KSWPolskie MMA

Salahdine Parnasse ma ostatnią walkę w kontrakcie z KSW, zagotował się na pytanie o Mariana Ziółkowskiego: „Dla mnie jest już skończony”

Salahdine Parnasse podsumował przegraną walkę z Adrianem Bartosińskim na KSW 89, nie zostawiając też suchej nitki na Mariane Ziółkowskim.

W walce wieczoru sobotniej gali KSW 89 w Gliwicach podwójny mistrz Salahdine Parnasse stanął przed szansą zapisania się na kartach historii polskiego giganta jak pierwszy w jej dziejach mistrz trzech kategorii wagowych.

Francuz postawił co prawda Adrianowi Bartosińskiemu twardy opór, ale ostatecznie zmuszony był uznać wyższość Polaka, po zdecydowanie niezachwycającym widowisku ulegając mu jednogłośną decyzją sędziowską.

Po walce Salahdine spotkał się z dziennikarzami, podsumowując swój występ.

– Wiadomo, że nie jestem zadowolony, bo to jest walka przegrana – powiedział. – Zmotywowało mnie to jednak do ciężkich treningów. Czekam tylko, żeby mój nos się zagoił i wracam na treningi, wracam na matę.

– Trafiałem więcej niż on – stwierdził. – Wygrywał ze mną tylko kontrolę przy siatce. Dla mnie to jest bardzo równa walka. Mógł być remis i mogło nawet pójść na moją stronę i mogłem ją wygrać.

– Nie, nie dążyłem do klinczu. Był po prostu silniejszy ode mnie. Nie chciał mnie obalać. Po prostu trzymał mnie przy siatce, ale nic nie chciał zrobić. Blokował grę bardziej, niż starał się mnie obalić albo cokolwiek robić. Jego siła fizyczna bardzo mnie zdominowała.

W wywiadzie udzielonym w klatce zaraz po walce Francuz zaapelował o zorganizowanie rewanżu z Adrianem Bartosińskim przy okazji planowanej na kwiecień gali w Paryżu.

Zapytany jednak podczas spotkania z dziennikarzami o to, w jakiej kategorii wagowej zamierza stoczyć kolejne starcie, Salahdine nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi – zdradził natomiast, że szykują się kontraktowe boje z KSW.

– Na razie nie wiem (w jakiej kategorii wagowej stoczę kolejną walkę) – powiedział. – Muszę wrócić do Francji, pogadać ze swoim narożnikiem. Zobaczymy, jak przebiegała ta walka. Wtedy będziemy decydować.

– Została mi ostatnia walka w kontrakcie w KSW i wtedy zdecydujemy, co będzie dalej.

Czy 26-letni fenomen pójdzie śladami Roberto Soldicia czy Dricusa Du Plessisa, opuszczając szeregi polskiego giganta? Tego póki co nie wiadomo. Francuz wydaje się nie wykluczać żadnej opcji.

– Mój menadżer zajmuje się takimi rzeczami – powiedział, zapytany o swoją przyszłość w KSW. – Gdy wrócę do Francji, porozmawiam z moją ekipą. Zobaczymy, co dalej w mojej karierze.

– Czuję się bardzo dobrze potraktowany w KSW. Cieszę się, że jestem tutaj i bardzo szanuję tę organizację, ale zobaczymy, co będzie dalej. To też zależy od propozycji, jakie dostanę, od negocjacji nowego kontraktu. Ale jeśli chodzi o KSW, to bardzo się cieszę, że jestem tutaj.

Z kim Salahdine Parnasse mógłby stoczy ostatnią walkę w kontrakcie? Podczas lutowej gali KSW 91 w Czechach o tymczasowy tron w wadze lekkiej powalczą Leo Brichta i Valeriu Mircea, ale nie wydaje się szczególnie prawdopodobne, aby zwycięzca zdążył na kwietniową galę w Paryżu. W dywizji piórkowej wyraźnego pretendenta brak. Może zatem dojdzie do rewanżu z Adrianem Bartosińskim, na który ten wyraził już gotowość? Tego póki co nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że podwójnego mistrza absolutnie nie interesuje powrót do niedoszłego trzykrotnie zestawienia z Marianem Ziółkowskim.

– Proszę, nie pytajcie mnie już o Mariana – zaapelował Francuz. – Nie chcę o nim rozmawiać, nie myślę o nim, dla mnie jest już skończony. Proszę, nie pytajcie mnie o niego więcej. Nie chcę w żadnym wywiadzie być dalej pytany o Mariana.

– Jestem poważnym zawodnikiem i nie chcę tracić czasu i tracić czasu z mojej kariery na takich zawodników jak on.

Marian Ziółkowski – były mistrz, który złożył pas z powodu problemów zdrowotnych – powoli dochodzi do siebie po kontuzji kolana. Niewykluczone, że do akcji powróci w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Cała rozmowa (za Klatka po Klatce) – tutaj.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button