UFC

UFC ochroni „dz*wkę i farmazoniarza” Ilię Topurię przed Armanem Tsarukyanem? „Próbują zrobić z niego super gwiazdę”

Arman Tsarukyan uważa, że w pewnym sensie pokrzyżował plany Danie White’owi i spółce, deklasując w Katarze Dana Hookera.

Nie ma najmniejszych wątpliwości Arman Tsarukyan – dominującym zwycięstwem nad Danem Hookerem w walce wieczoru gali UFC Fight Night w Katarze zagwarantował sobie status pretendenta do starcia o pas mistrzowski 155 funtów z Ilią Topurią.

Goszcząc w poniedziałek u Ariela Helwaniego, Ormianin postawił sprawę jasno.

– Na sto procent to muszę być ja – obwieścił. – Nie ma opcji, żeby dali tę walkę Paddy’emu Pimblettowi. Wszyscy by ich wyśmiali, bo to ja jestem pretendentem numer jeden, co ponownie udowodniłem.

– Zrobiłem, czego chcieli. Wyszedłem tam, dałem dobry występ, zniszczyłem Dana Hookera. I mieliby teraz na moje miejsce wstawić gościa, którego sztucznie przesunęli w rankingu?

– Stary, jak możesz pokonać numer 12 albo 13 i awansować na 5. miejsce? Ja musiałem pokonać wszystkich w naszej dywizji. Musiałem wygrać pięć albo sześć walk z rzędu, żeby w ogóle przedrzeć się do Top 15. A typ pokonał sześciu losowych gości i jest w Top 5.

Arman Tsarukyan stwierdził, że nie miał jeszcze okazji rozmawiać z UFC na temat potencjalnej walki z El Matadorem. Nie wyklucza natomiast, że laniem, jakie sprawił Nowozelandczykowi, pokrzyżował szyki Danie White’owi i spółce.

– To muszę być ja, bez względu na to, co tam sobie planowali – powiedział. – Być może sądzili, że będą miał problemy z Danem Hookerem, więc odstawią mnie na boczny tor. „Stary, ledwie pokonałeś Dana Hookera, więc musisz poczekać”.

– No ale teraz nie mogą nic powiedzieć, bo pretendent numer jeden jest na miejscu. Pokazałem w Katarze mistrzowską formę. Miejmy więc nadzieję, że to będę ja. Nie ma co więcej gadać. To powinienem być ja.

– Nie mówię, że chcieli, żebym przegrał, ale może chcieli, żebym wygrał decyzję, bo wtedy mogliby dać tę walkę Paddy’emu Pimblettowi.

Ahalkalaket odniósł się także do wymiany medialnych razów z El Matadorem – poszło w niej o interpretację poniższego nagrania. Gruzin stwierdził, że uderzył Ormianina, a te nie zareagował, okazując tym samym swoją uległość.

– Kawał farmazona – stwierdził Arman. – Podszedł, przytulił mnie, a potem opowiada, że to było uderzenie. Gdyby to było uderzenie, nie byłbym mężczyzną. Uderzył mnie, a ja się śmiałem? O czym on w ogóle gada? Mogłem go tam zabić na miejscu.

– W naszej kulturze jeśli ktoś cię uderza, a ty nie robisz nic, nie jesteś mężczyzną. Jesteś zerem. Jesteś śmieciem w swoim życiu. Musisz zareagować. Nie ma znaczenia, czy jesteś zawodnikiem UFC, czy pracujesz gdzieś indziej, nie ma znaczenia, czy trafisz do więzienia – musisz odpowiedzieć. Zresztą nie chcę gadać o tej dz**ce.

– To było w czerwcu, gdy byłem rezerwowym (do walki Oliveira vs. Topuria). Podszedł i „cześć, jak się masz, to wszystko tylko pod media”, objął mnie. A teraz zaczyna opowiadać jakieś bzdury? Stary, jesteś takim farmazonem, takim fałszywym gościem. Twarzą w twarz jesteś miłym gościem, a potem na Twitterze zaczynasz gadać bzdury?

– Ja taki nie jestem. On w prawdziwym życiu jest jedną osobą, w mediach inną. Ja nie jestem taki sztuczny. Jak chcę ci coś powiedzieć, to mówię to.

Póki co nie wiadomo, kiedy Topuria powróci w progi oktagonu. W przestrzeni medialnej pojawiły się sygnały sugerujące, że jednak nie będzie walczył w styczniu. Ormianin wie jedno – Gruzin zrobi wszystko, aby go uniknąć.

– Próbuje znaleźć łatwą walkę, żeby obronić pas i przejść wyżej – powiedział. – UFC próbuje zrobić z niego super gwiazdę. Chcą, żeby obronił pas, bo teraz nie może przejść do 170 funtów, bo nie obronił pasa. Musisz obronić pas i udowodnić, że jesteś prawdziwym mistrzem.

Ilia Topuria vs. Arman Tsarukyan - kto wygrałby?

Ilia Topuria
57.77%
Arman Tsarukyan
42.23%

Poniżej podsumowanie UFC Katar.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button