UFC

UFC 222 – wyniki i relacja na żywo

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC 222 – Cyborg vs. Kunitskaya, która odbywa się w Las Vegas.

W walce wieczoru Cris Cyborg (20-1) zdemolowała w pierwszej rundzie Yanę Kunitskayę (10-4), broniąc pasa 145 funtów. Pełna relacja – tutaj.

*****

Brian Ortega (14-0) w co-main evencie zadał pierwszą w karierze porażkę przed czasem Frankiemu Edgarowi (22-6-1). Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

Sean O’Malley (10-0) przeokrutnie zdominował Andre Soukhamthatha (12-6) w pierwszej rundzie walki. Smagał rywala z obu pozycji przebogatym arsenałem kreatywnych uderzeń i kombinacji na wszystkich poziomach – w kontrze i inicjując ataki. Już pierwszymi lowkingami uszkodził też wykroczną nogę Soukhamthatha, co okrutnie ograniczyło mobilność tego ostatniego. Soczystym prawym O’Malley posłał nawet przeciwnika na deski, ale nie zdołał go dobić.

W drugiej rundzie na nogach nadal to O’Malley dominował, ale Soukhamthath miał swoje momenty w parterze po tym, jak wybronił się przed próbami poddań ze strony rywala. W końcówce O’Malley zdołał jednak odwrócić pozycję i zdzielić jeszcze Soukhamthatha serią uderzeń.

Trzecia runda była jednak dla młodziana prawdziwą gehenną. Wysokim kopnięciem pogruchotał bowiem kompletnie stopę, nie będąc w stanie nawet na niej stanąć. Soukhamthath zdecydował się jednak pójść rywalowi na rękę i zaczął męczyć go zapaśniczo i parterowo – pomimo nawoływań z narożnika, aby pozwolił kontuzjowanemu rywalowi wstać.

Ostatecznie jednak O’Malley przetrwał do końca, zwyciężając jednogłośną decyzją sędziowską – choć do ogłoszenia wyniku nie wyszedł, wyjąc z bólu i będąc opatrywanym przez lekarzy.

*****

Andrei Arlovski (27-15) prezentował się o wiele lepiej w pierwszej rundzie walki ze Stefanem Struve (28-10). Białorusin okopał wykroczną nogę Holendra, kilka razy soczyście ciosami skontrował jego próby kopnięć i trzy razy przewrócił go z klinczu. Był też wyraźnie szybszy od rywala.

Druga runda była znacznie bardziej wyrównana. Toczyła się głównie pod siatką – w klinczu i w parterze. Obaj zawodnicy mieli swoje momenty, ale wydaje się, że to jednak Holender kontrolował akcję i trafiał Białorusina częściej.

Trzecia runda również była wyrównana, ale to jednak Arlovski pozostawał odrobinę aktywniejszy w stójce, polując na kontry po kopnięciach Struve, a także tu i ówdzie ruszając z szarżami bokserskimi. Zaliczył też obalenie w końcówce walki.

Sędziowie wskazali jednogłośnie (2 x 29-28, 30-27) na Pitbulla, który odnosi drugie zwycięstwo z rzędu.

*****

Na otwarcie karty głównej Ketlen Vieira (10-0) przez dwie rundy dominowała Cat Zingano (9-3) w parterze, kontrolując ją i obijając, ale Amerykanka w trzeciej odsłonie miała jeszcze wystarczająco dużo sił, aby podkręcić tempo i ostro zaatakować. Twarda Brazylijka przetrwała jednak do syreny końcowej i ostatecznie niejednogłośną decyzją – bo najwyraźniej jeden z sędziów przysnął – wygrała walkę.

Dla Vieiry jest to czwarte z rzędu zwycięstwo, które mocno przybliża ją do walki o złoto 135 funtów.

Z kolei dla Zingano to już trzecia kolejna porażka.

*****

Debiutantka Mackenzie Dern (6-0) zdecydowanie nie zachwyciła w potyczce z Ashley Yoder (5-4), a walkę wygrała prawdopodobnie wyłącznie dlatego, że na półtorej minuty przed końcem w końcu przewróciła rywalkę. Wcześniej natomiast byliśmy świadkami stójkowych i zapaśniczych dramatów w wykonaniu Dern. Nie brakowało jej tylko serca. Umiejętności? Niedobór przeokrutny.

Ostatecznie jednak męczeniem pod siatką Yoder w rundzie pierwszej i wspomnianym obaleniem w trzeciej utorowała sobie drogę do niejednogłośnego zwycięstwa. Teraz jednak matchmakerów UFC czeka trudne zadanie – nie do końca bowiem wiadomo, gdzie szukać rywalki, którą Dern będzie w stanie pokonać.

*****

Debiutujący w oktagonie i biorący walkę w zastępstwie Alexander Hernandez (9-1) w 42 sekundy ubił Beneila Dariusha (14-4-1). Pełna relacja – tutaj.

*****

Pedro Munhoz (15-3) przez pełne piętnaście minut napierał jak wściekły byk, próbując dobrać się do szczęki i korpusu Johna Dodsona (20-9) – i sprawił Amerykaninowi sporo problemów, kilka razy solidnie nim wstrząsając. Jednak przewaga szybkościowa Dodsona była gargantuiczna – Amerykanin trafiał znacznie częściej, pracą na nogach raz za razem wymanewrowując Brazylijczyka. Z uwagi jednak na odporność tego ostatniego i jego ciągłą agresję z czasem walka zaczęła się wyrównywać. W końcówce to wręcz Munhoz przejął jej stery w swoje ręce, obijając pod siatką rywala.

Ostatecznie jednak sędziowie niejednogłośnie wskazali na Johna Dodsona, który kontynuuje przeplatanie zwycięstw z porażkami w kategorii koguciej, jednocześnie przerywając serię czterech wiktorii Pedro Munhoza.

*****

Pierwsza runda walki Hectora Lombarda (34-9-1) z CB Dollawayem (17-8) toczyła się w wolnym tempie. Kubańczyk strzegł środka oktagonu, podczas gdy Amerykanin hasał wokół niego. Dollaway atakował kopnięciami na korpus i głowę – ze zmiennym szczęściem. Lombard natomiast odpowiadał lowkingami, tu i ówdzie szukając pojedynczych szarż oraz przede wszystkim próbując kontrować kopnięcia. W ostatniej sekundzie Dollaway zdzielił go kopnięciem na korpus – a Kubańczyk odpowiedział serią soczystych sierpów, które posłały Amerykanina na deski. Rzecz jednak w tym, że co najmniej drugi z tych ciosów – ten mocniejszy – doszedł już po syrenie kończącej pierwszą rundę.

Dollaway szybko co prawda wstał, ale gdy sędzia zatrzymał pojedynek, żeby sprawdzić jego stan, okazało się, że jednak ledwie żyw i walczyć nie może. W rezultacie Kubańczyka zdyskwalifikowano.

*****

W wyróżnionej walce karty UFC Fight Pass Zak Ottow (16-5) popsuł ostatnią w karierze walkę Mike’wo Pyle’owi (27-14-1), nokautując go w pierwszej rundzie.

Po dwóch minutach wymian na nogach, w których Ottow prezentował się nieco lepiej, będąc agresywniejszym, do ataku przeszedł Pyle – pierwszego i ostatniego. Zamknął rywala na siatce, skrócił dystans, planując „coś” – ale nie odpalił. Zainkasował za to potężnego prawego, po którym padł na deski. Seria uderzeń z góry w wykonaniu Ottowa zmusiła sędziego do przerwania walki.

Ottow kontynuuje w ten sposób przeplatanie zwycięstw z porażkami, podczas gdy dla Pyle’a była to trzecia przegrana z rzędu.

*****

Powracający do akcji po kilkunastu miesiącach przerwy Bryan Caraway (21-8) miał na początku rundy pewne problemy z Codym Stamannem (17-1), nie będąc w stanie przenieść walki do parteru, ale gdy w drugiej połowie rundy to zrobił, rewelacyjnie unieruchomił i porozbijał rywala.

Druga runda toczyła się jednak wyłącznie w stójce, bo Stamann wybronił wszystkie – liczne i chwilami desperackie – próby obaleń ze strony Carawaya. Na nogach jednak to Caraway był aktywniejszy, trafiając częściej – choć sam inkasował sporo ciosów, które wydawały się ważyć więcej.

Trzecia runda przez pierwsze trzy minuty toczyła się pod dyktando Stammana, który wybronił się przed próbami zapaśniczymi Carawaya, trafiając częściej – szczególnie soczystym prawym w kontrach. Jednak potem Caraway mocno podkręcił tempo, zamieniając walkę w bójkę – poszedł do przodu, rozpuścił ręce, skontrolował rywala pod siatką, a w ostatnich sekundach był nawet bliski zapięcia ciasnej gilotyny.

Sędziowie niejednogłośnie wskazali na Cody’ego Stamanna, który odnosi trzecie z rzędu zwycięstwo, przerywając serię dwóch wiktorii Bryana Carawaya i tym samym przedzierając się najpewniej do czołowej piętnastki kategorii koguciej.

*****

W pierwszej rundzie pojedynku otwierającego galę debiutujący w kategorii półciężkiej Adam Milstead (8-2) dobrze bronił się przed zapędami zapaśniczymi Jordana Johnsona (9-0), ale w drugiej ten ostatni miał swoje momenty, dłuższymi fragmentami kontrolując rywala pod siatką i w parterze. Jednak w trzeciej rundzie to znów Milstead rozdawał karty – prezentował znacznie lepszy boks, dobrze broniąc się też przed obaleniami rywala, którego terroryzował też masą uderzeń pod siatką.

Ostatecznie jednak sędziowie niejednogłośnie wskazali na Jordana Johnsona, który odnosi trzecie zwycięstwo z rzędu, podtrzymując nieskazitelny rekord.




Wyniki UFC 222

Walka wieczoru

145 lbs: Cris Cyborg (20-1) pok. Yanę Kunitskayę (10-4) przez TKO (uderzenia), R1, 3:25

Co-main event

145 lbs: Brian Ortega (14-0) pok. Frankiego Edgara (22-6-1) przez KO (podbródkowy), R1, 4:44

Karta główna

135 lbs: Sean O’Malley (10-0) pok. Andre Soukhamthatha (12-6) jednogłośną decyzją (2 x 29-27, 29-28)
265 lbs: Andrei Arlovski (27-15) pok. Stefana Struve (28-10) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
135 lbs: Ketlen Vieira (10-0) pok. Cat Zingano (9-3) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)

Karta wstępna

115 lbs: Mackenzie Dern (6-0) pok. Ashley Yoder (5-4) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
155 lbs: Alexander Hernandez (9-1) pok. Beneila Dariusha (14-4-1) przez KO (lewy sierp), R1, 0:42
135 lbs: John Dodson (20-9) pok. Pedro Munhoza (15-3) niejednogłośną decyzją (30-27, 29-28, 28-29)
185 lbs: CB Dollaway (17-8) pok. Hectora Lombarda (34-9-1) przez dyskwalifikację (ciosy po syrenie), R1

Karta UFC Fight Pass

170 lbs: Zak Ottow (16-5) pok. Mike’a Pyle’a (27-14-1) przez TKO (uderzenia), R1, 2:24
135 lbs: Cody Stamann (17-1) pok. Bryana Carawaya (21-8) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
205 lbs: Jordan Johnson (9-0) pok. Adama Milsteada (8-2) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 27-30)

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button