UFC

Gokhan Saki zabrał głos po klęsce z Khalilem Rountree

Utytułowany kickbokser Gokhan Saki zabrał głos po dramatach, jakie podczas gali UFC 226 w Las Vegas – zakończonych nokautem – zafundował mu Khalil Rountree.

Po efektownym zwycięstwie w debiucie – w którym jednak Luis Henrique da Silva sprawił mu mnóstwo problemów – na drugą potyczkę w oktagonie wyszykowano mu rywala szytego na miarę. Khalil Rountree to bowiem zawodnik, który w całej karierze w UFC nie spróbował jednego choćby obalenia. Zapewniono więc Gokhanowi Sakiemu – bo o nim oczywiście mowa – maksymalny dostępny komfort toczenia walki w swojej koronnej, stójkowej płaszczyźnie.

Swoim zwyczajem Turecki Tyson zapewniał w mediach, że Amerykanin nie jest na jego poziomie, że nie jest nawet stójkowiczem, a jedynie próbuje stójki, że szybko pójdzie po desperackie obalenie.

Rzeczywistość okazała się zgoła odmienna.

Na otwarcie karty głównej gali UFC 226 w Las Vegas Rountree potrzebował bowiem ledwie 96 sekund na rozbicie Sakiego właśnie w stójce. Idealnie skontrował soczystym krosem lowkinga Turka, dobijając go następnie uderzeniami z góry.

Po klęsce tej – bo trudno w innych kategoriach rozpatrywać tę porażkę – Saki zabrał głos w mediach społecznościowych, publikując krótki wpis.

Raz wygrywasz, raz przegrywasz. Dzisiaj przegrałem. Wrócę mocniejszy niż kiedykolwiek. Gratulacje dla Khalila.

Podczas konferencji prasowej po gali na temat Gokhana Sakiego wypowiedział się sternik UFC Dana White, przyznając, że miał wielkie oczekiwania wobec Turka. Zapowiedział też, że na pewno dostanie on kolejną szansę.

*****

Daniel Cormier: „Ustawione? Zachowujemy się jak idioci? W porządku. Bądźcie nadal spłukani”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button