UFC

UFC Rijad: Adesanya vs. Imavov – wyniki i relacja na żywo od 15:00

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC Fight Night: Adesanya vs. Imavov, która odbyła się w Rijadzie.

W walce wieczoru Nassourdine Imavov (16-4) znokautował w drugiej rundzie Israela Adesanyę (24-5). Pełna relacja z pojedynku i nagranie nokautu – tutaj.


W co-main evencie gali Michael Page (23-3) zadał pierwszą w karierze porażkę Sharabutdinowi Magomedovowi (15-1). Szczegółowa relacja z walki – tutaj.


Sergey Pavlovich (19-3) po bezbarwnej walce wypunktował Jairzinho Rozenstruika (15-6). Pełna relacja – tutaj.


Początek walki Saida Nurmagomedova (18-4) z Viniciusem Oliveirą (22-3) należał zdecydowanie do Dagestańczyka, który zdzielił Brazylijczyka srogimi lowkingami oraz fantastycznymi obrotowymi technikami – kopnięciem na korpus oraz backfistem. Oliveira spróbował skrócić dystans, ale chwilę potem musiał uciekać przed gilotyną.

Brazylijczyk zwolnił w końcu tempo walki w klinczu, gdzie przez kilkadziesiąt sekund trzymał Dagestańczyka. Na zerwanie – po tym jak Said poszukał ninja choke – zainkasował kopnięcie na głowę. Walkę na chwilę jednak przerwano z powodu faulu Oliveiry, który wsadził Nurmagomedovowi palce w oczy.

Po wznowieniu Dagestańczyk potraktował Brazylijczyka kolejnymi szybkimi jak błyskawica, niesygnalizowanymi kopnięciami na głowę. W pewnym momencie doszło jednak do zderzenia głowami, po którym Oliveirą runął na deski. Natychmiast zebrał się na nogi, zaatakowany jednak latającym kolanem. Dagestańczyk przeszarżował i skończył na plecach, z rywalem w gardzie. Brazylijczyk utrzymał go na dole, a potem w klinczu do końca rundy, ale to Nurmagomedov był aktywniejszy pod kątem uderzeń.

Oliveira wszedł w rundę drugą lepiej, wywierając presję i traktując Nurmagomedova dobrymi lowkingami. Dagestańczyk spróbował obalenia, ale Brazylijczyk świetnie się wybronił, choć na rozerwanie klinczu zainkasował kolano na głowę. Cały czas wywierał jednak presję, w końcu nie pierwszy raz nurkując pod obrotowym backfistem rywala do jego nóg. Nuragomedov zdołał jednak z czasem wrócić na nogi, zrywając klincz, także dzięki gilotynie. Sroga obrotówka wylądowała na korpusie Oliveiry.

Jednak presja ze strony Brazylijczyka sprawiała Dagestańczykowi coraz więcej problemów. Kilka srogich uderzeń wylądowało na głowie Saida, który znów poszedł w zapasy. Przewrócił co prawda Oliveirę, ale nie był w stanie utrzymać go na dole. W stójce obaj zawodnicy byli już wyczerpani, rozpuszczając cepy na lewo i prawo. Chaos totalny! Oliveira jednak był agresywniejszy. Runda druga dobiegła końca.

Runda druga toczyła się przez kilka pierwszych minut w parterze, gdzie to mniej zmęczony Oliveira przeważał, kontrolując Nurmagomedova i okolicznościowo okładając go uderzeniami.

Walka w końcu wróciła na nogi. Obaj zawodnicy byli wycieńczeni, szczególnie jednak Nurmagomedov. Pomimo tego Dagestańczyk zaskoczył Oliveirę kilkoma kopnięciami i obrotowym backfistem. Swoje też jednak przyjął. Poszedł ponownie w zapasy, ale nie był w stanie przewrócić rywala.

Sędziowie orzekli jednogłośnie o zwycięstwie Viniciusa Oliveiry w stosunku 3 x 29-28. Jego bilans w oktagonie UFC wynosi 3-0. W kolejnej walce Brazylijczyk chciałby zmierzyć się z… Umarem Nurmagomedovem.


W walce otwierającej kartę główną Fares Ziam (17-4) pokonał na pełnym dystansie Mike’a Davisa (11-3). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.


Pierwsza runda wieńczącej kartę wstępną walki pomiędzy Muhammadem Naimovem (11-3) i Kaanem Oflim (11-3-1) należała do tego pierwszego. W dystansie obaj zawodnicy mieli swoje momenty – Turek trafił między innymi ładnym middlekickiem – ale to Naimov uderzał mocniej. Potraktował rywala kilkoma prostymi, a nawet posłał go w kontrze na deski. Pojedynek toczył się też dłuższymi fragmentami w klinczu, gdzie jednak nie działo się wiele.

Także w drugiej odsłonie obaj zawodnicy zaliczyli kilka mocnych uderzeń. Wydawało się, że Naimov jest jednak nieco aktywniejszy. Tadżyk zaliczył też obalenie, choć nie był w stanie długo utrzymać rywala na siatce. Naimov regularnie oddawał jednak podwójne podchwyty w klinczu, tam długimi fragmentami kontrolowany. Ofliemu brakowało jednak ofensywy na siatce.

Pomimo iż trenerzy poinstruowali przed trzecią rundą Naimova, aby korzystał z ciosów prostych, ten od razu popisał się piękną obrotówką. Ofli ruszył jednak na rywala, ale w zderzeniu – a może była to próba obalenia? – skończył na plecach, z przeciwnikiem w dosiadzie. Tadżyk rozpuścił łokcie, Turek oddał plecy.

Naimov kontrolował rywala, okolicznościowo okładając go uderzeniami. Na minutę przed końcem Ofli zdołał zerwać się na nogi. Tam podkręcił tempo, świadom, że przegrywa na kartach punktowych. Zdzielił Naimova kilkoma dobrymi uderzeniami, ale ten nie dał się skończyć.

Sędziowie orzekli jednogłośnie o zwycięstwie Tadżyka w stosunku 2 x 30-27, 29-28. Naimov wyśrubował swój bilans w UFC do 4-1. W przypadku Ofliego jest to 0-2.


Shamil Gaziev (14-1) znokautował Thomasa Petersena (9-3) pięknym prawym krzyżowym w pierwszej rundzie. Relacja z pojedynku i nagranie nokautu – tutaj.


Terrance McKinney (16-7) szybko ubił Damira Hadzovicia (14-8). Pełna relacja z walki i nagranie nokautu – tutaj.


Debiutujący w oktagonie Bogdan Grad (15-2) ubił w drugiej rundzie Lucasa Alexandra (8-5). Pełna relacja z walki i nagranie nokautu – tutaj.


Po ostrożnym początku otwierającej galę walki Hamdy Abdelwahab (3-0) zdzielił Jamala Poguesa (11-4) mocnym krosem, w następstwie którego Amerykanin poszedł nieoczekiwanie w zapasy. Egipcjanin szybko wywrócił rywala, trafiając kilkoma uderzeniami z góry. Pogues zdołał utorować sobie drogę z powrotem na nogi, walka trafiła w dystans.

Tam Pogues rozdawał karty, kąsając nieruchomo-głowego rywala szybkimi prostymi z obu rąk. Obaj zawodnicy okolicznościowo rąbali lowkingami. W obszarze bokserskim to jednak Amerykanin prezentował się lepiej. Sporo ciosów prostych wylądowało na głowie Abdelwahaba.

Początek rundy drugiej należał do Egipcjanina, który zdzielił przeciwnika srogim lowkingiem i ładną kontrą prawym sierpowym. Amerykanin z czasem odpowiedział prostymi, ale walka toczyła się w bardzo niespiesznym tempie. Abdelwahab wywierał presję, ale aktywność obu zawodników była niska.

Do końca rundy drugiej nie działo się wiele. Pogues był odrobinę skuteczniejszy pod kątem lowkingów i ciosów prostych, zaznaczając swoją przewagę mocnym krosem w ostatniej sekundzie.

Pogues wszedł w rundę trzecia nieco lepiej – trafił kopnięciem na głowę, poprawił ciosami w wymianie. Abdelwahab nadal jednak wywierał presję, zmuszając Amerykanina do walki ze wstecznego. Aktywność obu cały czas stała jednak na niskim poziomie. Zawodnicy ograniczali się głównie do pojedynczych ciosów lub kopnięć.

W drugiej części trzeciej rundy obaj zawodnicy w końcu nieco się otworzyli. Abdelwahab trafił krosem i prawym sierpem, Pogues odpowiedział prostymi z obu rąk. Wydawało się, że to Amerykanin trafiał jednak częściej, tu i ówdzie składając też krótkie kombinacje. W ostatnich sekundach zawodnicy zaprosili się do ostrych wymian – ale wyzwaniu temu nie podołali.

Sędziowie wskazali niejednogłośnie w stosunku 2 x 29-28, 27-30 na Hamdy’ego Abdelwahaba, choć wydawało się, że równie dobrze wygranym mógł być Jamal Pogues.


Wyniki UFC Rijad: Adesanya vs. Imavov

Walka wieczoru

185 lb: Nassourdine Imavov (16-4) pok. Israela Adesanyę (24-5) przez KO (prawy sierp i GNP), R2, 0:30

Co-main event

185 lb: Michael Page (23-3) pok. Sharabutdina Magomedova (15-1) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)

Karta główna

265 lb: Sergey Pavlovich (19-3) pok. Jairzinho Rozenstruika (15-6) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
135 lb: Vinicius Oliveira (22-3) pok. Saida Nurmagomedova (18-4) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
155 lb: Fares Ziam (17-4) pok. Mike’a Davisa (11-3) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)

Karta wstępna

145 lb: Muhammad Naimov (12-3) pok. Kaana Ofliego (11-4-1) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
256 lb: Shamil Gaziev (14-1) pok. Thomasa Petersena (9-3) przez KO (prawy kros), R1, 3:12
155 lb: Terrance McKinney (16-7) pok. Damira Hadzovicia (14-8) przez TKO (GNP), R1, 2:01
125 lb: Jasmine Jusadavicius (13-3) pok. Mayrę Bueno Silvę (10-5-1) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
145 lb: Bogdan Grad (15-2) pok. Lucasa Alexandra (8-5) przez TKO (GNP), R2, 4:22
265 lb: Hamdy Abdelwahab (4-0) pok. Jamala Poguesa (11-5) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 27-30)

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button