UFC

„Chętnie wyjdę do każdego z tej trójki” – Robert Whittaker chce jeszcze jednej walki w tym roku

Rozdający swego czasu karty w kategorii średniej Robert Whittaker wskazał trzech rywali, z którymi chciałby się zmierzyć.

Wczesnym niedzielnym rankiem były mistrz kategorii średniej Robert Whittaker odniósł pierwsze od ponad dwóch lat zwycięstwo, po taktycznej, głównie stójkowej walce pokonując jednogłośną decyzją sędziowską Darrena Tilla w ramach gali UFC Fight Island w Abu Zabi.

Australijczyk powrócił w ten sposób na zwycięskie tory po zeszłorocznej utracie tytułu mistrzowskiego na rzecz Israela Adesanyi, który obecnie sposobi się do wrześniowej walki z Paulo Costą.

Tymczasem pełną gotowość do walki z Robertem Whittakerem wyraził Jack Hermansson, który dwa tygodnie temu ekspresowo poskręcał Kelvina Gasteluma.

Jak na starcie ze sklasyfikowanym na 6. miejscu w rankingu 185 funtów Szwedem zapatrywałby się Reaper? O to zapytano go w najnowszym wywiadzie z ESPN.com.

– Jasne – powiedział bez entuzjazmu Australijczyk. – Bez znaczenia. Jeśli UFC będzie chciało, żebym walczył z nim, to będę walczył z nim. Jeśli będą chcieli zestawić mnie ze zwycięzcą walki o pas, to będę walczył ze zwycięzcą walki o pas.

– Nie dbam szczególnie o to, z kim walczę. Uważam, że Hermansson to dla mnie świetna walka. Na pewno bym ją wziął. Chcę przed końcem roku stoczyć jeszcze jeden pojedynek. On wygrał szybko z Kelvinem Gastelumem. Jasne.

– Zanim jednak powiem coś, co wpiszecie w nagłówki w stylu: „Rob zgodził się na walkę z XYZ”, muszę najpierw porozmawiać z moją ekipą. Zobaczyć, jakie mają plany wobec innych zawodników trenujących pod inne gale w tym roku.

– Na pewno wiem jedno: chcę stoczyć jeszcze jedną walkę przed końcem roku. Najchętniej w listopadzie lub grudniu.

Poza Robertem Whittakerem i Jackiem Hermanssonem w rozgrywce o najwyższe laury w wadze średniej liczy się też powoli sposobiący się do powrotu do oktagonu Jared Cannonier, ale temat walki z Amerykaninem nie został poruszony.

– W tej grze trzeba się bić – stwierdził Whittaker, zapytany, czy preferowałby natychmiastowy powrót do walki o złoto. – Wyjdę do Hermanssona, wyjdę do Adesanyi, wyjdę do Costy. Chętnie wyjdę do każdego z tej trójki. To jest ta trójka, z którą chciałbym walczyć. To byłoby dobre.

– Dobrze byłoby walczyć o pas. Uważam, że prezentuję mistrzowski poziom. Mistrzowska jakość. Zobaczmy jednak, jakie plany ma UFC.

Whittaker uważa, że Adesanya posiada niezbędne umiejętności, aby pokonać Costę, ale jednocześnie ocenia, iż Brazylijczyk posiada czynnik x w postaci swoich gabarytów, mocy, kondycji – dlatego pomimo iż minimalnie skłania się ku Nigeryjczykowi, to z bukmacherskiej perspektywy bardziej ciekawi go Brazylijczyk.

Zapytany natomiast, czy ma swoje preferencje co do zwycięzcy – bo wydaje się, że zmiana na tronie dawałaby mu większe szanse na titleshota – uciął temat krótko.

– Żaden z nich nie jest moim przyjacielem, więc mam to gdzieś.

Cały wywiad poniżej:

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

„Pie*doliłem trzy po trzy” – Marcin Wrzosek kaja się za swoje słowa, przeprasza Borysa Mańkowskiego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button