Polskie MMAUFC

„Ma tę swoją legendarną polską siłę” – Adesanya uważa, że Błachowicz jest idealny przed starciem z Jonesem

Israel Adesanya opowiedział o umiejętnościach Jana Błachowicza, nie ukrywając, że walka ta stanowi dla niego dobry wstęp pod starcie z Jonem Jonesem.

W sobotni wieczór w Las Vegas mistrz kategorii średniej UFC Israel Adesanya w nieco zawoalowany sposób potwierdził słowa sternika UFC Dany White’a, który zapowiedział, że w następnej walce Nigeryjczyk skrzyżuje pięści z rozdającym karty w wadze półciężkiej Janem Błachowiczem. The Last Stylebender nie wdawał się jednak w szczegóły.

Natomiast w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił Submission Radio, The Last Stylebender po raz pierwszy otwarcie opowiedział o pojedynku z Polakiem, wyjaśniając, jak do niego doszło.

– Tak, to oficjalne – potwierdził. – Gdy pytał mnie wtedy o to Schmo, nie wiedziałem, czy mogę to już ujawnić, ale Dana to ogłosił. Więc tak, przenoszę się do 205 funtów i zgarnę pas. Z całym szacunkiem.

Israel Adesanya stwierdził, że pierwotnie mierzył w pojedynek ze zwycięzcą starcia Roberta Whittakera z Jaredem Cannonierem – wygranego przez tego pierwszego – ale plany się zmieniły. Zaznaczył, że w tym biznesie trzeba być elastycznym, bo krajobraz zmienia się bardzo szybko.




– Ta opcja była na wyciągnięcie ręki, więc… – powiedział o starciu z Błachowiczem. – Perfekcyjnie. Idealnie. Perfekcyjnie pod walkę z Jonesem, o której mówię. Perfekcyjne wprowadzenie do niej.

– Zdałem sobie sprawę, że w niespełna trzy lata zrobię coś, czego Jon Jones nie był w stanie dokonać w ponad dziesięć lat. Ja zrobię to w trzy lata, przeniosę się wyżej. On robi to dopiero teraz, a ile lat minęło? Nadal zresztą nie wiadomo, czy naprawdę to zrobi.

– To wręcz szalone, jak to wszystko się ułożyło. Teraz odbiorę pas Janowi, a jeśli jakimś cudem Jones przeniesie się do wagi ciężkiej… Wyobraźcie sobie, że jakimś nieprawdopodobnym zrządzeniem losu zdobywa pas wagi ciężkiej. Pierdolić to! Wtedy idę do wagi ciężkiej. Trzy pasy jednocześnie!

Dana White nie ukrywał w sobotę, że planował zestawienie rewanżowego starcia Israela Adesanyi z Robertem Whittakerem, ale Australijczyk miał nie wyrazić takowym zainteresowania, za co zresztą sternik UFC mocno go skrytykował.

Nigeryjczyk podszedł jednak do tematu nieco inaczej. Stwierdził mianowicie, że rozumie podejście Whittakera, który nie chce, aby ktokolwiek zmuszał go do czegokolwiek. Jednocześnie jednak przyznał, że drugie starcie z Australijczykiem nieszczególnie go interesuje – a zupełnie inaczej ma się rzecz w przypadki konfrontacji z Polakiem.



– Walka z Janem to dla mnie dobra walka – powiedział. – To dobry zawodnik. Solidny w parterze, dziwaczny w stójce, bardzo groźny. Stwarza wiele problemów. Walka z Whittakerem mnie nie jara. Ta mnie jara. Dobra, jedziemy!

– To kwestia wyzwań – kontynuował. – Co będzie dla mnie wyzwaniem? Na co stanie mi fujara? Walka z Robertem (Whittakerem) tego nie powoduje. Po prostu odjebałbym gościa, którego w poprzedniej walce odjebałem dwa razy. Gdyby doszło do tej walki, to jest pewien sposób, na który ta walka by mnie jarała, ale to dla mnie za mało.

– Pytanie więc, co mnie zmotywuje? Pogoń za wielkością. Pogoń za jebaną wielkością. Tak, ta walka mi to daje. Ta walka pozwala mi pędzić za wielkością.

Jan Błachowicz wyraził już wielokrotnie w przeszłości pełną gotowość na powitanie Israela Adesanyi w szeregach kategorii półciężkiej, choć postawił jeden warunek – do walki nie może dojść wcześniej niż w marcu.

Zapytany natomiast właśnie o potencjalny marcowy termin pojedynku – tj. czy odpowiadałby mu takowy – Adesanya wymigał się od odpowiedzi. Podsumował natomiast krótko umiejętności Cieszyńskiego Księcia.

– Jest niebezpieczny w parterze – powiedział. – Dziwaczny w stójce. Ma tę swoją legendarną polską siłę. Wszyscy jednak mamy siłę. Udowodniłem to w mojej ostatniej walce. Mówiłem wam. Musisz jednak w jakiś sposób dostarczyć tę moc. Sięgnąć nią celu. A ja nie jestem najłatwiejszym celem do trafienia.




Cały wywiad poniżej:

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button