UFC

„Trudno być pod wrażeniem” – Francis Ngannou zabrał głos po zwycięstwie Ciryla Gane

Zasiadający na tronie wagi ciężkiej UFC Francis Ngannou podsumował paryskie zwycięstwo Ciryla Gane z Taiem Tuivasą.

Mistrz kategorii ciężkiej UFC Francis Ngannou oglądał z pierwszego rzędu walkę wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night w Paryżu, gdzie Ciryl Gane w ważnym dla układzie sił w dywizji starciu znokautował w trzeciej rundzie Taia Tuivasę.

Kamery UFC uchwyciły reakcję Kameruńczyka na skończenie.

Po gali Predator zawitał do studia ESPN, gdzie zapytano go o wrażenia z wiktorii Francuza z Australijczykiem.

– To była elektryzująca walka – powiedział (za MMAJunkie.com). – Były tam dobre momenty. W pewnym momencie było 50/50, a potem znowu stery przejął Ciryl, czego się spodziewałem.

– Jeśli chodzi o walkę w dystansie, dobrze go kontroluje i był w stanie robić to także dzisiaj. Widzieliśmy te uderzenia na korpus, które zapewniły mu zwycięstwo. Strategiczna, taktyczna walka.

Zapytany, czy wygrana Bon Gamina zrobiła na nim wrażenie, niewidziany w akcji od stycznia Francis Ngannou, który wtedy właśnie wypunktował Francuza, zawahał się.

– Wiem, że jest świetnym zawodnikiem – podkreślił. – Trudno odpowiedzieć na takie pytanie dotyczące gościa, którego pokonałem – czy mi zaimponował? Jest tutaj nieprzypadkowo. Nieprzypadkowo z nim walczyłem, bo prawdopodobnie był pretendentem numer jeden. Tak, jest mocny, ale to ja jestem mistrzem. Trudno więc tak naprawdę być pod wrażeniem.

Pokonawszy Tuivasę, Gane nie pozostawił wątpliwości, że jego celem jest tytuł mistrzowski. W grze o tron liczą się też jednak inni zawodnicy, z Jonem Jonesem i Stipe Miociciem na czele. Rehabilitujący nadal kolano kameruński mistrz podchodzi jednak do sprawy spokojnie.

– Nie mam jeszcze żadnych zakulisowych informacji – powiedział. – Nie mam konkretnego terminu na powrót. Za tydzień spotykam się z lekarzem. Sprawdzimy, jak to wszystko się przedstawia. Rehabilitacja idzie jednak naprawdę nieźle. Nie mogę się jednak spieszyć. Minęło pięć miesięcy. Potrzebuję więcej czasu.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button