Polskie MMA

„Walka na przetarcie, a potem grubo” – trener Okniński o ogromnym potencjale Tomasza Sarary i jego zmyśle do jiu-jitsu

Trener Mirosław Okniński opowiedział o pierwszych treningach ze sposobiącym się do debiutu w MMA Tomaszem Sararą.

Zapowiedziawszy w zeszłym roku przejście do MMA, świetny kickbokser Tomasz Sarara planował na początku 2020 roku rozpocząć przygotowania do zawodowego debiutu pod batutą trenera Mirosława Oknińskiego w Akademii Sportów Walki Wilanów.

Szaleństwo związane z pandemią koronawirusa zmusiło jednak zawodnika z Krakowa do odłożenia sportowych planów o kilka dobrych miesięcy. W końcu jednak w ostatnich dniach Sarara zawitał do Akademii Sportów Walki Wilanów… O wrażeniach z pierwszych treningów z krakowianinem opowiedział trener Okniński.

– To jest pierwszy tydzień naszej wspólnej pracy – powiedział w rozmowie z FightSport.pl warszawski trener. – Uważam, że Tomek ma ogromny potencjał. Jest wspaniałym zawodnikiem. Przede wszystkim ma głowę do walki.

– Jeżeli chodzi o umiejętności techniczne, to, mówię, ja małpę nauczę – kwestia tylko czasu. Jeżeli będzie spędzał ze mną dużo czasu, będzie tu przyjeżdżał, to nie widzę w ogóle problemu. Problemem jest to, że ma klub, że prowadzi klub, ma rodzinę i jest w Krakowie, a tutaj nie może być na stałe. Uważam, że to jest główny problem, ale myślę, że będzie realizował zadania, które ustalimy, że ma to zrobić czy tamto, będzie to robił u siebie w klubie, a tu będzie przyjeżdżał i doszlifowywał to.

– Myślę, że ma duży potencjał i jeszcze dużo może zrobić. Zobaczymy. Nie można chwalić dnia przed zachodem słońca, ale to jest na pewno wielki wojownik, wielki fighter. My możemy też się dużo nauczyć od Tomka, jeśli chodzi o stójkę. Może pomóc Szymonowi Kołeckiemu, może pomóc innym zawodnikom poprawić ich stójkę. Myślę, że Michał Oleksiejczuk też dużo skorzysta w stójce, będzie zadowolony, że Tomek trenuje u nas. A my mu pomożemy w zapasach, jiu-jitsu, przekrojowym MMA.

Nie jest żadną tajemnicą, że Sarara będzie starał się utrzymać swoje walki w stójce, bo tam powinien technicznie przeważać nad każdym niemal rywalem. Do tego jednak niezbędne są defensywne zapasy oraz parter – przynajmniej na poziomie umożliwiającym przetrwanie czy, nawet lepiej, powrót na nogi.

– Ma zmysł do jiu-jitsu – ocenił Okniński. – Dobrze się ślizga, dobrze się kręci. Kiedyś robił z Tomkiem Drwalem, pomagał mu się przygotowywać, więc myślę, że ma duży potencjał do walki parterowej. Tak uważam i myślę, że się odnajdzie w tym. Kwestia czasu.

Nie wiadomo jeszcze, w jakiej organizacji Tomasz Sarara stoczy swoją pierwszą walkę w formule MMA, ale Mirosław Okniński ma już pomysł na to, jak poprowadzić jego karierę.

– Pierwszą walkę chciałbym kogoś, żeby tylko zaliczyć tę walkę – powiedział. – Aby zobaczyć, jak będzie wyglądała nasza współpraca. Do pierwszej walki to będzie jakieś pół roku, więc uważam, że powinien być jakiś słaby przeciwnik na przetarcie – a później można wziąć z grubej rury już. Chciałbym jedną walkę zrobić taką badawczą, zobaczyć, jak się będziemy dogadywać, szkolić przez pół roku.

– Nie chcę, żeby wchodził od razu na grubą walkę. Wszyscy się śmiali, że Szymon (Kołecki) bił się z (Dariuszem) Kazimierczukiem, a później przez to, że był odpowiednio prowadzony, mógł się bić z (Damianem) Janikowskim, z Pudzianem. A odwrotnie – Janikowski był źle prowadzony i dlatego teraz ma serie porażek. Tego nie chcę w przypadku Tomka Sarary. Chcę, żeby był mądrze poprowadzony.

Cały wywiad poniżej:

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

„200 tysięcy w górę” – Jan Błachowicz o możliwym wzięciu kolejnej niemistrzowskiej walki

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button