UFC

„W tym kierunku zmierzamy” – trwają prace nad zestawieniem trylogii Conora McGregora z Dustinem Poirierem?

Wedle nieoficjalnych doniesień, już za kilka miesięcy Dustin Poirier i Conor McGregor mogą stanąć naprzeciwko siebie po raz trzeci.

Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że niebawem dojdzie do trylogii Dustina Poiriera z Conorem McGregorem.

Zaraz po zakończeniu rewanżu, który w ramach gali UFC 257 w Abu Zabi Amerykanin wygrał przez nokaut w drugiej rundzie, zwycięzca wymownie poinformował świat, że stan rywalizacji wynosi 1-1, dając tym samym w nieszczególnie zawoalowany sposób do zrozumienia, że konieczna jest trylogia.




Również z licznych wywiadach udzielonych po gali Diament nie ukrywał zainteresowania trzecią konfrontacją z Irlandczykiem, stawiając ją nawet ponad potencjalne mistrzowskie boje z Michaelem Chandlerem i Charlesem Oliveirą.

Najmniejszych wątpliwości nie pozostawił też Conor McGregor, który stanowczo zaapelował o trzeci pojedynek, porażkę w drugim składając na karb pięściarskiego podejścia i bokserskiego ustawienia narażającego go na niskie kopnięcia.

W najnowszej odsłonie programu DC & Helwani ten ostatni doniósł natomiast, że rzeczywiście coś jest na rzeczy w sprawie amerykańsko-irlandzkiej trylogii…



– Teraz, dwa tygodnie po walce, wygląda na to, że wracamy na kierunek DP vs. Conor 3 – powiedział kanadyjski dziennikarz. – W tym kierunku zmierzamy. Pytanie jest jedno – będzie pas na szali, czy go nie będzie? Decyzja nadal się waży. Uważam, że nadal może skończyć się tak, że pasa nie będzie.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Do trzeciego starcia miałoby dojść w maju – a przynajmniej ten termin, wedle Helwaniego, preferuje McGregor.

Nie ulega wątpliwości, że na pojedynek mistrzowski zasłużył w pełni Dustin Poirier – szczególnie, jeśli rzeczywiście niebawem Khabib Nurmagomedov zda pas. Inaczej rzecz ma się natomiast z Conorem McGregorem, którego bilans w wadze lekkiej UFC wynosi 1-2. Nie był tam widziany w glorii zwycięzcy od ponad czterech lat, gdy znokautował Eddiego Alvareza.




Ponadto kanadyjski dziennikarz doniósł, że rywalem opromienionego świetnym debiutem w organizacji – w co-main evencie gali UFC 257 znokautował Daniela Hookera – najprawdopodobniej będzie były tymczasowy mistrz Justin Gaethje.

Co wobec tego z rozpędzonym serią ośmiu zwycięstw Charlesem Oliveirą? Nie wiadomo.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button