UFC

Daniel Cormier: „Trzeba się ostro zjarać, żeby zrozumieć tok myślenia Jona Jonesa”

W drodze do lipcowego pojedynku ze Stipe Miocicem Daniel Cormier nie oszczędza też swojego największego rywala, Jona Jonesa.

Kilka dni temu mistrz kategorii półciężkiej Daniel Cormier w rozmowie z MMAFighting.com powiedział, że nadal marzy o walce z Jonem Jonesem. Stwierdził też, że wierzy w to, iż trzecie starcie mógłby wygrać – i właśnie prawdopodobnie te słowa doprowadziły do reakcji nadal oczekującego na wymiar kary ze strony Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) Bonesa.

O powyższy wpis Jonesa Cormier został zapytany w najnowszej odsłonie podcastu UFC Unfiltered.

Ten skurwiel jest dziwny. Kawał dziwaka.

– powiedział wesoło Cormier.

Powiem wam coś. Żeby spróbować zrozumieć Jona Jonesa, potrzebna jest pewna pomoc. Potrzeba dużo narkotyków, żeby myśleć jak on. Jeśli jesteś gotowy, żeby się ostro najarać, będziesz w stanie go zrozumieć. Naturalnie nie da się myśleć tak jak on.

Obaj zawodnicy po raz pierwszy zmierzyli się w styczniu 2015 roku. Podczas gali UFC 182 Jones wypunktował Cormiera, zadając mu pierwszą w karierze porażkę.

Do rewanżu doszło podczas gali UFC 214 w lipcu 2017 roku – tym razem Bones skończył DC przez nokaut. Rzecz jednak w tym, że później w jego organizmie wykryto turinabol i w rezultacie wynik walki zmieniono na no-contest.

Nie wydaje mi się, żeby to był pierwszy gość na dopingu, z jakim walczyłem – a pokonałem całą resztę.

– powiedział Cormier.

Jego więc też powinienem był pokonać.

Obecnie DC sposobi się do pojedynku o pas mistrzowski kategorii ciężkiej, jaki 7 lipca w walce wieczoru gali UFC 226 w Las Vegas stoczy ze Stipe Miocicem.

Najlepsze obozy przygotowawcze robiłem pod Jona Jonesa, bo wiedziałem, jakie zagrożenia czeka mnie w tych walkach.

– powiedział Daniel.

I czuję, że ten obóz będzie równie dobry – jeśli nie lepszy – bo rozumiem, jakie zagrożenie czeka mnie ze strony Stipego Miocica.

*****

Lowkin’ Talkin’ #18 – KSW 43 | UFC on FOX 29

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button