
Oficjalnie: Charles Oliveira wystąpi w walce wieczoru październikowej gali UFC Rio de Janeiro, gdzie zmierzy się z Rafaelem Fizievem
Wszystko wskazuje na to, że poznaliśmy właśnie danie główne październikowej gali UFC Fight Night w Rio de Janeiro.
Aktualizacja: organizacja UFC oficjalnie potwierdziła walkę.
Wygląda na to, że nie rzucał słów na wiatr Charles Oliveira, gdy kilka tygodni temu obwieścił, że do akcji chciałby powrócić już w okolicach października lub listopada. Okazuje się, że były mistrz wagi lekkiej jest szykowany na walkę wieczoru październikowej gali UFC Fight Night w Rio de Janeiro.
Ostatni pojedynek Do Bronx stoczył pod koniec czerwca, w mistrzowskim boju przegrywając z Ilią Topurią przez ciężki nokaut w pierwszej rundzie. Jak później stwierdził, było to najmocniejsze uderzenie, jakie kiedykolwiek przyjął w realiach bitewnych.
36-latek nie zamierzał jednak robić sobie dłuższego rozbratu z wojaczką, celując w szybki powrót. I rzeczywiście – do oktagonu Do Bronx najprawdopodobniej zawita już 11 października przy okazji wspomnianej gali UFC Fight Night, która odbędzie się 11 października w Rio de Janeiro. Informację taką przekazał nieoficjalnie brazylijski dziennikarz Learte Viana.
Wedle jego informacji przeciwnikiem sklasyfikowanego na 4. miejscu w rankingu Charlesa Oliveiry ma być nie Max Holloway, w rewanż z którym wstępnie celował Brazylijczyk – ten zapowiedział już, że z powodu urazu ręki prawdopodobnie w tym roku już walczył nie będzie – ale zamykający Top 10 Rafael Fiziev.
W czerwcu Azer przerwał czarną serię trzech porażek – dwóch z Justinem Gaethje oraz z Mateuszem Gamrotem – pewnie na pełnym dystansie pokonując Ignacio Bahamondesa.
Co stanie się, gdy Brazylijczyk i Azer spotkają się w oktagonie? Sprawa nie wydaje się szczególnie skomplikowana. Do Bronx poszuka swoich szans w parterze, nie stroniąc też od agresywnej stójki, podczas gdy Fiziev za wszelką cenę spróbuje utrzymać akcję na górze, gdzie po swojej stronie powinien mieć przewagą szybkości i arsenału. W zadumę wprawiać może tak szybki powrót Oliveiry po ciężkim nokaucie z rąk Topurii.
Przewidywane kursy bukmacherskie
Charles Oliveira – 2.05
Rafael Fiziev – 1.70
Wstępny typ: Rafael Fiziev
Pewność typu:
Poniżej analiza aspektów kondycyjnych w walce Dricusa Du Plessisa z Khamzatem Chimaevem.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Kolejny który przegrał z Gamrotem a ma szansę być wyżej w rankingu. Gdyby wygrał pewnie jak pozostali powie, że już rewanż go nie interesuje 🤷🏼.
A gdzie w tym wszystkim Gamer? … to już serio śmierdzieć zaczyna.
Gamrot znowu wydymany. Mateusz zmień menedżera!
Szkoda oprócz walki o pas, walkę z Oliviera najchętniej bym zobaczył dla Gamrota, świetne połączenie styli, ktoś by się w końcu nie bał parteru z Matim. A dostaje go Fiziew z rekordem 1-3 i przegraną z Gamrotem, bez sensu…
Jak Fiziev wygra to powie, że chce o pas, bo Oliveira dopiero był pretendetem. Ewentualnie, że interesują go walki tylko z Top 5. Za to Gamrot dostanie Dariusha, a nawet jak wygra to… nic. Dalej nikt nie da mu nikogo wyżej. Proponuję zmianę managera na jakiegoś prawdziwego jak oślizły Egipcjanin.
Bartku proponuję ankietę pt. Najlepszy menadżer dla Gamrota:
– Orzeł
– Aśka
– Egipcjanin (biorę od przedmówcy)
Można zgłaszać dodatkowe opcje. Pomóżmy Mateuszowi xD. Mam jeszcze dwie opcje ale tych nie jestem pewien. Maciek Kawulski i Martin Lewndowski mają doświadczenie bo reprezentowali kiedyś interesy Khalidova w rozmowach z UFC, oraz Artur Gwóźdź (ma dobrą amerykańską stylóweczkę).
A tak na poważnie, może być coś czego nie wiemy, a co wie Mateusz, dlatego jest z tym menadżerem. Może też tak nie być 🤷🏼. No i co by się nie działo, nawet gdy Gamrot będzie za top 10 zawsze trzymam kciuki 🤞.
IMO to jest powiązane z lojalnością Gamera – źle moim zdaniem pojmowaną – oraz przynależnością do ATT. Podziękuje teraz Lambertowi i dalej będzie zawodnikiem ATT na dokładnie tych samych warunkach? Nie wiem… Oczywiście uważam, że gra warta świeczki i zadumać nad kimś innym się warto. Nie może być tak, że chłop prowadzący Twoją karierę zabrania ci rzucania wyzwań idealnemu rywalowi.