Typy UFCUFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie UFC Paryż: Gane vs. Spivak

Analizy najciekawszych walk i typowanie całej gali UFC Fight Night: Gane vs. Spivak, która odbędzie się w Paryżu.

Dla Czytelników Lowking.pl, którzy nie są jeszcze graczami FORTUNY, przygotowaliśmy 3X ZAKŁAD BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ. Szczegóły – tutaj.

Gala UFC Paryż: Gane vs. Spivak rozpocznie się o godzinie 18:00 czasu polskiego w aplikacji UFC Fight Pass oraz na eFortuna.pl. Transmisja z karty głównej od 21:00 na Polsat Sport, UFC Fight Pass oraz eFortuna.pl.

Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie.
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa.
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać.
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony.

205 lb: Volkan Oezdemir (18-7) vs. Bogdan Guskov (14-2)

Kursy bukmacherskie: Volkan Oezdemir vs. Bogdan Guskov 1.58 – 2.26


Bartłomiej Stachura: Volkan Oezdemir przeżuwa i wypluwa Bogdana Guskova pod względem doświadczenia. Dla Uzbeka będzie to debiut pod sztandarem UFC, wzięty na dodatek bez pełnego, uczciwego obozu przygotowawczego – zastąpił bowiem Azamata Murzakanova.

Turecki Szwajcar ma co prawda tylko 33 lata na karku, ale mam wrażenie, że dawno temu zatrzymał się już w rozwoju. Powody? Dwa. Po pierwsze – ciężki nokaut z rąk Jiriego Prochazki w 2020 roku. Po drugie – niemożność treningów w Stanach Zjednoczonych z powodu problemów prawnych. Przegrał ostatnio w słabym stylu z Nikitą Krylovem, zdominowany zapaśniczo. Pokonał w słabym stylu Paula Craiga, uległ po bezbarwnej walce Magomedowi Ankalaevowi. Czy to, co wypracował, wystarczy na Bogdana Guskova?

Nie oszukujmy się – Uzbek nie ma na rozkładzie żadnego mocnego zawodnika. Pokonywał wyłącznie średniaków i słabeuszy – choć, owszem, czynił to w dominującym stylu. Nie ulega wątpliwości, że Guskov ma czym uderzyć. Zaryzykowałbym nawet tezę, że uderza mocniej aniżeli Oezdemir, choć oczywiście klasa pokonywanych przezeń rywali może zniekształcać tutaj obraz. Uzbek walczy w nieco chaotyczny sposób – raczej nie trzyma gardy, lubi kropnąć sierpem w kontrze, ale potrafi też zaatakować bezpośrednim krosem, czy wpleść w kombinację wysokie kopnięcie. Wydaje się, że pod kątem zapaśniczo-parterowym może nie odstawać od Volkana Oezdemira.

To walka, w której zdarzyć się może niemal wszystko – szczególnie w stójce. Mam wobec tego spory dylemat ze wskazaniem faworyta… Nie będę ukrywał, że kusi mnie postawienie na Uzbeka – jako zawodnika młodszego, bardziej głodnego sukcesów, bardziej zdeterminowanego i uderzającego mocniej – ale ostatecznie minimalnie skłaniam się w stronę Volkana Oezdemira. Doświadczenie i większe mimo wszystko poukładanie Oezdemira przesądzą.

Zwycięzca: Volkan Oezdemir przez (T)KO

155 lb: Benoit Saint-Denis (11-1) vs. Thiago Moises (17-6)

Kursy bukmacherskie: Benoit Saint-Denis vs. Thiago Moises 1.58 – 2.26


Bartłomiej Stachura: srogie lanie, jakie zebrał w debiucie w UFC z rąk Elizeu Zaleskiego w limicie wagi półśredniej, nie odbiło się na formie Benoita Saint-Denisa. Zakasawszy rękawy, Francuz powrócił do wagi lekkiej, gdzie odniósł trzy dominujące zwycięstwa z rzędu, ostatnio deklasując ociekającego medialnym zgiełkiem Ismaela Bonfima.

Nie ulega natomiast wątpliwości, że Thiago Moises to na papierze zdecydowanie najmocniejszy zawodnik, z jakim kiedykolwiek mierzył się Benoit Saint-Denis. Brazylijczyk ma na koncie walki z czołówką wagi lekkiej, by wspomnieć chociażby Islama Makhacheva czy Beneila Dariusha. To wszechstronny zawodnik, który ma na karku dopiero 28 lat, nadal się rozwijając.

Uważam Brazylijczyka za lepszego technicznie zawodnika w każdej prawdopodobnie płaszczyźnie – od stójki, którą mocno poprawił, przez zapasy po parter. Będzie miał też po swojej stronie wspomniane doświadczenie. Szlifuje formę w American Top Team, gdzie na brak klasowych sparingpartnerów narzekać nie może. Zdolny zawodnik.

Rzecz jednak w tym, że Benoit Saint-Denis to kawał potężnego – jak na wagę lekką – zawodnika, który będzie górował nad Brazylijczykiem pod kątem fizyczności, siły, agresji. Spodziewam się, że w ten właśnie sposób – narzucając od początku morderczą presję – zniweluje techniczną przewagę Moisesa. W stójce jak na mańkuta przystało, będzie wściekle rąbał middlekickami, z ciosami torując sobie drogę w klincz, gdzie wspomniana tężyzna fizyczna będzie stanowić jego cenny atut. Owszem, Moises to naprawdę sprawny grappler, który może zagrozić Saint-Denisowi chociażby gilotynami, ale chociażby w potyczce z Mirandą Francuz udowodnił, że zachowuje w tym aspekcie czujność.

Ponadto Saint-Denis będzie walczył przed własną publicznością, co powinno mu – jako zawodnikowi odrobinę emocjonalnemu – służyć, zagrzewając go do walki. Francuz jest ponadto niebywale wytrzymały, solidny kondycyjnie. Thiago Moises nieszczególnie lubi natomiast inkasować uderzenia, więc nawet na nogach Saint-Denis może stanowić dla niego zagrożenie.

Podsumowując, nie wykluczam może całkowicie scenariusza, w którym technika i doświadczenie Brazylijczyka wykoleją Francuza, ale za bardziej prawdopodobny scenariusz uznaję ten, w którym gabaryty, fizyczność, agresja, grappling i przewaga ścian przesądzają o wiktorii Saint-Denisa.

Zwycięzca: Benoit Saint-Denis przez poddanie

125 lb: Manon Fiorot (10-1) vs. Rose Namajunas (11-5)

Kursy bukmacherskie: Manon Fiorot vs. Rose Namajunas 1.52 – 2.53


Bartłomiej Stachura: Manon Fiorot jest większa, posiada więcej długodystansowych narzędzi, nieźle pracuje na nogach. Może i Rose Namajunas będzie dysponowała tutaj przewagą szybkości oraz techniki, szczególnie w parterze, ale… Gabaryty Francuzki i jej bogatszy stójkowy arsenał przesądzą.

Zwycięzca: Manon Fiorot przez decyzję

265 lb: Ciryl Gane (11-2) vs. Sergey Spivak (16-3)

Kursy bukmacherskie: Ciryl Gane vs. Sergey Spivak 1.48 – 2.65


Bartłomiej Stachura: gdyby – że pozwolę sobie rozpocząć niniejszą analizę od gdybylogii – Ciryl Gane nie został ostatnio spacyfikowany z dziecinną łatwością przez Jona Jonesa, wówczas byłby zdecydowanie wyraźniejszym faworytem w konfrontacji z Sergeyem Spivakiem. Z uwagi jednak na styl walki Mołdawianina – zawodnika specjalizującego się w walce na chwyty – oraz luki w grze Francuza – czyli podejrzaną walkę na chwyty – Bon Gamin nie jest tutaj ogromnym faworytem.

Uważam natomiast, że przywiązywanie zbyt dużej wagi do porażki z Bonesem jest jednak błędem. Tam nie wydarzyło się wiele. W stójce Gane był skuteczniejszy, ale szybko połakomił się na bezsensowny atak krosem, oddając plecy i nadziewając się na kontr-obalenie. W parterze zlekceważył próbę gilotyny, skończył ekspresowo uduszony.

Jestem przekonany – i na to wskazują też wypowiedzi Francuza – że tym razem zastanowi się dwa razy, zanim w starciu z grapplerem skróci bezsensownie dystans, wpadając w klinczu. Podejdzie do tej walki w znacznie bardziej wyrachowany sposób – czyli w taki, w jaki podchodził do w zasadzie każdej – poza tą z Jonesem – w UFC. Pląsanie z bezpiecznego dystansu, pojedyncze kopnięcia i ciosy przy zachowaniu przestrzeni. Hasanie do lewej i prawej, zmiany pozycji, miliony kiwek, zmyłek i przyruchów.

Przewaga szybkościowa francuskiego zawodnika powinna być tutaj bardzo wyraźna. To kawał zrywnego, dynamicznego strikera, który potrafi w okamgnieniu doskoczyć z ciosami, równie szybko znikając jak kamfora. Niewyróżniający się w obszarze kickboxingu Sergey Spivak będzie miał tutaj sporo problemów w szermierce na pieści i kopnięcia – i nie jestem pewien, czy zagrożenie parterowe, które wniesie do oktagonu, cokolwiek w stójkowych bojach zmieni.

Na korzyść Mołdawianina przemawiać może natomiast mały oktagon, w którym – podobnie jak przed rokiem – najprawdopodobniej odbędzie się gala. Oznacza to mniej przestrzeni do poruszania się dla Ciryla.

Spivak nie jest klasycznym zapaśnikiem, który dynamicznie schodziłby do nóg swoim rywalom. Nie – preferuje obalenia z klinczu w postaci różnorodnych rzutów, haczeń czy zastawień. Rzecz natomiast w tym, że klincz Francuza stoi na naprawdę przyzwoitym poziomie. Nie sądzę, aby Niedźwiedź Polarny miał tutaj łatwą przeprawę i ciskał Bon Gaminem na lewo i prawo. Przypomnę, że w obszarze zapaśniczo-parterowym Sergeya Spivaka zdominował swego czasu nasz Marcin Tybura. Postawił mu się też w tym obszarze 72-letni Alexey Oleinik.

Owszem, Mołdawianin jest nadal młody – ma na karku 28 lat – więc rozwija się z walki na walkę. Nie sposób zatem wykluczyć, że podrasował zapasy, podrasował stójkę. Jeśli zdoła przewrócić Gane’a jak najbardziej może zagrozić mu z góry.

Rzecz jednak w tym, że widzę zbyt dużo podobieństw między Cirylem Gane i Tomem Aspinallem, który niedawno ekspresowo i z łatwością spacyfikował Mołdawianina. Jasne – Anglik uderza mocniej i posiada mocny parter, ale dysproporcja szybkości i techniki między Francuzem i Mołdawianinem będzie tutaj ogromna. Jeśli dodać do tego, że Spivak nie jest typem zawodnika, który po przyjęciu mocniejszego ciosu zagryza zęby i naciera mocniej, zamiast tego raczej tracąc ochotę do walki, to… Niesiony dopingiem francuskich fanów Ciryl Gane – zawodnik sprawdzony już na 5-rundowym boju – rozpocznie walkę ostrożnie, z czasem podkręcając tempo. Uważnie kontrolując dystans będzie rozbijał Spivaka, aż…

Zwycięzca: Ciryl Gane przez (T)KO

PODSUMOWANIE

WalkaBartek S.
Gane - Spivak
1.48 - 2.65

Gane
Fiorot - Namajunas
1.52 - 2.53

Fiorot
Saint-Denis - Moises
1.58 - 2.26

Saint-Denis
Oezdemir - Guskov
1.58 - 2.26

Oezdemir
Gomis - Ghemmouri
1.40 - 2.77

Gomis
Charriere - Zecchini
1.30 - 3.27

Charriere
Lapilus - Loughran
1.55 - 2.32

Lapilus
Loosa - McKee
1.55 - 2.32

Loosa
Cornolle - Edwards
1.92 - 1.80

Edwards
Basharat - Rodrigues
1.25 - 3.63

Basharat
Fairn - Cavalcanti
3.63 - 1.25

Cavalcanti
Ostatnia gala11-2
Łącznie2857-1557
Poprawne64,72 %

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button