołówce kategorii ciężkiej i taktyce na sobotnią walkę z Derrickiem Lewisem.

W walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas – niezwykle ważnej dla układu sił w czołówce dywizji ciężkiej – Curtis Bladeys stanie naprzeciwko Derricka Lewisa.

Sklasyfikowany na 2. miejscu w rankingu Razor znajduje się na fali czterech zwycięstw, a spośród jedenastu walk, jakie stoczył dotychczas pod sztandarem UFC, wygrał aż dziewięć, jedynych dwóch porażek doznając z rąk Francisa Ngannou. To właśnie Kameruńczyk w marcu powalczy o złoto 265 funtów, stając do rewanżu z królem Stipe Miociciem.




Pomimo iż teoretycznie zwycięstwo z Czarną Bestią powinno zagwarantować Curtisowi Blaydesowi titleshota – przynajmniej ze sportowego punktu widzenia – to na rywala dla zwycięzcy rewanżu Stiopika z Predatorem namaszczony został już przenoszący się do 265 funtów były kingpin wagi półciężkiej Jon Jones. Sternik UFC Dana White obwieścił, że to właśnie Bones w swoim debiucie w wadze ciężkiej powalczy o mistrzostwo.

– Po prostu łapię się za głowę – powiedział Blaydes w rozmowie z MMAFighting.com, zapytany o rozgrywkę mistrzowską. – Nie jestem stary, więc nie spieszy mi się jakoś szczególnie, a wiem, że w końcu tam dojdę.




– Szczerze mówiąc, nie ma żadnej gwarancji, że Jon weźmie tę walkę, bo dochodzą mnie słuchy, że łypie też w kierunku zwycięzcy walki Izzy’ego z Błachowiczem. A jeśli patrzy na tę walkę, to znaczy, że nie jest jeszcze w pełni zaangażowany w wagę ciężką, więc nie ma tutaj nic pewnego. Nie myślę o tym. Jeśli jednak do tego dojdzie, to będę myślał nad tym później.

– I tak zawsze powtarzałem, że w najgorszym wypadku będę musiał wyczyścić całą dywizję – i zrobię to. Mam rodzinę, którą muszę wykarmić. Im więc jestem aktywniejszy, tym lepiej dla nich. Ostatecznym celem jest pas i z czasem tam dojdziemy.

Z jeszcze większym zrozumieniem do mistrzowskich aspiracji Bonesa w wadze ciężkiej Razor podszedł w wywiadzie udzielonym ESPN.com.

– Spodziewałem się tego – przyznał. – W końcu to Jon Jones. Oznacza kasową walkę. Jeśli chce walczyć o pas, to dostaje walkę o pas. Nie jestem w szoku.

– Czy uważam, że to sprawiedliwe? Nie. Jednak tak wygląda ten biznes. Nie chodzi w nim o to, co jest sprawiedliwe albo kto na co zapracował.

30-latek zdaje sobie zatem w pełni sprawę, że od pojedynku o złoto wagi ciężkiej mogą dzielić go dwa zwycięstwa. Szat rozdzierać z tego powodu nie zamierza.



– Potrafię wyobrazić sobie scenariusz, w którym muszę jeszcze poczekać – przyznał. – Lubię zarabiać pieniądze. Lubię więc być aktywny, rozwijać swoje umiejętności. Nie wykluczam więc wzięcia jeszcze jednej walki po drodze.

Co zaś tyczy się sobotniego pojedynku z Czarną Bestią, powracający po jednogłośnym – choć wymęczonym – zwycięstwie z Alexandrem Volkovem Razor nie ukrywa, z jakim nastawieniem wejdzie do oktagonu.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

– Jeśli wygram w ten sam sposób co ostatnio, nie ma problemu – powiedział. – Nadal będzie to zwycięstwo, nadal dostanę bonus za zwycięstwo.

– Nie wiem, ilu ludzi to tak naprawdę obchodzi, ale mam rodzinę. Staram się wykarmić rodzinę. Nie interesuje mnie więc, że chcecie, abym ryzykował bonus za zwycięstwo – czyli $100 tys. – i lał się w stójce z gościem, który ma fatalne zapasy. Pójdę właśnie w zapasy. To zrobię. Dopóki nie wybronisz wszystkich prób obaleń, będę szukał zapasów. Musisz mnie odstraszy, a nie sądzę, aby Derrick był w stanie to zrobić.




– Im agresywniejszy jesteś, tym łatwiej zejść mi do twoich bioder. Jeśli natomiast nastawiasz się bardziej na kontry, jak Junior dos Santos, dopóki mam cię na wstecznym, wygrywam. W końcu albo pojawia się okazja na obalenia, albo na rozpuszczenie rąk.

– W ten sposób patrzę na większość gości z dywizji. Także do Ngannou. Jeśli przewracam gości, nie stanowią już problemu.

Poniżej wywiad Curtisa Blaydesa z ESPN.com.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button