UFC

Conor McGregor: „To jedyny mocny cios, jaki przyjąłem w karierze”

Conor McGregor zabiera głos na temat swoich planów emerytalnych, zdradzając też, kto zafundował mu jedyny mocny cios w karierze.

Conor McGregor nigdy nie ukrywał, że nie zamierza walczyć wiecznie. Już lata temu zapowiadał, że bardzo pragmatycznie podchodzi do swojej kariery, za cel stawiając sobie zarobienie jak największych pieniędzy i odejście.

Spekulacje na temat jego możliwej emerytury zintensyfikowała kasowa potyczka bokserska z Floydem Mayweatherem Juniorem, na której zarobił około 100 milionów dolarów. Okazuje się jednak, że Irlandczyk nigdzie się nie wybiera.

Jestem bardzo młody, jeśli chodzi o ten sport.

– powiedział McGregor w The Late Late Show.

Wdrapałem się na szczyt. Z punktu widzenia poniesionych obrażeń nadal jestem bardzo młody, więc będę kontynuował i zobaczymy, gdzie mnie to zaprowadzi. Mam różne pasy mistrzowskie w UFC. Mam kilku pretendentów, którzy ostrzą na mnie pazury na szczycie, próbują mnie dopaść, więc negocjujemy i zobaczymy, jak to się potoczy.

Najprawdopodobniej będę jeszcze rywalizował przez kilka najbliższych lat i wtedy zobaczymy.




29-letni mistrz kategorii lekkiej nie ukrywa jednak, że aby powrócił do oktagonu, musi zostać partnerem promocyjnym UFC – o co nie będzie oczywiście łatwo, nawet pomimo statusu medialnego i majątkowego Irlandczyka.

Wśród głównych kandydatów do walki z Notoriousem wymienia się Tony’ego Fergusona, Nate’a Diaza i Georgesa Saint-Pierre’a. I niewykluczone, że McGregor zdąży zmierzyć się z całą trójką, bo nie ma żadnego horyzontu czasowego, w którym chciałby zakończyć karierę.

Mógłbym to skończyć wczoraj. Nie mam ustalonej żadnej daty, żadnego wieku, bo patrzę na to z punktu widzenia obrażeń.

– powiedział Conor.

Ile zainkasowałem ciosów? Bo to jest prawdziwe niebezpieczeństwo w sportach walki. Porównując z innymi ludźmi w tej grze, jestem relatywnie nieuszkodzony. Nigdy nie byłem posłany na deski. Tylko raz byłem naruszony. W walce z Mayweathere to było tylko zmęczenie. Nie byłem naruszony, nie widziałem gwiazdek. Jedyny raz byłem naruszony tylko w (pierwszej) walce z Diazem. I tyle. To jedyny mocny strzał, jaki przyjąłem.

*****

Sierpem #60 – jak Rose Namajunas pokonała Joannę Jędrzejczyk?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button