KSWPolskie MMA

Damian Janikowski: „Czasami nawet świętemu puszczają nerwy”, Yannick Bahati: „Kocham go jak swoją dziewczynę”

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej przed sobotnią galą KSW 43 we Wrocławiu Damian Janikowski wyjaśnił swoje wczorajsze wypowiedzi, a Yannick Bahati je skomentował.

Wczoraj Damian Janikowski nie zdzierżył medialnych podskubywań, jakimi w na ogół mniej niż bardziej wyszukany sposób raczył go Yannick Bahati przed sobotnią galą KSW 43 we Wrocławiu, gdzie obaj skrzyżują pięści.

Wrocławianin opublikował krótkie nagranie, w którym nie zostawił na kongijskim Brytyjczyku suchej nitki, nieszczególnie przebierając w słowach.

Czasami nawet świętej osobie puszczają nerwy.

– powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej Janikowski, zapytany o rzeczone nagranie.

Generalnie jak to zawsze na mnie przystało, na człowieka z klasą – z olimpijską klasą – nigdy wcześniej zawodników nie wyzywałem, zawsze był szacunek, podchodziliśmy do tego serdecznie. Troszeczkę miarka się, można powiedzieć, przebrała, bo nie pozwolę sobie na to, aby zawodnik taki jak Yannick Bahati, który dla mnie nie jest jakimś wybitnym sportowcem… Jest po prostu zawodnikiem MMA, zdobył tam jakieś swoje pasy, ale nigdy w ten sposób nikt mnie nie wyzywał, nie upokarzał. Najważniejsze jest to, że on jest mało inteligenty, dużo krzyczy i to, co opowiada o mnie w internecie, w ogóle nie jest prawdą.

Wrocławianin stwierdził, że w najmniejszym stopniu nie obawia się możliwych prowokacji ze strony Bahatiego w klatce – a nawet przyjmie je z otwartymi ramionami.

Jeszcze wczoraj polski zawodnik usunął ze swojego profilu wspomniane nagranie. Czy natomiast żałuje swoich wypowiedzi?

No, stało się. Jest. Po prostu.

– odparł.

Minęło. Lecimy dalej.




Jak natomiast polski zawodnik podejdzie do rywala po walce?

Przede wszystkim tak mocno i głęboko jeszcze mnie nie uraził, żeby w jakiś sposób nie okazać mu szacunku.

– odparł.

Przede wszystkim jesteśmy sportowcami, którzy będą bić się razem w klatce już w sobotę. Zobaczymy. Myślę, że gdyby posunął się dalej, uraził moją rodzinę albo kogoś bardzo bliskiego, to by naprawdę do końca życia miał u mnie przechlapane.

Jak natomiast do tematu podchodzi prowodyr całego zamieszania, czyli Yannick Bahati?

Moim zdaniem oznacza to, że siedzę mu już w głowie.

– powiedział Brytyjczyk.

Zapytano go, czy po walce nadal będzie mnie nienawidził i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Ja nie mam z Damianem problemu ani przed walką, ani nie będę miał go po walce. Kocham go jak swoją dziewczynę.

Cała konferencja prasowa poniżej:

*****

Lowkin’ Talkin’ #17 – UFC 223 | Jędrzejczyk | Kowalkiewicz | Khabib

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button