UFC

„Banda złodziei, obrabowali mnie!” – Jan Błachowicz dosadnie o werdykcie sędziowskim w starciu z Alexem Pereirą

Nie gryzł się w język Jan Błachowicz po porażce niejednogłośną decyzją sędziowską z Alexem Pereirą podczas gali UFC 291.

Podczas ogłaszania niekorzystnego dla siebie werdyktu co-main eventu gali UFC 291 w Salt Lake City – sędziowie niejednogłośnie orzekli o zwycięstwie debiutującego w wadze półciężkiej Alexa PereiryJan Błachowicz nie ukrywał zaskoczenia.

Także dzieląc się swoimi wrażeniami z walki w rozmowie w studio Polsat Sport, polski zawodnik nie ukrywał, że spodziewał się, iż to jego łupem padłym dwie z trzech rund – a konkretnie pierwsza oraz trzecia.

– Tak czułem, tak czuł mój narożnik – powiedział Jan. – Hala też tak czuła, że pierwsza i trzecia runda moje.

– Co mogę zrobić? Sędziowie widzieli inaczej. Historia. Mogę teraz gdybać, gadać, rzucać mięsem – nic to nie da.

Natomiast dwie godziny po walce nasz zawodnik opublikował pierwszy wpis w mediach społecznościowych, w którym o sędziowskim werdykcie wypowiedział się w sposób jednoznaczny i dosadny, w słowach nie przebierając.

– Banda złodziei – napisał. – Obrabowali mnie.

– Tak czy siak, dziękuję wam wszystkim za wsparcie. Wrócę.

Na tym nie koniec, bo Cieszyński Książę podał też dalej wpis Marcina Gortata.

Polsko-brazylijskie starcie miało wyłonić drugiego pretendenta do pustego obecnie tronu mistrzowskiego kategorii półciężkiej. Pierwszym jest były mistrz Jiri Prochazka.

Porażka Polaka może oznaczać dla Polaka spory krok wstecz w rajdzie po pas złoto wagi półciężkiej. Mistrzowskich aspiracji nie ukrywają bowiem Magomed Ankalaev czy Aleksandar Rakić.

Ten sondaż jest zakończony (od 8 miesięcy).

Jak punktowałeś walkę Błachowicz vs. Pereira?

Wygrana Janka
70.57%
Wygrana Alexa
29.43%

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button