UFC

„Tutaj jest inaczej niż w tych wszystkich innych organizacjach” – Dana White zdecydowanie o debiutach Ariane Lipski i Grega Hardy’ego

Sternik UFC Dana White zabrał głos na tematu nieudanych debiutów w oktagonie Grega Hardy’ego i Ariane Lipski, którzy przegrali swoje walki podczas gali UFC on ESPN+ 1.

Kompletnie nie udał się Danie White’owi i spółce ochrzczony medialnie mianem niestosownego i kontrowersyjnego eksperyment z Gregiem Hardym, któremu na debiut w oktagonie wyszykowano co-main event gali UFC on ESPN+ 1 w Brooklynie.

Były futbolista NFL, który ma za sobą niechlubną przeszłość – przemoc domową – przegrał bowiem przez dyskwalifikację z przeciętnym Allenem Crowderem, zdecydowanie furory nie robiąc – i to delikatnie rzecz ujmując.

Dana White daleki jest jednak od rozdzierania szat nad nieudanym debiutem byłego gwiazdora futbolu amerykańskiego – i wskazuje też pozytywy.

Pierwsza rzecz, na jaką zwracam uwagę u gościa, który tu przychodzi – szczególnie, gdy jesteś już sławny… Czy naprawdę potrafisz się bić?

– powiedział amerykański promotor w rozmowie z Brettem Okamoto.

Gdy przychodzisz tutaj, czekają cię prawdziwe problemy – bez względu na to, jak się nazywasz, kim jesteś. Gdy tu przychodzisz, lepiej żebyś był gotowy do walki. Dzisiaj stoczył swoją pierwszą prawdziwą walkę. Miał trzy walki dotychczas, a bił się z gościem, który miał ich trzynaście. Ale potrafi się bić – tego jestem pewien. Greg Hardy potrafi się bić. Ma szczękę i potrafi się bić. Popełnił dzisiaj amatorski błąd, co przypłacił zepsuciem perfekcyjnego rekordu. Wie, nad czym pracować, wie, co ma robić. Wróci do klubu i zobaczymy, co będzie dalej.

Zapytany o to, czy z perspektywy czasu nie uważa, że Greg Hardy zadebiutował jednak zbyt wcześnie, nie mając wystarczającego doświadczenia, Dana White nawiązał do osoby innej debiutantki – mocno promowanej przed galą byłej mistrzyni kategorii muszej KSW Ariane Lipski, która nie miała wiele do powiedzenia w starciu z Joanne Calderwood, przegrywając jednogłośną decyzją sędziowską.

Jeśli zapytać go (Hardy’ego), jak bardzo chciał się tutaj znaleźć, odpowie, że bardzo chciał się tu znaleźć. Gdy trafiasz tutaj…

– rozpoczął White.

Lipski. Czy pospieszyłem się też z Lipski? Miała serię dziewięciu zwycięstw! Gdy trafiasz tutaj, to jest zupełnie inna bajka. Tutaj jest inaczej niż w tych wszystkich innych organizacjach. Tutaj żarty się kończą. Gdy trafiasz tutaj, nie ma znaczenia, jakie masz doświadczenie. Wszystkich dopadają nerwy. Gdy wychodzisz pod światłami UFC, uczucie jest zupełnie inne.

Lipski i Hardy poczuli to dzisiaj – i myślę, że oboje będą lepsi, gdy wrócą.

*****

„Gratulacje dla Henry’ego, ale nie wygrałeś tej walki” – sfrustrowany TJ Dillashaw przekonany o rabunku w starciu z Henrym Cejudo

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button