UFC

Ostra jatka! Alex Pereira lepszy od Bruno Silvy!

W bratobójczym pojedynku Alex Pereira pokonał Bruno Silvę podczas gali UFC FN w Las Vegas.

W pojedynku otwierającym kartę główną gali UFC Fight Night w Las Vegas Alex Pereira (5-1) pokonał charakternego Bruno Silvę (22-7).

Pereira rozpoczął od kopnięć na głowę z obu nóg, wyprowadzonych na pół mocy. Poszukał innych kopnięć – niskich, frontalnych – ale Silva odskoczył. Ostra szarża Bruno, ale Alex wymanewrował rywala i odszedł do boku.

Soczysty krzyżowy doszedł szczęki Silvy. Bruno poszukał bomb, ale Pereira uniknął zagrożenia. Dwa mocne ciosy smagnęły szczękę Silvy. Ten odpowiedział sierpami. Ostra wymiana! Obaj trafili. Pereira chętnie smagał frontalami na korpus, ale jeden z takich ataków przypłacił sierpem na głowie.

Na półtorej minuty przed końcem Silva obalił Pereirę. Ten wrócił na nogi przy ogrodzeniu, choć zainkasował kilka uderzeń. W końcówce Pereire rozpuścił w końcu śmielej ręce, dosięgając kilkoma precyzyjnymi sierpami za gardą głowy Silvy.

Alex rozpoczął drugą rundę od kopnięć na głowę i korpus. Silva czaił się na skrócenie dystansu z ostrymi sierpami. Poatan zdzielił rywala serią prostych i sierpów, wyraźnie przejmując stery walki w swoje ręce. Był znacznie precyzyjniejszy. Silva jednak broni składać nie zamierzał – odpowiadał sierpami i nawet kilkoma trafił, ale nie był w stanie wstrząsnąć krajanem.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Kolejne soczyste proste i sierpy Pereiry, niesygnalizowane, szybie i precyzyjne, na korpus i głowę doszły celu. Silva poszedł w zapasy. Pereira szybko jednak zdołał wrócić na nogi. W klinczu obaj wymienili się krótkimi uderzeniami. Na rozerwanie Pereira grzmotnął rywala sierpami, ale ten ponownie wpadł w klincz.

Gdy walka wróciła na środek okktagonu, obaj mieli swoje momenty. Silva swoje przyjął, ale zdołał też skontrować kilkoma soczystymi uderzeniami. Szczęka Pereiry okazała się jednak bardzo solidna.

Pereira świetnie wybronił się przed obaleniem ze strony Silvy na otwarcie trzeciej odsłony. Cofał się jednak pod presją na siatkę, gdzie zamknął go w klinczu szukający skrócenia dystansu Silva.

Z czasem Poatan sam ustawił krajana na ogrodzeniu, ale ten odwrócił go, szukając obalenia. bez powodzenia. W końcu Pereira zerwał klincz, wracając na środek oktagonu. Tam potraktował rywala kilkoma soczystymi ciosami – krótkimi, precyzyjnymi. W końcu grzmotnął go firmowym lewym sierpem, okrutnie wstrząsając Silvą, który zatańczył na nogach.

Pereira doskoczył do przeciwnika z ciosami na korpus i głowę, atakując też potem kolanami z klinczu. Silva przetrwał jednak nawałnicę, choć był wyraźnie wstrząśnięty.

Zdołał jednak dojść do siebie, poszukał obalenia, trafiając nawet kilkoma ciosami. W końcówce, gdy walka znów wróciła na środek oktagonu, Pereira okrutnie wstrząsnął jednak rywalem precyzyjnymi podbródkami i sierpami. Silva na deski jednak nie padł, choć oddał pole. W końcówce obaj Brazylijczycy rozpuścili ręce.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Alexa Pereirę w stosunku 3 x 30-27. Poatan odniósł tym samym drugie zwycięstwo w UFC.

Seria trzech wiktorii Bruno Silvy w oktagonie amerykańskiego giganta dobiegła końca.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button