UFC

Max Holloway nieoczekiwanie zaatakował „kłapiącego dziobem” Charlesa Oliveirę – ma na oku dwóch rywali po UFC 318

Max Holloway wskazał dwóch przeciwników, z którymi chciałby zmierzyć się po pokonaniu Dustina Poirieria w trylogii na UFC 318.

Nie jest największym na świecie fanem Charlesa Oliveiry Max Holloway! Hawajczyk nie pozostawił co do tego wątpliwości, po gali UFC 318 nieoczekiwanie atakując Brazylijczyka.

W daniu głównym wydarzenia Błogosławiony rozbił na pełnym dystansie Dustina Poiriera, rewanżując się kończącemu karierę Luizjańczykowi za dwie poprzednie porażki.

Goszcząc w studio ESPN po gali, Błogosławiony wskazał dwa rewanże, które chodzą mu teraz po głowie.

– Zobaczymy, co się wydarzy – powiedział. – Bardzo chciałbym ten rewanż z Ilią. Zobaczymy, co zrobi UFC.

– Ale jest jeszcze jeden koleś, o którym się nie mówi. Oliveira. Mamy wspólną historię. Mówił, że chce walczyć ze mną w tym roku, więc zobaczymy, co się wydarzy.

– Nie wyzywam go, on mnie wyzwał. Twierdzi, że ta pierwsza walka to był przypadek. Kontuzja. Gdy ostatnio sprawdzałem, to wedle tych raportów na temat jego kontuzji nic tam nie było. Jeśli chcesz więc to załatwić, to możemy to załatwić.

Max Holloway i Charles Oliveira zmierzyli się dziesięć lat temu, jeszcze w limicie kategorii piórkowej. Pojedynek zakończył się po ledwie 99 sekundach, gdy niezdolny do przewrócenia Hawajczyka Brazylijczyk runął na deski, sygnalizując bliżej nieokreśloną kontuzję. Holloway wygrał tym samym przez techniczny nokaut.

W wywiadzie, jakiego po UFC 318 udzielił na kanale organizacji, Max poszedł jeszcze dalej w temacie potencjalnego rewanżu z Charlesem.

– Słyszałem, jak kłapie dziobem, że w pierwszej walce miał kontuzję – powiedział Hawajczyk. – Gdy ostatnio sprawdzałem, to diagnozy w temacie tej kontuzji pokazały, że żadnej kontuzji nie było. Powiedzieli, że był zdrowy. Nie mam więc pojęcia, o czym on, u diabła, gada.

Sklasyfikowany na 3. miejscu w rankingu wagi lekkiej Do Bronx przeplata od kilku lat zwycięstwa z porażkami. Ostatnio w oktagonie gościł w czerwcu, w mistrzowskim boju padając w pierwszej rundzie pod ciosami Ilii Topurii.

Max Holloway nie ukrywa jednak, że poza drugim starciem z Brazylijczykiem interesuje go też ponowna konfrontacja z gruzińskim mistrzem.

– Zobaczmy, jak to rozegrają – powiedział. – Koniec końców, nie ja jestem matchmakerem. Powiedzcie mi, jak po UFC 300, gdy pokonałem gościa z pierwszego miejsca… Albo inaczej – następnego gościa do pasa, bo (Justin Gaethje) nie był wtedy na pierwszym miejscu. Był chyba piąty, a mnie umieścili na dziewiątym miejscu. Ludzie układający te rankingi UFC nie mają pojęcia, co robią.

– Na koniec dnia liczą się tutaj momenty. Musisz tworzyć momenty. Ja stworzyłem swój moment. Wszystko jest teraz w rękach UFC. Piłka po ich stronie.

Poniżej podsumowanie gali UFC 318.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button