UFC

Anthony Johnson: „Jeśli uniknie moich pięści i kopnięć, może przeżyje”

Anthony Johnson zabiera głos na temat pojedynku o pas mistrzowski kategorii półciężkiej, jaki stoczy na gali UFC 206 z Danielem Cormierem.

Daniel Cormier i Anthony Johnson wdają się od czasu do czasu w wymianę twitterowych uprzejmości, ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że jest między nimi jakakolwiek zła krew.

Wiele rozmawiamy.

– powiedział Johnson w rozmowie z MMAJunkie.com.

Jest typem gaduły. Ja taki nie jestem, ale też mogę pogadać. To tylko zabawa, poza tym jest jednak szacunek. Ale 10 grudnia muszę go nienawidzić. Muszę go zlać. Muszę odebrać mu, co posiada.

Obaj po raz pierwszy zmierzyli się półtora roku temu na gali UFC 187. Rumble kilka razy soczyście zdzielił Cormiera, raz nawet posyłając go na deski, ale ostatecznie nie był w stanie przeciwstawić się zapaśniczym i parterowym zapędom rywala, przegrywając przez poddanie.

Przed rewanżem, jaki stoczą 10 grudnia na gali UFC 206 w Toronto, mistrz zapowiedział, że tym razem pójdzie z pretendentem na pięści, do szuflady chowając swoje umiejętności zapaśnicze.

Wierzę, że dotrzyma danego słowa; wierzę, że spróbuje wymieniać się ze mną ciosami, ale, koniec końców, to zapaśnik.

– powiedział Johnson.

Zmuszę go do tego, aby skorzystał z zapasów, bo jeśli go trafię go lepszym strzałem niż trafiłem go ostatnio, to czeka go długa noc.

Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co zrobi Daniel. Nie mogę się tez doczekać, żeby zobaczyć, co ja mogę zrobić przeciwko niemu. To będzie bardzo interesujące.

Pretendent, który pięć ostatnich zwycięskich walk kończył nokautami, jest przekonany, że może rozstrzygnąć losy pasa mistrzowskiego jednym dobrym uderzeniem, ale zapewnia, że wychodzi tam z nastawieniem na 25-minutową wojnę.

Zobaczymy, co się wydarzy. Daniel jest mądry. Jeśli będzie schodził z drogi moim pięściom i kopnięciom, może przeżyć.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button