UFC

Chris Weidman: „Odzyskam pożyczony pas”

Były mistrz kategorii średniej, Chris Weidman, wyjaśnia przyczyny porażki z Lukiem Rockholdem, zapowiadając srogi rewanż.

Ponad dwuletnia dominacja Chrisa Weidmana, podczas której odebrał pas mistrzowski kategorii średniej Andersonowi Silvie, broniąc go następnie trzykrotnie, dobiegła końca na gali UFC 194 w grudniu ubiegłego roku. Pogromcą podopiecznego Matta Serry i Ray’a Logo został Luke Rockhold, który skończył go ciosami w czwartej rundzie.

Jest taki gość, któremu pożyczyłem obecnie swój pas, Luke Rockhold.

– stwierdził Weidman były już mistrz w rozmowie z Inside MMA.

Na początku tego lata chciałbym mu go odebrać, a potem walczyć z kimkolwiek, kto jest następny w kolejce.

Jeśli będzie wtedy chciał następnej walki, możemy to zrobić, możemy mieć trzecią walkę w Nowym Jorku. Jeśli nie, będę walczył z kimś innym, ale z całą pewnością będę mistrzem w czasie gali w Nowym Jorku, będę w tym momencie mistrzem.

Wobec zestawienia pojedynku pomiędzy Vitorem Belfortem i Ronaldo Jacare Souzą oraz wpadki dopingowej Yoela Romero, szanse Weidmana na upragniony rewanż mocno wzrosły.

Potwierdza to też sam Luke Rockhold, który stwierdził niedawno, że wszystkie znaki wskazują na to, że w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego ponownie spotka się z mocno zabiegającym o rewanż nowojorczykiem.

To nie był mój dzień wtedy, to nie byłem ja, miałem wiele problemów wtedy, przechodziłem przez wiele spraw.

– ocenił starcie z reprezentantem American Kickboxing Academy Weidman.

To nie była moja noc – to była jego noc i zasłużył na zwycięstwo. Ale to gość, przez którego mogę się „przejechać”. Byłem sobą w 10-20%, a i tak kopałem jego dupę przez jakiś czas. Nie byłem mentalnie i fizycznie w miejscu, w którym powinienem być. Nie lubię robić wymówek, ale powiem tak: to był najgorszy obóz, jaki miałem i działo się wiele rzeczy, ale tym, co czułem, był słaby gość, który był gotowy się złamać, zanim zrobiło mi się pod górkę z powodu tego obrotowego kopnięcia.

Czy Weidman otrzyma swoją szansę na błyskawiczny rewanż? Czy też włodarze UFC zaskoczą i wyprzedzi go zwycięzca starcia Andersona Silvy z Michaelem Bispingiem, do którego dojdzie w Londynie na gali UFC Fight Night 84? Biorąc pod uwagę, że Rockhold pojawi się w Londynie jako gość, trudno taki scenariusz wykluczyć.

Powiązane artykuły

Back to top button