UFC

UFC 309: Jones vs. Miocić – wyniki i relacja na żywo

Wyniki i relacja z gali UFC 309: Jones vs. Miocić, która odbyła się w nowojorskim Madison Square Garden.

W walce wieczoru Jon Jones (28-1) dopełnił formalności, pewnie rozbijając i w trzeciej rundzie nokautując ślamazarnego Stipego Miocicia (20-5). Pełna relacja ze starcia – tutaj.


W co-main evencie gali Charles Oliveira (35-10) pokonał na pełnym dystansie Michaela Chandlera (23-9). Pełna relacja z walki – tutaj.


Bo Nickal (7-0) pokonał jednogłośnie Paula Craiga (17-9-1). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.


W walce otwierającej kartę główną Mauricio Ruffy (11-1) rozbił na pełnym dystansie Jamesa Llontopa (14-5). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.


Marcus McGhee (10-1) rozdawał karty w pierwszej rundzie walki z Jonathanem Martinezem (19-6), która zwieńczyła kartę wstępną. Był znacznie aktywniejszy, kąsając szybkimi ciosami i kopnięciami. Martinez co prawda sporo uderzeń zblokował, ale sam aktywnością zdecydowanie nie grzeszył.

W drugiej odsłonie walka się wyrównała. Nadal to McGhee był aktywniejszy, ale firmowe lowkingi Martineza zaczęły przynosić mu sporo sukcesów. Pierwsze dwie minuty ostatniej odsłony należały do Marcusa, ale Jonathan nadal kontynuował ostrzał wykrocznej nogi rywala – i w końcu tak uszkodził mu nogę, że ten zmienił ustawienie, ledwie opierając ciężar ciała na zmasakrowanej kończynie. Co prawda nadal okolicznościowo odgryzał się uderzeniami, ale to Martinez był agresorem. Nie był on jednak w stanie skończyć rywala.

Sędziowie wskazali jednogłośnie w stosunku 3 x 29-28 na Marcusa McGhee, który wyśrubował swój bilans w UFC do 4-0.


David Onama (13-2) i Roberto Romero (8-4-1) dali kapitalną pierwszą rundę. Gremialnie skreślany Meksykanin, który wszedł na zastępstwo, debiutując w UFC, rozdawał karty w stójce, rozbijając faworyzowanego rywala ciosami i kopnięciami, głównie niskimi. Ba! Posłał go na deski pięknym sierpem! Nie był jednak w stanie dobić Onamy, a w końcówce rundy sam zaliczył deski po kombinacji Onamy.

W dwóch kolejnych rundach walka toczyła się już pod dyktando świeższego Onamy. W drugiej rozbijał rywala przede wszystkim prostymi, a w trzeciej czynił to w parterze z góry.

Werdykt był formalnością. Sędziowie orzekli jednogłośnie o zwycięstwie Davida Onamy w stosunku 3 x 30-27. Ugandyjczyk odniósł tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu i czwarte w ostatnich pięciu występach.


Marcin Tybura (26-9) tak rozbił Jhonatę Diniza (8-1) łokciami w parterze, że Brazylijczyk nie został dopuszczony do trzeciej rundy. Pełna relacja z walki – tutaj.


Ramiz Brahimaj (11-5) od początku walki z Mickeyem Gallem (7-7) wywierał presję, przedzierając się przez uderzenia rywala. Tu i ówdzie wyłapywał jakieś proste na głowę, ale niewiele sobie z tego robią, kontynuował ofensywę, przekonany o swojej przewadze ogniowej.

W końcu przedarł się z serią ciosów w półdystans, gdzie ściął Galla z nóg krótkim prawym sierpem. Doskoczył do ledwie żywego przeciwnika, uderzeniami z góry zmuszając sędziego do przerwania walki.

32-latek kontynuuje w ten sposób przeplatanie zwycięstw z porażkami. Bilans jego walk w UFC wynosi 3-3.

Dla Mickeya Galla była to czwarta z rzędu porażka, która prawdopodobnie oznacza kres jego przygody z organizacją.


Oban Elliott (12-2) dał świetny występ naprzeciwko Bassila Hafeza (9-5-1). Przez dwie pierwsze rundy Walijczyk wcielał się w rolę matadora kąsając wywierającego presję ale nieszczególnie aktywnego w ofensywie rywala ciosami prostymi i różnorodnymi kopnięciami, z tymi niskimi na czele.

Na początku trzeciej odsłony Elliott ściął z nóg Haffeza perfekcyjnym prawym sierpem, dzieła zniszczenia dopełniając bombami z góry. Nie popisał się sędzia Marc Goddard, który spóźnił się z przerwaniem pojedynku.

Oban Elliott wyśrubował tym samym swój bilans w UFC do 3-0. Była to jego pierwsza wygrana przed czasem.


Wyniki UFC 309

Walka wieczoru

265 lb: Jon Jones (28-1) pok. Stipego Miocicia (20-5) przez KO (obrotówka na korpus), R3, 4:29

Co-main event

155 lb: Charles Oliveira (35-10) pok. Michaela Chandlera (23-9) jednogłośną decyzją (2 x 49-46, 49-45)

Karta główna

185 lb: Bo Nickal (7-0) pok. Paula Craiga (17-9-1) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
125 lb: Viviane Araujo (13-6) pok. Karine Silvę (18-5) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
165 lb: Mauricio Ruffy (11-1) pok. Jamesa Llontopa (14-5) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)

Karta wstępna

135 lb: Marcus McGhee (10-1) pok. Jonathana Martineza (19-6) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
155 lb: Jim Miller (38-18) pok. Damona Jacksona (23-8-1) przez poddanie (gilotyna), R1
145 lb: David Onama (13-2) pok. Roberto Romero (8-4-1) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
265 lb: Marcin Tybura (26-9) pok. Jhonatę Diniza (8-1) przez TKO (przerwanie lekarza), R2, 5:00

Karta UFC Fight Pass

170 lb: Ramiz Brahimaj (11-5) pok. Mickeya Galla (7-7) przez KO (prawy sierp), R1, 2:55
170 lb: Oban Elliott (12-2) pok. Bassila Hafeza (9-5-1) przez KO (prawy sierp), R3, 0:40
125 lb: Eduarda Moura (11-1) pok. Veronicę Hardy (9-5-1) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button