UFC

Jon Jones: „Je*ać to, jestem tym złym”

Jon Jones odpowiada na „dopingowe” zarzuty ze strony Daniela Cormiera, z którym skrzyżuje rękawice w sobotę podczas UFC 214 w Anaheim.

Jon Jones zdążył się już dawno przyzwyczaić do ataków ze strony Daniela Cormiera, który co i rusz przypomina, jak złym i nieodpowiedzialnym jest człowiekiem. Komentarze te od dawna nie robią już na Bonesie wrażenia – o ile kiedykolwiek robiły.

Jednak w kwestii oskarżeń o stosowanie dopingu sprawa ma się zupełnie inaczej.

To trochę mnie mierzi, bo wiem, że w głębi duszy ten skurwiel wie, że nie brałem sterydów.

– powiedział podczas telekonferencji przed galą UFC 214 Jones.

Daj spokój. Daj spokój. Chcesz mi, kurwa, powiedzieć, że jestem taki cwany, że kiwałem, kurwa, całą USADĘ i pierdoloną Komisję w Newadzie przez 10 lat? Jestem geniuszem brania sterydów, który robił w konia tych gości przez 10 lat?

W głębi serca wie, że nie brałem sterydów. Cała ta sprawa zamieniała się na atak na osobę Jona Jonesa.

Przed galą UFC 200, podczas której miał spotkać się w rewanżu z Cormierem, Jones nie przeszedł kontroli antydopingowej – w jego organizmie wykryto dwa blokery estrogenu – klomifen i letrozol. W rezultacie został wycofany z walki, a kilka miesięcy później zawieszony na rok. Zawodnik tłumaczył, że zabronione substancje to skutek stosowania leku na potencję.

Od tamtego czasu Cormier poddawał w wątpliwości, czy na wcześniejszych etapach kariery Bones rzeczywiście był czysty.

Po raz pierwszy mierzę się z kimś, kto walczy dosłownie tylko po to, aby udowodnić, że jestem tym złym.

– powiedział Jones.

Jebać to, jestem tym złym. Nie walczę po to, żeby stać się tym dobrym gościem. Posłuchajcie jego wywiadów. Zawsze to samo gówno. Teraz próbuje przekonać świat, że brałem sterydy.

*****

Jon Jones: „Anderson powiedział mi, że Daniel Cormier…”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button