
Phil De Fries przetrwał chwile grozy, rozbił Stefana Vojcaka, obronił pas mistrzowski na KSW 111
W pierwszej rundzie walki ze Stefanem Vojcakiem Phil De Fries zaliczył deski, ale potem przejął stery pojedynku, rozbijając Słowaka na KSW 111.
Phil De Fries (28-6) nadal nie do zatrzymania. Brytyjski mistrz wagi ciężkiej pokonał Stefana Vojcaka (9-2) w pojedynku wieńczącym galę KSW 111 w Trzyńcu, choć w pierwszej odsłonie znalazł się w poważnych tarapatach.
Po 25 sekundach De Fries spróbował zejść Vojcakowi do nóg, ale ten wybronił się, w klinczu trafiając jeszcze kilkoma uderzeniami. Brytyjczyk zamknął go jednak na ogrodzeniu, wbijając plecami w siatkę. Tam mieszał krótkie uderzenia z próbami zapaśniczymi. Słowak nie dawał się sprowadzić, doskonale broniąc się nawet przed głęboko dopiętymi próbami obaleń.
De Fries jednak cały czas kontrolował Vojcaka przy ogrodzeniu. Okolicznościowo trafiał go krótkimi uderzeniami, kolanami na korpus. W pewnym momencie prawie przewrócił pretendenta, ale ten świetnie się wydostał, odwracając pozycję. Jednak Brytyjczyk szybko wrócił na nogi, w klinczu męcząc rywala. Trafiał kolanami na głowę, unieruchamiając Vojcaka. Jednak w bliskim dystansie pretendent zdołał okrutnie naruszyć mistrza, posyłając go na deski! Rzucił się za nim z dobitką, zasypując go gradem uderzeń! De Fries walczył o przetrwanie! Słowak spróbował zajść rywalowi za plecy, ale okazało się to błędem – bo De Fries odwrócił pozycję, kończąc na górze. Na koniec wymienili się uderzeniami – De Fries z góry, Vojcak z dołu.
Brytyjczyk aktywniejszy na otwarcie rundy drugiej. Słowak ściął go jednak z nóg srogim lowkingiem, później poprawiając ciosami! Brytyjczyk poszedł w desperackie obalenie! Vojcak spróbował zajść rywalowi za plecy, ale ponownie – jak w pierwszej odsłonie – skończył na dole, z De Friesem na górze.
W kotle Brytyjczyk unieruchomił Słowaka, zasypując go masą uderzeń łokciami. Vojcak spróbował się wydostać, ale znów ugrzązł splątany w objęciach rozbijającego go De Friesa. Srogie łokcie lewą w wykonaniu Brytyjczyka, przeplatane z ciosami prawicą. Runda druga dobiegła końca. Słowak ledwie żyw dotarł do narożnika.
PEŁNE WYNIKI KSW 111: DE FRIES VS. VOJCAK – TUTAJ
Lowking Vojcaka w pierwszych sekundach rundy trzeciej. Poczuł go De Fries. Brytyjczyk szybko jednak przeszedł w tryb klinczersko-zapaśniczy, przewracając rywala haczeniem. De Fries ponownie wybrał mu rękę, unieruchamiając Vojcaka na kolanach, z wybraną ręką. Łokcie spadały na głowę wyczerpanego Słowaka. Ten próbował się zrywać, ale nie miał ani sił, ani pomysłu na to, jak się wydostać.
W końcu Słowak się wyrwał, ale De Fries od razy przedarł się do jego półgardy. De Fries dominował z góry. Wykluczał ręce Vojcaka, rozbijał go ciosami, łokciami. Dosiad! Ciosy spadły na głowę Słowaka! Spróbował Americany Brytyjczyk, ale wyrwał rękę Vojcak. Uderzenia! Koniec!
Phil De Fries obronił w ten sposób tytuł mistrzowski kategorii ciężkiej po raz trzynasty.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.