Polskie MMAUFC

Błachowicz czy Reyes – kto dla Jonesa? Ponad 100 tys. fanów zabrało głos!

W ostatnich dniach aż roiło się w medialnej przestrzeni MMA od ankiet dotyczących kolejnego rywala dla mistrza wagi półciężkiej UFC Jona Jonesa.

Ledwie w walce wieczoru sobotniej gali UFC on ESPN+ 25 w Rio Rancho Corey Anderson runął z hukiem na deski po potężnym prawym sierpowym Jana Błachowicza, inkasując następnie kończący zawody młot, w świecie MMA rozgorzały debaty na temat kolejnego rywala dla mistrza kategorii półciężkiej Jona Jonesa.

Ubijając Overtime’a, Cieszyński Książę uzyskał bowiem piekielnie cenny argument w rajdzie o oktagonowe usługi Bonesa – u boku Dominicka Reyesa, który tydzień wcześniej przegrał co prawda z mistrzem, ale zawiesił mu poprzeczkę piekielnie wysoko, zdaniem wielu gwarantując sobie w ten sposób natychmiastowy rewanż.

Kto powinien zatem stanąć naprzeciwko Jonesa w jego kolejnej obronie pas – Reyes czy Błachowicz? To pytanie stało się przedmiotem licznych ankiet, które pojawiły się w mediach społecznościowych.

Największą z nich – przynajmniej pod względem liczby oddanych głosów – wygrał polski zawodnik. W zorganizowanej przez UFC na Facebooku sondzie udział wzięło 83 tys. fanów, z których aż 67% wskazało na Błachowicza, a 33% na Reyesa.

Inaczej wypadły natomiast wyniki ankiety przeprowadzonej na Twitterze przez dziennikarza Ariela Helwaniego. Udział wzięło w niej 43 tys. fanów, z których 54% wskazało na Dewastatora. Cieszyński Ksiażę uzyskał 38% głosów, a pozostałe 7% przypadło w udziela opcji „inny zawodnik”.

Wreszcie wczoraj ankietę na Twitterze uruchomił też portal MMAFighting.com. Póki co oddano ponad 3 tysiące głosów, z których 62% trafiło na konto Błachowicza, a 38% na konto Reyesa.

O ile tego rodzaju ankiety nie pozostają bez znaczenia dla matchmakerów UFC, to wydaje się, że w tym akurat przypadku decydujący głos należeć może do Jona Jonesa – a ten podczas sobotniej gali w Rio Rancho nie pozostawił wątpliwości, że bliżej mu do konfrontacji z Janem Błachowiczem niż do rewanżu z Dominickiem Reyesem.

Bones podkreślił, że obejrzawszy walkę z Dewastatorem na spokojnie, utwierdził się w przekonaniu, że sędziowie podjęli słuszny werdykt, przyznając mu jednogłośne zwycięstwo. Dlatego też nie zamierza absolutnie rozdzierać szat, jeśli nie dojdzie do natychmiastowego rewanżu, choć, owszem, bierze go pod uwagę.

Rozpędzony trzema wiktoriami i zwycięski w siedmiu spośród ostatnich ośmiu walk Cieszyński Książę zdążył już natomiast zapowiedzieć, że w tej chwili interesuje go wyłącznie pojedynek o pas mistrzowski i o żadnych innych rywalach nie chce słyszeć.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

Błachowicz czy Reyes? „Nie wiem, jak można gościowi odmówić” – Jones zabiera głos!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button