Mamed Khalidov: „Borys jest bardzo szybki, może nawet szybszy ode mnie”
Mamed Khalidov opowiada o konfrontacji z Borysem Mańkowskim, do której dojdzie w maju podczas gali KSW 39 – Colosseum.
Po rozbiciu w drobny mak Luke’a Barnatta podczas gali ACB 54 w Manchesterze Mamed Khalidov zrobił sobie tylko kilkanaście dni przerwy. Teraz ponownie szlifuje już formę, aby 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie podczas gali KSW 39 – Colosseum wyjść do Borysa Mańkowskiego w jak najlepszej dyspozycji. Zdaje sobie bowiem sprawę, że konfrontacja z mistrzem kategorii półśredniej do łatwych z pewnością należeć nie będzie.
Borys (jest) niski, ale młody, gniewny, dynamiczny, wytrzymały, silny… I bardzo szybki. Może nawet szybszy ode mnie. A ja przecież też zawsze bazowałem na szybkości, starałem się być szybszy od przeciwnika.
– powiedział zawodnik Berkutu Arrachionu Olsztyn w rozmowie z Tomaszem Dębkiem z PolskaTimes.pl
Spodziewam się ciężkiej walki. Będziemy się ganiać dookoła klatki.
Również i Tasmański Diabeł podchodzi do Khalidova z dużym szacunkiem, będąc świadomym, że czeka go nie lada wyzwanie. Tu i ówdzie jednak wskazuje, że jego warunki fizyczne wcale nie muszą być dla niego przeszkodą – głównie z uwagi na jego umiejętności zapaśnicze.
Wszystko jest możliwe. Może styl Borysa faktycznie nie będzie mi pasował.
– powiedział Mamed.
Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Mnie też ciekawi to zestawienie. Dla mnie to kolejne wyzwanie.
W przygotowaniach do pojedynku z Mańkowskim Khalidov może też liczyć na swojego przyjaciela i klubowego kolegę Aslambeka Saidova, który mierzył się z poznaniakiem już dwukrotnie, zwyciężając pierwsze starcie i przegrywając drugie. Zapytany, czy miał okazję rozmawiać z Saidovem na temat pojedynku z Mańkowskim, mistrz kategorii średniej odparł:
Nie muszę się go o to pytać. Pomagałem mu w przygotowaniach do obu walk, również jako sparingpartner. Moi trenerzy będą szukać elementów, które możemy wykorzystać w walce. Wspólnie ułożymy na nią plan.
Cały wywiad można przeczytać tutaj.
*****
Martin Lewandowski: „Musimy przestać być takim zakompleksionym narodem”
