UFCWiadomości MMA

Werdum vs Velasquez II potwierdzone!

W swojej pierwszej obronie pasa mistrzowskiego Fabricio Werdum zmierzy się w rewanżu z Cainem Velasquezem.

Potwierdziły się doniesienia, o których pisaliśmy przed kilkoma dniami – w swojej pierwszej obronie pasa mistrzowskiego Fabricio Werdum (20-5-1) skrzyżuje ponownie rękawice z Cainem Velasquezem (13-2). Informacja została potwierdzona w programie UFC Tonight.

Nie są jeszcze znane data ani miejsce walki.

Od czasu powrotu do UFC Brazylijczyk jest niepokonany. Na swojej drodze po pas mistrzowski odprawił Roy’a Nelsona, Mike’a Russowa, Antonio Rodrigo Nogueirę, Travisa Browne’a, co zagwarantowało mu walkę o tymczasowy pas mistrzowski z Markiem Huntem (zastąpił kontuzjowanego Caina Velasqueza) na UFC 180. Po znokautowaniu Samoańczyka Vai Cavalo zunifikował pasy mistrzowskie, dusząc na UFC 188 Caina Velasqueza.

Były mistrz z powodu wielu kontuzji w ostatnich latach walczył bardzo rzadko. Po tym, jak stracił pas mistrzowski w starciu z Juniorem dos Santosem, zdemolował Antonio Silvę, by w drugiej walce z Cigano rozbić Brazylijczyka, zdobywając z powrotem pas. Obronił go dwukrotnie, na UFC 160 szybko kończąc Big Foota oraz na UFC 166 fundując srogie lanie dos Santosowi zakończone nokautem technicznym w piątej rundzie. Później z powodu kontuzji wypadł na ponad rok, a w swoim powrocie nie sprostał Fabricio Werdumowi, tracąc pas mistrzowski.

Fabricio Werdum w klinczu nieustannie zagrażał Cainowi Velasquezowi nie tylko kolanami na głowę i korpus, ale też obaleniami.

Stawką pojedynku jest oczywiście nie tylko złoty pas na biodrach, ale też status najgroźniejszego mężczyzny na ziemi. Werdum spróbuje przekonać niedowiarków, że jego poprzednie zwycięstwo nie było przypadkiem, podczas gdy Velasquez zrobi wszystko, aby udowodnić, iż to przygotowania zaważyły na jego ostatniej formie.

Walka tym razem nie odbędzie się najprawdopodobniej w żadnym wysoko położonym mieście, co jednak wcale nie musi oznaczać większej zmiany. Brazylijczyk ze swoim tajskim klinczem jest bowiem bardzo niewygodnym rywalem dla Velasqueza (szczegółowa analiza pierwszej walki tutaj), mając wszelkie narzędzia do tego, aby wykluczyć najmocniejszą płaszczyznę meksykańskiego Amerykanina. Pomimo tego Werdum ma już 38 lat i wydaje się, że prędzej czy później zacznie się jego fizyczny regres. Czy już teraz?

Powiązane artykuły

Back to top button