UFC

„Nie chcę już mierzyć się z gośćmi, którzy dopiero wspinają się na szczyty” – RDA jednoznacznie o planach po walce z Fizievem

Były mistrz wagi lekkiej UFC Rafael dos Anjos wierzy, że jeszcze w tym roku może odzyskać utracone sześć lat temu złoto.

Powróciwszy w 2020 roku do kategorii lekkiej po kilkuletnich wojażach w 170 funtach – dotarł tam do walki o tymczasowy tron, przegranej jednak z Colbym Covingtonem – dzierżący niegdyś pas 155 funtów Rafael dos Anjos odniósł dwa zwycięstwa, z Paulem Felderem i Renato Moicano, awansując na 7. miejsce w rankingu

W walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas Brazylijczyk skrzyżuje pięści z rozpędzonym serią pięciu zwycięstw Rafaelem Fizievem, stając przed szansą dołączenia do mistrzowskiej rozgrywki.

Niespełna 38-letni zawodnik nie jest co prawda bukmacherskim faworytem zawodów, ale nie ma wątpliwości, że w sobotę to jego ręka powędruje w górę.

– Rafael potrafi oczywiście zachwycać błyskotliwymi technikami w walkach z innym rywalami, ale nie ze mną, co udowodnię mu 9 lipca – zapowiedział dos Anjos podczas konferencji prasowej przed galą. – Nie jestem tutaj, aby się bawić. Nie zamierzam przegrać. Nie mogę przegrać. Dam z siebie absolutnie wszystko. Skończę go. Spektakularne skończenie ustawi mnie w dogodnej pozycji, gdy będę potem rzucał wyzwania innym.

– Jestem w takim położeniu, w którym porażka nie wchodzi w grę. Żyłem komfortowo w Kalifornii, ale nie byłem tam szczęśliwy, więc wróciłem do Brazylii. Wróciłem do Nova Uniao, wróciłem do faveli, aby tam trenować. Zabrałem ze sobą do Brazylii rodzinę, dzieci, więc nie ma żadnego obijania się. Mając na karku 37 lat, nie mam czasu na żadne gierki. Mam mistrzowską mentalność. Chcę ponownie zostać mistrzem. I tak się stanie. Nie mam żadnych wątpliwości.

Pojedynkowi Brazylijczyka z uzbeckim Kirgizem z pewnością z zainteresowanie przyglądał będzie się Mateusz Gamrot. Gdy bowiem przed dwoma tygodniami Polak po świetnym pojedynku pokonał Armana Tsarukyana, awansując na 8. miejsce w rankingu, nie brakowało w przestrzeni medialnej głosów sugerujących, że w kolejnym starciu powinien stanąć w szranki właśnie ze zwycięzcą pojedynku Rafaela dos Anjosa z Rafaelem Fizievem.

Wygląda jednak na to, że Brazylijczyk po ewentualnej wiktorii nie będzie oglądał się za siebie. Nie ma już na to czasu.

– Nie chcę już mierzyć się z gośćmi, którzy dopiero wspinają się na szczyty – powiedział RDA o walce z Fizievem. – Jestem najwyższej klasy zawodnikiem. Mistrzowski kaliber. Udowodnię to 9 lipca, a potem poczekam na pozostałe rozstrzygnięcia. Przed końcem tego roku chcę walczyć o pas.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button